Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sołtys roku Władysław Świątek rządzi w Czekaju

Bogdan Hućko
Bogdan Hućko
W gminie Osiek Jasielski jest już czwarty wójt, ostatni naczelnik odchodzi w zapomnienie, a sołtys Czekaja od 35 lat jest ten sam. Sołtys tyle może ile wieś pomoże – podkreśla gospodarz Czekaja. Nagroda jest dla Władysława Świątka docenieniem pracy, zwieńczeniem jego społecznego zaangażowania, chociaż laureat nie zamierza na tym poprzestać.

Władysław Świątek z Czekaja w gminie Osiek Jasielski został Sołtysem Roku 2021. Znalazł się jako jedyny z Podkarpacia w gronie 11 laureatów ogólnopolskiego konkursu, organizowanego przez Krajowe Stowarzyszenie Sołtysów i „Gazetę Sołecką” z Konina. Nagrodę odebrał 13 lipca w Senacie.

- Jest to dla mnie satysfakcja i duże wyróżnienie, że ktoś docenia lata pracy na rzecz naszej wsi

– mówi laureat, od 35 lat gospodarz na Czekaju.

Jak się zostaje Sołtysem Roku? Został zgłoszony przez Wojewódzkie Stowarzyszenie Sołtysów, a rekomendacje otrzymał od wielu organizacji i stowarzyszeń, w których aktywnie działa od lat. Władysław Świątek to nie tylko sołtys, ale także prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Czekaju (do niedawna naczelnik, ale po skończeniu 65 lat – zgodnie z przepisami – nie może dowodzić już akcjami ratowniczymi), sekretarz w Zarządzie Gminnym ZOSP w Osieku Jasielskim, prezes Powiatowego Związku Hodowców Koni w Jaśle, delegat – członek powiatowych struktur Izby Rolniczej z gminy Osiek Jasielski, przewodniczący spółek wodnych w Czekaju, członek Rady Parafialnej przy kościele pw. Marii Magdaleny w Samoklęskach.

– Od najmłodszych lat lubiłem się udzielać, byłem aktywny. Nie mnie to mówić, ale jakoś z ludźmi zawsze się potrafiłem dogadać. Muszę jednak przyznać, że wyborem kapituły jestem zaskoczony

– podkreśla sołtys roku.

Dziewiąta kadencja

Władysław Świątek pochodzi z Duląbki. Ożenił się w Czekaju i osiadł w tej miejscowości na stałe. Z żoną Zofią wychował dwoje dzieci – Monikę (mieszka w Jaśle) i Wiktora (został w rodzinnym domu), doczekał się sześciorga wnuków – dwóch chłopców i cztery dziewczynki. W 1987 roku został wybrany sołtysem. Miał wtedy 34 lata. Obecna kadencja jest dziewiąta. Od 35 lat sprawuje funkcję gospodarza wsi, co jest ewenementem w skali regionu.

– Tylko dwukrotnie miałem kontrkandydata. Za pierwszym razem i bodajże w szóstej kadencji

– zaznacza. Mówi, że nie wie dlaczego ciągle go wybierają.

– Ludzie – może nie wszyscy – ale chyba mnie lubią. Pewnie jakieś zaufanie zdobyłem u mieszkańców, a może dlatego, że nikt nie chce być sołtysem

– dodaje z uśmiechem. A już na poważnie mówi, że to czasochłonne zajęcie, bo sołtysi trochę obowiązków mają. Nie jest to może bardzo ciężka praca, ale czasochłonna służba, bo sołtys musi być łącznikiem wsi z urzędem gminy. Wielu się zniechęca i po jednej kadencji rezygnują. Zmienia się – szczególnie w ostatnich latach - też rola gospodarza wsi.

– Dziś sołtys jest bardziej urzędnikiem. Pozyskuje pieniądze na inwestycje, pisze programy, pilnuje realizacji. Kiedyś więcej było pracy fizycznej, doglądania różnych spraw, organizowanie czynów społecznych, bo sami budowaliśmy. Dzisiaj inwestycje prowadzą firmy, które wygrywają przetargi. Dawniej sami się organizowaliśmy, powstawał komitet budowy i trzeba było wszystko przypilnować, zorganizować robotę. To były inne czasy

– wzdycha tylko na samo wspomnienie Władysław Świątek.

Naczelnik i czterech wójtów

Sprawy samorządowe są Władysławowi Świątkowi bardzo bliskie. Przez pięć kadencji był radnym Rady Gminy Osiek Jasielski, a sołtysem wybrano go po raz pierwszy, gdy gminą rządził jeszcze naczelnik Leszek Pankiewicz. W 1990 roku wybrano władze samorządowe gmin w pierwszych, w pełni demokratycznych wyborach po 1945 roku w Polsce. Wójtem Osieka Jasielskiego został nie żyjący już Józef Brocławik, który tę funkcję sprawował tylko przez kilka miesięcy. Po nim cztery kadencje, czyli 16 lat, rządził gminą Zbigniew Mróz, następnie przez trzy kadencje Mariusz Pykosz, a obecnie od 2018 roku wójtem jest Andrzej Stachurski.

- W gminie zmieniło się pięciu gospodarzy, licząc naczelnika. Obecny wójt jest czwartym, a ja dalej sołtysem

– żartuje Władysław Świątek.

Sołtys tyle może…

Dewizą Władysława Świątka – co podkreśla – jest praca i współpraca z ludźmi. Mówi, że to nic nadzwyczajnego, po prostu trzeba chcieć. Całe życie to robił, to go pociągało od najmłodszych lat.

- Najważniejsza jest współpraca z lokalną społecznością. Sołtys tyle może ile wieś pomoże

– podkreśla gospodarz Czekaja. Wie co mówi, nie jest to tylko wyświechtany slogan, bo w jego wsi doświadczał tego przez lata.

W czynie społecznym budowali gazociąg. Żeby było taniej, to sami wykonali urządzenie do izolacji rur.

- Nie było koparek. Ludzie łopatami kopali rowy, po 10-15 metrów każdy

– opisuje tamte pionierskie lata życia na wsi, które mimo nawału pracy było normalniejsze, radośniejsze. Ludzie byli życzliwi, wzajemnie się wspierali. Teraz młodzi preferują inny styl życia.

Największa inwestycja

Dom ludowy z remizą także budowali w czynie społecznym. Powstał komitet budowy. Wspólnota rolno – leśna, istniejąca w Czekaju od 1963 roku, udostępniła działkę pod budowę. Ludzie wykopali fundamenty, w betoniarkach mieszali cement, wylewali płytę. Wszystkie sprawy administracyjne, pozwolenia, dokumentacja była załatwiane przez komitet budowy, bo to nie było zadanie własne gminy. Sala bankietowa o wymiarach 24 x 12 metrów nie ma żadnego filaru. Potrzebne były długie belki drewniane.

- Końmi jeździliśmy do lasu na zrywkę drewna, bo na ciągniki nie zgadzało się nadleśnictwo. Robiłem akurat więźbę dachową. Bywało i tak, że przyszło równocześnie 17 ludzi, bo akurat mieli wtedy wolny czas. Nie wszyscy mieli co robić, ale tak trzeba było pokierować robotą, żeby każdy miał zajęcie. Bo jak to odesłać kogoś do domu, że niepotrzebny? Przecież przyszedł z własnej woli, chciał pomóc

– wspomina minione lata Władysław Świątek.

– Dzisiaj przyjedzie koparka i wykopie co trzeba. Jest inwestycja, bo ktoś wygrał przetarg, a w tamtych latach byłem codziennie na budowie. Ludzie garnęli się do czynów społecznych, cieszyła ich ta inicjatywa

– podkreśla.

Dom ludowy budowali trzy lata. Oddali do użytku w 1994 roku. W Czekaju była przed laty filia Szkoły Podstawowej w Osieku Jasielskim.

– W trudnych warunkach lokalowych, a w domu ludowym była pusta góra. Przekazaliśmy cały budynek z działką na rzecz gminy. Dzieci uczyły się w sali na piętrze

– dodaje sołtys. Teraz w Czekaju już od wielu lat szkoły nie ma. Niż demograficzny w małych miejscowościach jest szczególnie widoczny.

Dom ludowy wzniesiony w czynie społecznym służy nadal przede wszystkim strażakom, którzy mają w tym samym budynku remizę oraz Kołu Gospodyń Wiejskich, korzystającemu ze świetlicy. Był jeszcze sklep, ale został po nim już tylko szyld.

Wieś się rozbudowuje

Czekaj to niewielka miejscowość w gminie Osiek Jasielski. Około 100 domów, 250 mieszkańców. Zadbana, czysta. Ładne, nowe domy, ogródki, strzyżone trawniki, kwiaty, ozdobne krzewy i drzewka. Cisza, spokój. Coraz częściej ludzie kupują tutaj działki, budują domy, osiedlają się, głównie przy drodze z Osieka Jasielskiego do Samoklęsk. –

Mamy ludzi ze Śląska, a także ze Świątkowej Wielkiej, Brzezowej, Samoklęsk i Osieka Jasielskiego, którzy u nas wybudowali domy i już mieszkają

– mówi sołtys. Władysław Świątek zna wszystkich mieszkańców, jak zaznacza, „z imienia i nazwiska”.

Wieś przypomina coraz bardziej podmiejskie osiedle. Ludzi żyjących z rolnictwa jest garstka.

– Dwóch, trzech można nazwać rolnikami. Inni sadzą trochę ziemniaków, sieją niewiele zboża, tylko dla siebie, mają po parę kur. Zdecydowana większość nie żyje z uprawy roli, utrzymują się spoza rolnictwa, pracują

– mówi o współmieszkańcach sołtys Czekaja.

Konie

Władysław Świątek hoduje konie. Jego stado liczy 25 sztuk. Ponadto ma 5 kucyków.

– Mamy w tej chwili dziewięć klaczy oźrebionych, dwa ogiery kryjące i jednego kucyka. Kilka stoi w stajni, ale większość zostaje na noc. Nie są zganiane z pastwiska. Trochę się obawiamy, bo zaczynają podchodzić wilki. Widziane były w Samoklęskach, zaatakowały owce w Dębowcu. Niestety, jest ich coraz więcej i podchodzą coraz bliżej zabudowań

– niepokoi się sołtys.

Dla tylu koni potrzeba sporo paszy.

– Potrzebujemy 160 beli siana i 15 ton zboża. Koń dwa razy dziennie musi dostać 2-3 kilogramy owsa, a czasami i więcej. W tym roku susza, trawy małe. Mamy 5 hektarów własnego pola i 5 hektarów dzierżawimy. Z hektara liczę po 3 tony zboża i to nam wystarcza do utrzymania stada

– tłumaczy i wylicza sołtys, który swoimi zaprzęgami uświetnia uroczystości patriotyczne i kościelne, w tym od kilku lat między innymi Orszaki Trzech Króli w Nienaszowie.

Ambitne plany

Władysław Świątek pokazuje chodnik. Na odcinku pół kilometra jest jednostronny, drugie pół kilometra – dwustronny. Czekaj posiada kanalizację sanitarną i deszczową wzdłuż drogi powiatowej biegnącej przez środek wsi. Sołtys myśli już, żeby taki sam chodnik z kanalizacją deszczową powstał wzdłuż innej drogi powiatowej z Osieka Jasielskiego do Samoklęsk.

– Ludzie budują tam domy. Są to młode małżeństwa, mają dzieci. Chodnik bardzo by się przydał, poprawił bezpieczeństwo, bo ruch na drodze duży

– snuje plany i- jak mówi – ma obietnicę wójta.

Jako prezes OSP myśli też o rozbudowie remizy.

– Od dwóch lat mamy do dyspozycji forda. To lekki samochód gaśniczy, ale zajmuje więcej miejsca. Gdy mieliśmy żuka, który był krótszy, to było łatwiej ze wszystkim się pomieścić. Sprzętu przybyło, bo jednostki są teraz doposażone, i chwała za to, dlatego też trochę ciasno się robi. Musimy dobudować magazyn do remizy. Czynię starania, wystąpiłem o warunki zabudowy

– mówi Władysław Świątek. Jednostka OSP w Czekaju liczy 28 ochotników. Remontu wymaga też dom ludowy.

– To są najważniejsze cele

– dodaje sołtys.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto