Drugi dzień rozpoczął się od tzw. ścieżki huculskiej na leśnej, trudnej trasie. Jeźdźcy rywalizowali w ramach kwalifikacji do mistrzostw Polski.
Prawdziwą furorę wśród widzów zrobił amatorski konkurs furmanek w zręczności powożenia. Od lat biorą w nim udział gospodarze w okolicznych miejscowości m.in. z Brzysk, Błażkowej, Dębowej, Wróblowej i Jodłowej. Przyjechali przystrojonymi wozami i bryczkami z kapelą, która przygrywała publiczności i odjechali po zawodach, grając i śpiewając.
Najszybszy w konkursie był zaprzęg kucyków z Wojsławic (Świętokrzyskie) powożony przez 13-letniego Bartosza Banacha z ojcem Przemysławem Banachem. Wygrali ze sporą przewagą, bo aż 20 sekund. Otrzymali nagrodę specjalną, bo byli jedynym zaprzęgiem kucyków.
– Mamy w sumie 20 koni. Hodujemy hobbistycznie, startujemy w zawodach i pokazach. Tutaj jesteśmy po raz drugi
– powiedział nam Przemysław Banach.
Wśród powożących była jedyna kobieta Krystyna Stępniak z Błażkowej. Zajęła piąte miejsce. W minionych latach plasowała się dwa razy na trzecim miejscu. Startowała swoimi końmi. Teraz ma tylko jednego i w konkursie drugiego konia pożyczyła od Wojciecha Czapli z Jodłowej, który najszybciej pokonał trasę dwoma młodymi (2,5-rocznymi) klaczami – Kariną i Bryzą.
– Są zgodne i udało się wygrać. Nie trenuję, bo nie mam na to czasu. Sprzęgane były na zawodach, są zgodne, a ja z nimi
– żartował po konkursie Wojciech Czapla.
– Przeszły się z Jodłowej i pokazały co potrafią
– komplementował klacze młody gospodarz.
Najlepsze zaprzęgi nagradzali wójtowie Brzysk – Rafał Papciak i Jodłowej – Jan Janiga oraz Stanisław Stasiowski.
Odbył się także pokaz wyjątkowych ras koni oraz konkurs skoków przez przeszkody.
Ponadto grupa rekonstrukcyjna Stowarzyszenia Kasztanka z Limanowej zaprezentowała publiczności nie tylko musztrę paradną na koniach, ale także umiejętności władania lancą i szablą jak na ułanów przystało. – Bawimy się od 2016 roku. Każdy ułan ma jednego lub dwa konie w domu, prowadzimy małe gospodarstwa i podtrzymujemy tradycje ułańskie – mówią zgodnie członkowie Kasztanki.
Pierwszy dzień zakończył niezwykle widowiskowy maraton zaprzęgów z wieloma przeszkodami, w tym przejazd przez strumyk. W kategorii „duże konie – pary” zwyciężyli Stanisław Stasiowski i Tomasz Krajewski (konie Argentyna i Amazonka, Stajnia Galicja). Kolejne miejsce zajęli: 2. Andrzej Nędza-Chotarski/ Julia Majkutewicz (konie Szkuner i Dartel, Stajnia Andrzej Nędza-Chotarski), 3. Stanisław Stasiowski/ Tomasz Krajewski (konie Alergia i Bora, Stajnia Galicja), 4. Stanisław Stasiowski/ Edyta Materowska (konie Bazylia i Aluzja, Stajnia Galicja), 5. Paweł Pełka/ Tomasz Pełka (konie Flores i Ringo, Stajnia Paweł Pełka).
W kategorii „konie małe – pary” najlepsi to: 1. Tadeusz Zygadło/ Piotr Tełyczka (konie Bajus i Szeląg, Stajnia SKH Gładyszów), 2-3. Piotr Tełyczka/ Tadeusz Zygadło (konie Figlarna i Skrytka, Stajnia SKH Gładyszów) oraz Adam Malmuk/ Rafał Dąbkowski (konie Sora i Opra, Stajnia Konrad Pelc), 4. Tomasz Krajewski/ Karolina Żygłowicz (konie Orianka i Azja, Stajnia Galicja).
Kolejność w kategorii „duże konie – single”: 1. Karolina Żygłowicz/ Adam Malmuk (koń Dani, Stajnia Galicja), 2. Stanisław Stasiowski/ Tomasz Krajewski (koń Lorenzo, Stajnia Galicja), 3. Wojciech Pożdał/ Beata Pożdał (koń Hrabia, Stajnia Wojciech Pożdał), 4. Tomasz Pełka/ Paweł Pełka (koń Książę, Stajnia Tomasz Pełka), 5. Marcin Śledź/ Wojciech Długosz (koń Doc, Stajnia Marcin Śledź), 6. Zbigniew Bała/ Jacek Pożdał (koń Estera, Stajnia Zbigniew Bała), 7. Paweł Pasiut/ Tomasz Pożdał (koń Laila, Stajnia Jan Bobek).
Odbyła się również ocena płytowa hucułów (oceniana jest budowa – pokrój konia, jego ruch w stępie i kłusie oraz pielęgnacja). W konkursie wzięło udział 41 klaczy, 6 ogierów i 5 wałachów. W kategorii klacze młode tytuł czempiona przyznano Wiremi (hodowca Konrad Pelc z Małkowic), wiceczempionem została Skrytka (SKH Gładyszów w Rekietowie), a trzecie miejsce zajęła Pokusa-Tabun (Stowarzyszenie ZWP w Jaksmanicach). Wśród klaczy starszych zwyciężyła Wilga (Bieszczadzki Park Narodowy) przed Juglą (SKH Gładyszów w Regietowie) i Atą (właściciel Piotr Hołowieniec z miejscowości Maszki). Natomiast czempionem wśród ogierów został Wag (hodowca Bieszczadzki Park Narodowy, właściciel Karolina Kowalczyk z Wołosatego), wiceczempionem – Grom (hodowca Krzysztof Banasiewicz z Przemyśla, właściciel Krzysztof Kurzawa z Dębicy), a trzeci był Pędziwiatr (hodowca Wiesław Oleszczuk z Zamościa, właścicielka Barbara Jakubiec z Nowej Wsi koło Kolbuszowej).
Hucuły oceniała komisja w składzie: Teresa Pracuch – dyrektor Małopolskiego Związku Hodowców Koni w Krakowie, Jan Płocica – emerytowany pracownik Okręgowego Związku Hodowców Koni w Rzeszowie oraz Elżbieta Stygar – specjalista w Okręgowym Związku Hodowców Koni w Rzeszowie.
Impreza została przeniesiona z błoń w Kołaczycach ze względu na rozpoczętą budowę dwóch stadionów oraz ścieżki rekreacyjno – sportowej.
Organizatorami XI Galicyjskiego Lata z Koniem byli: Stajnia Galicja w Bieździedzy oraz Okręgowy Związek Hodowców Koni w Rzeszowie, a współorganizatorami - Urząd Miasta i Gminy Kołaczyce, Urząd Gminy Brzyska, Podkarpackie Stowarzyszenie Rekreacji i Turystyki „Aktywni Razem” w Kołaczycach.
Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?