Proces jest pokłosiem śledztwa, jakie jasielska prokuratura prowadziła po pożarze, który wybuchł na terenie wolickiego zakładu w październiku 2019 r. Zarzut odnosi się do przestępstwa ujętego w art. 183 par. 1 Kodeksu karnego:
Kto wbrew przepisom składuje, usuwa, przetwarza, zbiera, dokonuje odzysku, unieszkodliwia albo transportuje odpady lub substancje w takich warunkach lub w taki sposób, że może to zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować obniżenie jakości wody, powietrza lub powierzchni ziemi lub zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Pierwsza rozprawa zaplanowana była na 14 stycznia, ale m.in. z powodu problemów zdrowotnych oskarżonego ostatecznie stanął on przed sądem dopiero 9 czerwca.
- Odczytano akt oskarżenia, oskarżony złożył wyjaśnienia. Zostało też przesłuchanych pięciu świadków, na kolejnej rozprawie, zaplanowanej na 12 sierpnia przesłuchiwane będą kolejne osoby, których jest dziewięć
- powiedziała nam we wtorek prezes Sądu Rejonowego w Jaśle, Marzena Zygarowicz.
Przedsiębiorca nie przyznaje się do popełnienia zarzuconych mu czynów. Jak pisaliśmy wiosną, nie akceptuje też decyzji marszałka województwa o cofnięciu Ekomaxowi pozwolenia zintegrowanego na przetwarzanie odpadów. Decyzja ta (nie podlegająca wykonaniu; po złożeniu odwołania firma cały czas może przetwarzać odpady, i biorąc pod uwagę wszystkie przysługujące środki odwoławcze jej działalność w tym zakresie wydaje się niezagrożona na wiele miesięcy - red.) była następstwem kontroli, jaką wykonał na terenie zakładu w Wolicy Podkarpacki Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska. Miała jednoznacznie wykazać, że właściciel firmy „pomimo wezwania do usunięcia naruszeń warunków pozwolenia, nadal eksploatuje instalację do mechaniczno-biologicznego przetwarzania odpadów komunalnych (…) z naruszeniem warunków określonych w pozwoleniu zintegrowanym, jak również z naruszeniem przepisów prawa”.
- 18-latek nocą skoczył na główkę do basenu w Jaśle. Nie żyje
- Wybudują zbiornik Kąty-Myscowa w sześć lat? Ekolodzy i eksperci: to nie ma sensu
- Kozacy zjechali do Jasła. W Osobnicy i Cieklinie odbyły się specjalne uroczystości
- Naprawią podziurawioną drogę w Trzcinicy [ZDJĘCIA]
- Są zarzuty ws. wypadku w urzędzie. Patryk z Jasła cudem uniknął śmierci
Zdaniem szefa podjasielskiego zakładu, wyniki kontroli WIOŚ wcale nie były dla niego specjalnie niekorzystne.
- Zarzucano nam drobne naruszenie warunków obowiązującego pozwolenia zintegrowanego, takie jak niewłaściwe ustawienie kamer do wizyjnego monitorowania magazynowanych odpadów, błędy w prowadzonej dokumentacji ewidencji magazynowanych i przetwarzanych odpadów oraz brak hali (miał to być główny zarzut - red.), w której planowany był ręczny demontaż odpadów wielkogabarytowych. Ponieważ nie prowadzimy ręcznej rozbiórki mebli, to z tego powodu nie mamy potrzeby posiadania takiej hali. Wyjaśniliśmy to w pismach przesłanych do Marszałka i poprawiliśmy pozostałe naruszenia
- tłumaczył nam w marcu.
Podkreślał, że choć stwierdzenie „instalacja eksploatowana była z naruszeniem warunków obowiązującego pozwolenia zintegrowanego” brzmi poważnie, może wynikać „z błahych powodów”.
- Np. wykonanie zestawienia przetwarzanych odpadów z błędem rachunkowym jest już naruszeniem warunków obowiązującego zezwolenia (…). Takie małe błędy zdarzają się we wszystkich zakładach
- argumentował.
W jego opinii ani on, ani pracownicy zakładu nie są winni pożaru, którego następstwem były kontrole WIOS i prokuratorskie zarzuty. Uważa, że mógł wybuchnąć np. w wyniku samozapłonu.
- Aby zapobiegać podobnym sytuacjom (…), na terenie naszego zakładu realizujemy (…) nowoczesny i skuteczny system ochrony przeciwpożarowej, wyposażony w automatyczną instalację wykrywania i gaszenia pożarów
- zaznaczał przedsiębiorca.
Firma Ekomax odpowiada nie tylko za przetwórstwo śmieci, ale również ich wywóz na terenie Jasła i wszystkich gmin Jasielszczyzny, z wyłączeniem gminy Tarnowiec (gmina Kołaczyce sama dostarcza odpady zmieszane do zakładu). Do tematu wrócimy.
**ZOBACZ TAKŻE:
**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?