VIII Ultramaraton Magurski w Krempnej. Łukasz Kubasik z Przeworska najszybszy na 90 kilometrów

Start i meta usytuowane zostały nad zalewem w Krempnej. W sobotę na najdłuższe trasy biegacze wyruszyli bladym świtem o godzinie 5:10. Ultramaratończycy na 90 km biegli przez Kamień, Myscową, Olchowiec, Ożenną, Nieznajową, Radocynę, Bartne, Magurę Wątkowską i Kolanin do mety w Krempnej. Natomiast zawodnicy dystansu 52 km z Ożennej pobiegli przez szczyt Wysokie do Krempnej.

Bieg na 52 km w kategorii mężczyzn wręcz zdominowali przedstawiciele województwa podkarpackiego, ale główne laury pojechały do Gorlic i Szymbarku w Małopolsce. Na trzecim miejscu zawody ukończył Łukasz Szumiec z Jasielskiego Stowarzyszenia Cyklistów. Wśród pań najszybsza była Beata Borowicz z Oławy przed Magdaleną Bieszczad z Jasła i Agnieszką Markiewicz (Łosice) z Podlasia.

- Dystans jest wymagający, bo jest mało przewyższeń, tym samym jest mocno biegowy. Dobrze jest być przygotowanym siłowo, żeby nie tylko pod górki podchodzić, ale wybiegać na nie. Gdy wystartowaliśmy, to w lesie było jeszcze trochę ciemno. Potem pojawiły się fajne mgły, co dodawało klimatu w Beskidzie Niskim. Jestem bardzo zadowolona ze startu

– powiedziała nam debiutująca w Ultramaratonie Magurskim Agnieszka Markiewicz, startująca od czterech lat na długich dystansach i w biegach górskich. Zaczynała przed ośmioma laty od biegów ulicznych.

– Potem skierowało mnie w stronę natury i bliżej gór. Idealny wybór. Można poznać fantastycznych ludzi i piękne tereny

– podkreśla biegaczka z Podlasia, na co dzień pracująca w Warszawie. Mówi, że ciekawość przesądziła o bieganiu na długich dystansach w górach, chciała sprawdzić jak będzie zachowywał się jej organizm.

– Jeżeli by się buntował, to nie wchodziłabym w tak długie dystanse. Czuję przyjemność i chce mi się wracać na trasy

– śmieje się biegaczka.

Rywalizację na 52 km ukończyło 106 uczestników, w tym 22 kobiety, a 16 osób nie wytrzymało trudów biegu.

Wręcz sensacyjnie zakończył się bieg na 90 km wśród mężczyzn. Typowany do zwycięstwa, faworyt numer jeden zawodów Rafał Kot ze Szczytna przegrał z Łukaszem Kubasikiem z Przeworska. Cichym bohaterem był Paweł Wójcik, który prowadził niemal przez cały dystans, ale ostatecznie ukończył zawody na trzecim miejscu.

- To nie jest zbyt trudna trasa, owszem z czasem kumuluje się w nogach, ale według mnie jest szybką trasą. Zawsze zaczynam swoje biegi powoli, swoim tempem. Około 60 kilometra, na punkcie powiedziano mi, że Rafał Kot jest około 4 minuty przede mną, schował się już za widnokręgiem. Nie podpalałem się, bo to źle wpływa na mnie, nadal biegłem swoje. Na podejściu zobaczyłem go, pomału do niego doszedłem, wyprzedziłem go, potem on wyprzedził mnie, bo rozpuścił swoje nogi w dół. Ja swoje oszczędzałem. Na kolejnym podejściu znów go doszedłem. Podejścia lepiej szły mnie niż jemu. Spróbowałem ucieczki i się udało

– powiedział nam zwycięzca Łukasz Kubasik, który debiutował w Ultramaratonie Magurskim. Jego trenerem od 2019 roku jest Bartosz Gorczyca ze Skołyszyna.

Najdłuższy dystans ukończyło 52 śmiałków, w tym 6 kobiet. Sześcioro biegaczy, w tym jedna kobieta, nie dotarło do mety. Najlepsza kobieta w klasyfikacji open była 24. Zwycięzca pokonał 90 km w 9 godzin i 11 minut, zwyciężczyni w 12 godzin i 1 minutę, a ostatniemu zawodnikowi, który ukończył bieg, zajęło to 15 godzin i 44 minuty.

Organizatorem Ultramaratonu Magurskiego od dwóch lat jest Fundacja Listek.

– Trochę przez zasiedzenie to organizuje, bo we wszystkich wcześniejszych edycjach brałem udział jako biegacz

– żartuje prezes fundacji Kamil Kardach.
Głównym celem fundacji jest działanie na rzecz promocji i rozwoju sportu jakim są biegi górskie i terenowe. Oprócz Ultramaratonu Magurskiego organizuje inne biegi górskie: Ultramaraton Jaga-Kora, Zamczyska Trail, Mogiła Fun&Run, Zamieszaniec Run.

Ultramaraton Magurski został dobrze przyjęty na rynku biegów górskich w Polsce. To zarazem ogromne przedsięwzięcie logistyczne. Przygotowania trwają kilka miesięcy.

– Wiele osób przy tym pracuje. Mamy 90 kilometrów oznaczonej trasy, na której są punkty żywnościowe z obsługą, zabezpieczenie medyczne, ratownicy GOPR na quadach, biuro zawodów

– wylicza Kamil Kardach.

Partnerami wydarzenia są m.in. Województwo Podkarpackie, Butyjana, Nowoczesny Sport.pl, Lech, Gmina Krempna i „Stowarzyszenie Rozwoju na Rzecz Gminy Krempna”, Magurski Park Narodowy. Patronem medialnym wydarzenia jest Gazeta Codzienna Nowiny oraz portal nowiny24.

52 km – kobiety: 1. Beata Borowicz (Oława ) – 5.35,09; 2. Magdalena Bieszczad (Jasło) – 5.52,13; 3. Agnieszka Markiewicz (Łosice) – 5.58,53; 4. Małgorzata Kostka (Krościenko Wyżne) – 6.19,09; 5. Aleksandra Kocot (Rzeszów) – 6.36,02; 6. Brygida Fornal (Krosno) – 6.40,11; 7. Agata Rępalska (Krościenko Wyżne) – 6.44,44; 8. Dorota Habrat (Krosno) – 6.55,41; 9. Anna Madej (Katowice) – 7.02,01; 10. Agnieszka Pasieka (Ustrobna) – 7.14,12.

52 km – mężczyźni: 1. Arkadiusz Gubała (Gorlice) – 4.41,35; 2. Daniel Chmielowiec (Szymbark) – 4.47,49; 3. Łukasz Szumiec (JSC Jasło) – 4.48,55; 4. Robert Lasota (Rzeszów) – 5.01,43; 5. Michał Ogłuszka (Rzeszów) – 5.10,24; 6. Bartłomiej Litwin (Wrocanka) – 6.10,57; 7. Antoni Wilk (Krosno) – 5.14,29; 8. Marcin Prejznar (Dukla) – 5.27,57; 9. Rafał Płonka (Krosno) – 5.40,26; 10. Ziemowit Wójcik (Chorzów) – 5.40,53.

90 km – kobiety: 1. Katarzyna Stala-Kondrakiewicz (Miłoszyce) – 12.01,37; 2. Anna Trzeźwińska (Kajetanówka) – 12.01,37; 3. Joanna Grzesik (Głuszyca) – 12.25,41; 4. Anna Szlifińska-Nowak (Karniowice) – 12.58,14; 5. Weronika Wolf (Mchawa) – 13.11,23; 6. Iwona Rożniata (Głowno) – 13.38,40.

90 km – mężczyźni: 1. Łukasz Kubasik (Przeworsk) – 9.11,28; 2. Rafał Kot (Szczytno) – 9.22,52; 3. Paweł Wójcik (Kraków) – 9.23,51; 4. Jacek Feltowicz – 9.33,35; 5. Mateusz Bieszczad (Wojaszówka) – 9.56,09; 6. Mirosław Pawluś (Jasło) – 9.58,45; 7. Łukasz Dziuban (Orelec) – 10.03,26; 8. Damian Stachura (Lubin) – 10.36,42; 9. Jacek Klonowski (Baiłowieża) – 10.41,43; 10. Marcin Krężałek (Wietrzno) – 10.42,13.