Trzech kłusowników spod Jasła w rękach policji. Wpadli dzięki obywatelskiemu zatrzymaniu przez myśliwego

Jak informuje Komenda Powiatowa Policji w Jaśle, we wtorek 23 stycznia - po godzinie 19 - jej dyżurny został powiadomiony o obywatelskim zatrzymaniu mężczyzny, który miał strzelać do zwierząt.

- Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce zastali kłusownika oraz martwą sarnę, obok osobowego forda. Zwierzę miało widoczną ranę postrzałową w okolicach tułowia. Na miejscu obecny był także mężczyzna zgłaszający interwencję, który był myśliwym. Oświadczył, że gdy tylko uzyskał informację, że miało dojść do kłusownictwa, natychmiast udał się na miejsce. Zajechał drogę pojazdowi marki Ford, z którego wybiegł jeden z mężczyzn i uciekł - przekazał mł. asp. Daniel Lelko, rzecznik prasowy KPP w Jaśle.

Z ustaleń interweniujących mundurowych wynika, że zatrzymany kłusownik oraz jego znajomy pożyczyli broń od innego mężczyzny i wspólnie udali się na polowanie. Gdy byli na łące, oddali strzał do sarny, po czym wrzucili jej truchło do bagażnika samochodu.

- Policjanci wykonali oględziny i zabezpieczyli ślady. Zabezpieczyli truchło sarny oraz broń pneumatyczną, z której zostało zabite zwierzę. Ustalili także właściciela broni oraz mężczyznę, który brał udział w nielegalnym polowaniu i oddalił się z miejsca zdarzenia - czytamy na stronie jasielskiej komendy.

Kłusownicy podczas przesłuchania przyznali się do winy. Wyrazili chęć dobrowolnego poddania się karze. Jak wynika z art. 53 Ustawy Prawo łowieckie, mężczyznom grozi kara pozbawienia wolności do lat 5.