Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Urząd Miasta w Jaśle przyjmuje klientów normalnie, choć w magistracie nie ma części urzędników. Dlaczego?

Iwona Adamek
Części pracowników nie ma w budynku urzędu miasta, ale to nie zakażenie koronawirusem jest tego przyczyną.
Części pracowników nie ma w budynku urzędu miasta, ale to nie zakażenie koronawirusem jest tego przyczyną. Marek Dybaś
Napisał do nas zaniepokojony mieszkaniec Jasła, który twierdzi, że burmistrz wysyła pracowników na urlop, bo w urzędzie znów jest koronawirus. Zapytaliśmy rzeczniczkę Ryszarda Pabiana, jak w tej chwili pracuje urząd.

- Doszły mnie słuchy, że w urzędzie miasta znów jest koronawirus. Podobno urzędnicy zamiast na kwarantannę idą na urlopy. Dlaczego nie ma żadnych informacji na ten temat? Przecież do urzędu codziennie przychodzi mnóstwo ludzi. Tam też można się zarazić

- pisze w mejlu mieszkaniec Jasła.

Trudno się dziwić niepokojowi mieszkańców. W ostatnich dniach w Polsce odnotowywane są kolejne rekordy zakażeń koronawirusem. W piątek byliśmy blisko 5 tys. zakażeń na dobę w kraju. Od soboty, 10 sierpnia, cała Polska jest w tzw. strefie żółtej, czyli każdy ma obowiązek noszenia maseczek ochronnych nie tylko w zamkniętych miejscach publicznych, ale również w przestrzeni otwartej.

Koronawirus w Urzędzie Miasta w Jaśle?

Zapytaliśmy Agatę Kobę, rzeczniczkę burmistrza Jasła, jak w tej chwili wygląda praca jasielskich urzędników, i czy to prawda, że któryś z nich jest zakażony koronawirusem.

- Cześć urzędników, a dokładnie 9 osób, pracuje w systemie zdalnym. W naszym urzędzie obowiązuje wewnętrzna procedura bezpieczeństwa, która między innymi dokładnie określa zasady bezpiecznego świadczenia pracy przez naszych pracowników. To właśnie na podstawie tej procedury, a także obowiązujących przepisów, tak planujemy pracę w urzędzie, aby osoby, które wzajemnie się zastępują, nie miały ze sobą bezpośredniego kontaktu i by w razie wystąpienia jakiegokolwiek podejrzenia choroby u jednej z nich, praca mogła być wykonywana w sposób ciągły

- tłumaczy Agata Koba, rzecznik UM w Jaśle.

Agata Koba dodaje, że Urząd Miasta w Jaśle jest jedyną instytucją w mieście, która od samego początku podawała dokładne informacje o pracownikach, o których stwierdzono obecność wirusa COVID-19, i którzy na podstawie decyzji sanepidu przebywali na kwarantannie.

Rzeczywiście. 1 października informowaliśmy o zakażeniu jednego z urzędników jasielskiego magistratu. Informacja na temat zakażenia natychmiast pojawiła się na stronie internetowej UM w Jaśle. Podano, że zakażony urzędnik pracował w Wydział Spraw Obywatelskich (dowody osobiste, ewidencja ludności). Wydział ten, a także ewidencja działalności gospodarczej oraz potwierdzenie profilu zaufanego ePUAP, nie prowadził bezpośredniej obsługi klientów. Po 5 października wszystko wróciło do normy.

- Nie mamy powodu ani potrzeby ukrywania informacji o ewentualnych pozytywnych badań w kierunku COVID-19. Wszystkim nam zależy na zdrowiu mieszkańców miasta oraz pracowników urzędu

- dodaje Agata Koba.


ZOBACZ TAKŻE:„Największym niepokojem napawa mnie koronasceptycyzm"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto