Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Toki. Ojciec Krystyn zapadł w śpiączkę, trwa zbiórka na jego leczenie

Jakub Hap
Jakub Hap
archiwum rodzinne / zrzutka.pl
Duchowny, który wychował się w Tokach zapadł w śpiączkę. By mógł walczyć o odzyskanie zdrowia, potrzebne są pieniądze.

Ojciec Krystyn jest członkiem krakowskiej wspólnoty bernardynów. Bardzo pragnął wieść życie eremity, by w ciszy i ascezie wypraszać łaski dla ludzi oraz Kościoła. Dlatego też sporą część kapłańskiego życia spędził w Dukli, inspirując się najbardziej znaną postacią związaną z tą miejscowością - świętym Janem z Dukli.

Gdy przełożeni powierzyli ojcu Krystynowi obowiązki związane z budową na ziemi dukielskiej nowej pustelni słynnego franciszkanina, duchowny z Toków - który zabiegał o nią od lat - przystał na to z wielką radością. Latem br. przebywał w dukielskim klasztorze, osobiście załatwiając formalności umożliwiające rozpoczęcie prac na górze Zaśpit. Wtedy doszło do tragedii.

- Mając w zwyczaju pokonywanie dystansu z pustelni do klasztoru (ok. 7 km szlakiem), 12 sierpnia po odprawieniu mszy św. o godzinie 18, również to uczynił. Niestety tym razem będąc blisko celu, doszło do nagłego zatrzymania akcji serca i ojciec upadł bez oznak życia na chodnik. Tłum gapiów uznając, że nie żyje, nie udzielił mu natychmiastowej pomocy. Zrządzeniem Opatrzności przejeżdżała tamtędy samochodem pielęgniarka z oddziału intensywnej terapii. Wezwała pomoc i natychmiast podjęła reanimację. Krążenie zostało przywrócone, niestety ojciec Krystyn zapadł w śpiączkę na skutek niedotlenienia mózgu

- czytamy na stronie ojcieckrystyn.pl, gdzie podawane są informacje o stanie zdrowia zakonnika z Toków.

Na początku września, trzy tygodnie po feralnym zdarzeniu za jej pośrednictwem poinformowano, że krążenie i oddech zostały u ojca ustabilizowane. Wstawiono mu rurkę tracheotomijną, by ułatwić samodzielne oddychanie oraz PEG - do żywienia bezpośrednio do żołądka.

- Ojciec otwiera oczy, jednak bez wyraźnych oznak świadomości

- można przeczytać na stronie.

- Bezpośrednio po wypadku, jak również w najbliższych miesiącach po zdarzeniu - krytyczne i absolutnie kluczowe jest rozpoczęcie terapii w wyspecjalizowanej klinice rehabilitacyjnej, która kompleksowo będzie oddziaływać na wszystkie obszary, ważne dla pobudzenia do aktywności mózgu i uszkodzonego układu nerwowego. Żyjąc w naszej polskiej rzeczywistości wiadomym jest, że takich klinik jest mało (...). zdecydowana większość jest komercyjna, gdzie ceny pobytu i leczenia przyprawiają o zawrót głowy

- tłumaczy siostra zakonnika w opisie zbiórki, którą założyła na portalu zrzutka.pl.

Najbliżsi chcą zapewnić zakonnikowi profesjonalną opiekę. Wierzą, że w końcu się wybudzi.

- Najlepszą placówką, gdzie o. Krystyn mógłby walczyć o odzyskanie zdrowia wydawało się Centrum Rehabilitacji Funkcjonalnej Votum w Krakowie. Wiązałoby się to z bardzo dużymi kosztami. Cena za 1 miesiąc pobytu tam to 20-25 tys. zł, ale żeby miał on w ogóle sens, brat musiałby spędzić w tym miejscu co najmniej trzy miesiące, co kosztowałoby 75 tys. zł. Rozpoczęliśmy zbiórkę pieniędzy, bo udźwignięcie takiego wydatku całkowicie wykracza poza możliwości naszej rodziny, ale ostatecznie okazało się, że brat nie zostanie przyjęty do centrum „Votum” ze względu na niestabilność krążeniową (...). W niedzielę, 24 października trafi pod opiekę prof. Jana Talara, słynnego specjalisty od wybudzeń. Sześciotygodniowy turnus w ośrodku zlokalizowanym w Kamieniu Małym, gdzie zostanie przetransportowany karetką z krośnieńskiego szpitala oczywiście będzie trzeba sfinansować na własną rękę, na NFZ nie ma co liczyć

- tłumaczy siostra zakonnika, Jadwiga Wołek.

Rodzina ojca Krystyna robi wszystko, by pozyskać jak najwięcej pieniędzy na jego leczenie i rehabilitację. Dzięki zbiórce uzbierała dotąd około 50 tysięcy złotych, ale to wciąż za mało, żeby zapewnić choremu najlepszą opiekę. Zwłaszcza że turnus w Kamieniu Małym to dopiero początek walki o jego wybudzenie.

Bliscy zakonnika proszą ludzi dobrego serca, wrażliwych na niewyobrażalne cierpienie chorego zamkniętego we własnym ciele o pomoc. Darowiznę można wpłacić bezpośrednio TUTAJ..

Poniżej można obejrzeć materiał wideo, w którym ojciec Krystyn opowiada o św. Janie z Dukli.

">

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto