Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tempo Nienaszów w eksperymentalnym składzie nie sprostało Startowi Rymanów

Bogdan Hućko
Bogdan Hućko
W meczu XXXI kolejki klasy okręgowej, rozegranym w niedzielę, 12 czerwca, na stadionie w Chorkówce, Tempo Nienaszów przegrało ze Startem Rymanów 0-4. Wicelider, wciąż walczący o awans, zdominował gospodarzy. W Tempie z różnych powodów brakowało 7 zawodników z podstawowego składu.

Kibice Tempa już przed meczem mieli poważne obawy o wynik meczu, gdy dowiedzieli się w jakim składzie zagra ich drużyna. Za kartki pauzowali Grzegorz Munia i Gabriel Gierlasiński, kontuzjowani są Arkadiusz Musiał i Łukasz Świątek, za granicę wyjechał Euzebiusz Słota, nieobecni byli Wiktor Cyran i Mateusz Kuciński, a chory Wojciech Kiełtyka wszedł na boisko dopiero po przerwie. Tuż przed samym meczem nastąpiły zmiany. Hubert Skuba i Tomasz Naparło zastąpili nie będącego w pełni sił Arkadiusza Musiała i nieobecnego Mateusza Kucińskiego. To też skutkowało zmianami w ustawieniu. Za komentarz do kłopotów kadrowych Tempa wystarczy fakt, że napastnik Konrad Łukaszewski grał na prawej obronie. Wybitnie rezerwowy skład nie wróżył niczego dobrego.

Start ostro ruszył na Tempo, zamykając drużynę z Nienaszowa na jej połowie boiska. Z dużej przewagi niewiele jednak wynikało. Gospodarze powstrzymywali i rozbijali ataki rymanowskiego zespołu dosyć skutecznie. Ponadto zawodnicy Startu nie trafiali w bramkę, m.in. Radosław Nikody był bardzo blisko celu w 27. minucie.
Tempo w I połowie trzy razy mocno postraszyło rywali. Arkadiusz Majka, z którego rajdami lewą stroną boiska, nie radzili sobie zawodnicy Startu, stwarzał najgroźniejsze sytuacje. Za pierwszym razem w 5. minucie podanie w pole karne nie trafiło do nikogo z zawodników Tempa, a za drugim (25 minuta) strzał filigranowego zawodnika został zablokowany. Pięć minut później bliski zdobycia gola był Marcin Walczyk, zamykający akcję strzałem koło słupka.

Goście objęli prowadzenie z rzutu karnego podyktowanego za faul Kamila Wietechy na Rafała Nikodym. „Jedenastkę” bardzo pewnie wykonał Maksim Smaleuski. Napór Startu nie słabł. Ozdobą meczu była druga bramka zdobyta przez Rafała Nikodego bezpośrednio z rzutu wolnego, podyktowanego za faul Karola Musiała na Radosławie Nikodym. Lewy obrońca Tempa zarzekał się, że faulu nie było. Protestowała drużyna z Nienaszowa. Sędzia był innego zdania.

W II połowie obraz gry nie uległ zmianie. Start atakował, dominował i dyktował warunki gry. Bartłomiej Wojtasik, który zmienił kontuzjowanego Rafała Nikodego, wzmocnił siłę ofensywną gości. W 51. minucie strzał wypożyczonego z Karpat Krosno zawodnika obronił Mateusz Jurczyk, który miał sporo pracy w całym meczu. Natomiast w 68. minucie Bartłomiej Wojtasik w sytuacji sam przed golkiperem Tempa nie trafił w bramkę.

Tempo po przerwie zagrało odważniej, zaatakowało, wykonywało rzutu rożne, ale bez efektów bramkowych. Trzecią bramkę straciło po kontrze. Po zagraniu Filipa Brożyny, Maksim Smaleuski wyszedł na czystą pozycję i z bliska pokonał Mateusza Jurczyka. Tym samym Białorusin zdobył drugą bramkę dla swojej drużyny. Dobrą grę w tym meczu przypieczętował golem Filip Brożyna, któremu piłkę zagrał inny Białorusin Matsvei Marushka.

- Drużyna z Rymanowa była lepsza. Myśmy nie mieli argumentów. Z różnych powodów brakowało siedmiu zawodników i ciężko jest w tej lidze z takimi brakami postawić się czołowej drużynie, która walczy o awans. Piłkarsko dużo lepszy zespół od nas. Prawda jest też taka, że dwie ostatnie bramki to nasze prezenty. Ładną bramkę zdobył Rafał Nikody

– powiedział trener Tempa Grzegorz Munia.

Start Rymanów wciąż liczy się w walce o awans, chociaż w zaskakujący sposób roztrwonił przewagę punktową, przegrywając mecze z niżej notowanymi zespołami.

- Mecz pod pełną naszą kontrolą. Nienaszów nie zagroził nam. Na dużych boiskach dobrze się nam gra. Drużyna ma jakość, a im boiska są gorsze, to mamy problem z walką wręcz, siłową. Trochę ciężar z nas zszedł. Zawaliliśmy rundę wiosenną i teraz na luzie zawodnicy pokazują swoje umiejętności, bo je mają. Gramy do końca. Chcemy wygrać obydwa mecze z trudnymi przeciwnikami, ale mamy jakość i nie mogę się bać Beska i Odrzykonia. Pozostał jednak niedosyt, bo powinniśmy mieć cztery punkty przewagi i wszystko byłoby fajnie. W Rymanowie jest plan długofalowy, żeby awansować. Warunki ku temu są. Jeżeli ludzie, którzy zaczęli inwestować w klub, będą to kontynuować, to myślę, że w przyszłości są szanse, tylko, że w każdym sezonie zawsze jest trzy drużyny, które chcą awansować

– powiedział trener Startu Rymanów Szymon Gołda.

W najbliższej kolejce w czwartek (16 czerwca) Start Rymanów pauzuje. Natomiast Tempo 15 czerwca o godz. 18 rozegra kolejny mecz w Krośnie z Markiewicza.

Mecz XXXI kolejki (12 czerwca):
Tempo Nienaszów – Start Rymanów 0-4 (0-2)
0-1 Maksim Smaleuski (34, karny), 0-2 Rafał Nikody (42), 0-3 Maksim Smaleuski (71), 0-4 Filip Brożyna (86)

Tempo: Mateusz Jurczyk – Konrad Łukaszewski, Kamil Wietecha, Tomasz Naparło, Karol Musiał - Hubert Skuba (46 Wojciech Kiełtyka), Konrad Pęcak (86 Dominik Romanek), Krzysztof Kiełtyka, Miłosz Gierlasiński (80 Radosław Majka), Arkadiusz Majka – Marcin Walczyk (72 Radosław Słota); trener Grzegorz Munia.
Start: Dawid Czarnecki – Bartłomiej Dereniowski, Paweł Litarowicz, Maksim Smaleuski (80 Kamil Bęben), Bartosz Dworzański (70 Matsvei Marushka) – Maciej Zięba, Serhij Salyuk - Radosław Nikody, Krystian Maścibrzuch, Rafał Nikody (47 Bartłomiej Wojtasik) - Filip Brożyna; na ławce rezerwowych: Patryk Brzana, Arkadiusz Femin; trener Szymon Gołda.
Sędziowali: Tomasz Kubicki oraz Adrian Wójcik (KS Dębica) i Krystian Wiklowski (KS Krosno). Żółte kartki: Konrad Łukaszewski – Bartosz Dworzański. Widzów na stadionie w Chorkówce około 200.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto