Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Siatkarskie derby dla MKS Gamrat MOSiR Jasło, który w tym sezonie wygrał po raz drugi z Karpatami Krosno w tie-breaku

Bogdan Hućko
Bogdan Hućko
W siatkarskich II-ligowych derbach rozegranych w sobotę (12 marca) MKS Gamrat MOSiR Jasło pokonał Karpaty Krosno w tie-breaku 3-2. Team Bartosza Kilara przerwał serię trzech zwycięstw z rzędu krośnieńskiej drużyny. Natomiast jaślanie wygrali mecz po trzech kolejnych porażkach.

W trzecim sezonie rywalizacji tych drużyn na poziomie II ligi, w części zasadniczej sezonu, to szóste zwycięstwo MKS MOSiR Jasło. W rozgrywkach 2019/20 jaślanie wygrali 3-0 u siebie i 3-2 w Krośnie, w sezonie 2020/21 także byli lepsi – 3-1 w Krośnie i 3-2 w Jaśle. Sezon 2021/22 to dwa zwycięskie tie-breaki jaślan, bo w pierwszej rundzie wygrali również w Krośnie. Karpaty okazały się lepsze w poprzednim sezonie w fazie play-off, wygrywając trzy z czterech pojedynków.

Sobotni mecz nie stał na zbyt wysokim poziomie. Obie drużyny popełniały zbyt wiele prostych, nie wymuszonych błędów własnych. Marnowały zagrywkę, a ponadto nie kończyły ataków. Było też sporo niedokładności oraz nerwowości głównie z powodu pomyłek sędziowskich.

Początki w I i II secie były bardzo wyrównane. W pierwszym gospodarze wyraźnie odskoczyli na pięć punktów (15-10), ale Karpaty odrabiały straty (18-16). Ważny punkt po efektownej kiwce zdobył Kamil Warzocha (20-17) i trener krośnian Jakub Heimroth drugi raz poprosił o przerwę. Końcówka I seta była zacięta, ale pod kontrolą gospodarzy.
Drugi set był jeszcze bardziej zacięty. Żadnej z drużyn nie udało się zdobyć większej niż 2-punktowej przewagi. Po błędach jaślan, Karpaty zdobyły dwa punkty (20-22), które pozwoliły im utrzymać przewagę, chociaż gospodarze doprowadzili do stanu po 23.

Mocne rozpoczęcie III seta przez gospodarzy, którzy prowadzili 3-0, nie przełożyło się na zbudowanie dużej przewagi punktowej. Obie drużyny seryjnie psuły zagrywkę. Ważne punkty dla MKS MOSiR zdobywał Rafał Matuła. Karpaty po ataku Mateusza Witka zmniejszyły różnicę do minimum (10-9), ale dobra gra miejscowych sprawiła, że zwiększali oni przewagę (17-12, 19-13, 23-16) i nawet gdy Karpaty zaczęły gonić wynik, to zwycięstwo gospodarzy w tym secie nie było ani na moment zagrożone.

W czwartej partii role się odwróciły. To Karpaty zaczęły od 3-0, by po chwili prowadzić 7-3 i zmuszając trenera Bartosza Kilara do poproszenia o czas. Jaślanie próbowali odrabiać straty, ale (10-12, 15-17) krośnianie poprawili przyjęcie oraz skuteczność i wygrali bardzo pewnie IV seta.
W tie-breaku tylko na początku trwała walka punkt za punkt. Jasielski zespół odskoczył na dwa punkty (7-5), Karpaty doprowadziły do stanu po 8. Ważny punkt zdobył Kamil Warzocha, asem serwisowym popisał się Szymon Soboń. Karpaty zmarnowały dwie kontry i pewnie triumfował MKS MOSiR.

Karpaty były dopingowane przez liczniejszy od jasielskiego fan klub i w hali MOSiR było bardzo głośno. Po meczu publiczność nagrodziła siatkarzy dużymi brawami. Natomiast radość zespołu jasielskiego po wygranych derbach była bardzo ekspresyjna. Młody zespół krośnieński schodził z boiska w wielkim smutku.

Trener Karpat Krosno Jakub Heimroth przyznał, że mecz nie stał na zbyt wysokim poziomie, ale był emocjonujący dla licznej publiczności.

– Było dużo błędów po jednej i drugiej stronie siatki. Jasielska drużyna zagrała trochę lepiej. Dla naszego młodego zespołu takich meczów powinno być jak najwięcej, bo zawodnicy się ogrywają, nabierają doświadczenia. W tym sezonie 2-0 dla Bartka (Kilara – przyp. red.), bo wygrali również u nas. W tym sezonie nie ma play-off, bo rozgrywki byłyby jeszcze bardziej emocjonujące. Myślę, że utrzymamy czwarte miejsce w tabeli do końca rozgrywek

– powiedział Jakub Heimroth.
Szkoleniowiec MKS Gamrat MOSiR Jasło Bartosz Kilar był zadowolony ze zwycięstwa.

– Dobry mecz. Trochę nerwowy. Kuba (Heimroth – przyp. red.) miał rację, bo sędziowie parę piłek w drugim secie źle zagwizdali, a na naszą korzyść. Sędziowie wprowadzili niepotrzebnie nerwową atmosferę, ale wytrzymaliśmy to, zarówno my jak i chłopaki z Krosna. Graliśmy dzisiaj bez Arka Kościółka, który był na obozie narciarskim i nogi miał trochę „zajechane”. Cieszy w końcu zwycięstwo za dwa punkty po trzech porażkach

– podkreślił Bartosz Kilar.

Karpaty Krosno zajmują 4. miejsce w tabeli z dorobkiem 45 punktów, a MKS Gamrat MOSiR Jasło plasuje się na 5. miejscu z 41 punktami.

Mecz XXIII kolejki (12 marca):
MKS Gamrat MOSiR Jasło - Karpaty Krosno Glass 3-2 (25-21, 23-25, 25-19, 18-25, 15-11)
MKS Jasło: Szymon Soboń, Kamil Warzocha, Bartosz Lasocki, Rafał Matuła, Anatol Lejko, Mateusz Armata, Jakub Opoń (libero) oraz Arkadiusz Kościółek, Bartosz Soboń, Mikołaj Pezda, Łukasz Ludwin; I trener Bartosz Kilar, II trener Kamil Warzocha.
Karpaty: Mikołaj Słotarski, Michał Krawczyk, Janusz Ogonowski, Kacper Stawiarz, Mateusz Witek, Maciej Zając, Bartosz Grajper (libero) oraz Gabriel Krzanowski, Piotr Siudak, Jan Zubik; trener Jakub Heimroth.
Sędziowali: Maciej Domaradzki (Iwonicz-Zdrój) i Justyna Gąbka-Pachlińska (Mielec) oraz Ryszard Madej i Barbara Gałuszka (oboje Jasło). Widzów około 200.

W innych meczach XXIII kolejki (12 marca): Błękitni Ropczyce - UKS Kępa MOSiR Dębica 3-1 (25-14, 23-25, 25-16, 25-15), Akademia Talentów Jastrzębskiego Węgla - AKS V LO Rzeszów 3-0 (25-16, 31-29, 25-18), Volley Rybnik - MCKiS Jaworzno 2-3 (25-18, 24-26, 25-21, 11-25, 12-15), Hutnik-Wanda Kraków - MKS Andrychów 1-3 (23-25, 25-19, 23-25, 23-25), Extrans Sędziszów Małopolski - Kęczanin Kęty 1-3 (23-25, 25-22, 20-25, 24-26), MKS II Będzin - TKS Tychy 1-3 (14-25, 25-23, 20-25, 21-25).

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto