Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Czeluśnicy trzy czerwone kartki dla Orła Bieździedza

Bogdan Hućko
Bogdan Hućko
GKS Zarzecze-Dębowiec wygrał z Rędzinianką Wojaszówka 2-1
GKS Zarzecze-Dębowiec wygrał z Rędzinianką Wojaszówka 2-1 Piotr Pierzowicz
Mecze w ostatniej kolejce klasy A (grupa III) nie miały już żadnego znaczenia dla kolejności w tabeli. Wszystkie rozstrzygnięcia zapadły wcześniej. Spotkania miały wybitnie towarzyski charakter i gdyby nie trzy czerwone kartki dla zawodników Orła Bieździedza, byłoby wręcz sielankowo.

Po roku gry w klasie A awansował do V ligi LKS Czeluśnica, główny faworyt rozgrywek, dysponujący bardzo mocnym składem. W gronie zdegradowanych znalazł się Czardasz Osiek Jasielski.

Mecze XXVI kolejki (25 czerwca):

Miejsce na podium

To nie by wielki mecz. Zawodnicy obu drużyn bardziej myśleli już o wakacjach. Ogólne zadowolenie udzieliło się wszystkim, bo GKS po fuzji drużyn z Zarzecza i Dębowca zajął trzecie miejsce w tabeli, a Rędzinianka zapewniła sobie utrzymanie tydzień wcześniej.
W zespole gospodarzy brakowało Bartosza Opałki i Wojciecha Zabawy. Wrócił do defensywy Mateusz Ochal i zdobył zwycięską bramkę. – To dobre miejsce. Na tyle było nas stać. Przy odrobinie szczęścia mogło być jeszcze lepiej – skwitował sezon trener GKS Bartłomiej Pierzowicz.
GKS Zarzecze-Dębowiec – Rędzinianka Wojaszówka 2-1 (1-1)
1-0 Michał Kmiecik (19), 1-1 Gabriel Wójtowicz (44), 2-1 Mateusz Ochal (84)

GKS: Mateusz Kukowski – Bartłomiej Głód, Mateusz Ochal, Tomasz Kulczycki (84 Dominik Pierzowicz), Łukasz Niemiec - Dominik Kalityński, Szymon Martowicz, Bartłomiej Pierzowicz, Mateusz Ziomber - Michał Kmiecik, Daniel Szpak (75 Sebastian Starzewski); trener Bartłomiej Pierzowicz.
Rędzinianka: Marek Mazur- Grzegorz Lorenc (55 Kamil Misiur), Kacper Wolan, Bartosz Kozik, Przemysław Knap – Grzegorz Stec, Wojciech Kołek, Filip Kołek (88 Szymon Czech), Nikodem Węgrzyniak (80 Kamil Rogala) - Tomasz Wąchała, Gabriel Wojtkowiak; trener Waldemar Szafran.
Sędziowali: Mateusz Gumienny oraz Leszek Śnieżek i Bartosz Bąk. Widzów około 60.

Snajperskie popisy Skołyszyna

Trening strzelecki urządzili sobie zawodnicy LKS Skołyszyn i rozgromili Tęczę Zręcin, rehabilitując się za porażkę w Wojaszówce. W I połowie w ciągu czterech minut zdobyli trzy bramki! Hat-trickami popisali się Bogdan Rąpała i Norbert Myśliwiec. Wicelider mocnym akcentem zakończył sezon, w którym team trenera Zdzisława Żmigrodzkiego przegrał tylko dwa mecze w Czeluśnicy i wspomniany w Wojaszówce. W rundzie jesiennej raz schodzili z boiska pokonani w Sobniowie, ale ten mecz został zweryfikowany jako walkower dla Skołyszyna ze względu na grę nieuprawnionego zawodnika. Nimal do końca sezonu Skołyszyn walczył z Czeluśnicą o awans.
LKS Skołyszyn – Tęcza Zręcin 9-1 (5-1)
1-0 Patryk Korneusz (8), 2-0 Bogdan Rąpała (14), 2-1 Damian Wojtas (20), 3-1 Bogdan Rąpała (37), 4-1 Norbert Myśliwiec (38), 5-1 Norbert Myśliwiec (40), 6-1 Marek Zawisza (48), 7-1 Sebastian Figura (54), 8-1 Bogdan Rąpała (72), 9-1 Norbert Myśliwiec (85)

Skołyszyn: Łukasz Kuryj (88 Kamil Łaskawski) - Jacek Kaszycki, Patryk Marszałek, Mateusz Jankowicz, Mariusz Kurczaba – Marek Zawisza (60 Jakub Turek), Sebastian Figura - Patryk Korneusz (88 Mateusz Skok), Miłosz Zając (65 Jakub Warchoł) – Norbert Myśliwiec, Bogdan Rąpała (73 Artur Walczyk); trener Zdzisław Żmigrodzki.
Tęcza: Dominik Węgrzyn – Jakub Prętnik, Tomasz Mikosz, Gabriel Krzanowski, Fabian Gromkiewicz (46 Daniel Bałuka), Jakub Zuzak, Karol Filip, Paweł Frydrych, Jarosław Pełdiak, Damian Wojtas, Michał Zuzak; trener Andrzej Biały.
Sędziowali: Krzysztof Łuksa oraz Dawid Głowacki i Machowski. Widzów około 80.

Druga wygrana Czardasza

Zwycięstwem zakończył sezon Czardasz Osiek Jasielski. Niestety drużyna już wcześniej została zdegradowana, ale pozostawiła po sobie w większości meczów dobre wrażenie. Urwali punkty faworytom, chociaż po rundzie jesiennej nikt nie dawał im szans na włączenie się do walki o utrzymanie. W całym sezonie wygrali tylko dwa mecze.
Czardasz Osiek Jasielski – Orzeł Faliszówka 3-2 (1-1)
1-0 Jarosław Maciejczyk (1), 1-1 Marek Majkut (27), 1-2 Marek Majkut (50), 2-2 Jarosław Maciejczyk (55), 3-2 Damian Mastaj (58)

Czardasz: Dawid Chochół – Jakub Jakubczyk, Tomasz Bal, Bartłomiej Maciejczyk (70 Krystian Szot), Stanisław Mroczka, Damian Frączek, Jarosław Maciejczyk (62 Marcel Michta), Damian Mastaj, Krzysztof Urban (66 Janusz Krupa), Michał Wygonik, Wojciech Szymański (78 Adrian Matuszewski); trener Radosław Krajciewicz.
Orzeł F.: Mikołaj Marszał - Grzegorz Garbacik (65 Andrzej Munia), Maciej Marszał, Łukasz Gajda, Paweł Dziedzic, Konrad Gromek, Marek Majkut, Adrian Waliszko, Michał Gondek, Kamil Szala, Hubert Szymbara; na ławce rezerwowych: Przemysław Wrona, Wojciech Majka; trener Jacek Gajda.
Sędziowali: Dariusz Nitka oraz Wiesław Tyrcha i Tomasz Smoleń. Widzów około 80.

Uraz Michała Gabryela

W obu zespołach nie było szczególnego ciśnienia na wynik, grano więc spokojnie w ostatnim meczu sezonu.

– Wakacyjna forma i atmosfera

– ocenił kierownik drużyny z Sobniowa Sławomir Dziobek.

- Wyglądaliśmy trochę lepiej w drugiej połowie. Gdybyśmy dysponowali pełną kadrą, to pewnie można byłoby pokusić się o zwycięstwo w tym meczu

– powiedział trener Orła Piotr Cieniek, który generalnie jest zadowolony z piątego miejsca w tabeli.

– Ledwo dograliśmy ten sezon ze względu na kontuzje zawodników

– dodał.
W Sobniowie urazu nogi doznał Michał Gabryel, który wrócił po kontuzji. Zmienił w przerwie Sławomira Zegarowskiego, ale po kilkunastu minutach musiał opuścić boisko z wielkim bólem w kolanie.
Sobniów Jasło – Orzeł Lubla 3-1 (1-0)
1-0 Miłosz Buba (20), 2-0 Adrian Lis (75, karny), 2-1 Michał Majewski (85), 3-1 Adrian Lis (90+2)

Sobniów: Wiktor Martyka – Rafał Kosiba, Marek Sury (80 Michał Konieczny), Patryk Jamuła, Mateusz Przetacznik (46 Marcin Hendzel) – Miłosz Buba, Alan Buba (85 Mateusz Hendzel), Sławomir Zegarowski (46 Michał Gabryel, 57 Mikołaj Kubacki), Adrian Lis - Hubert Wiśniowski (46 Krzysztof Turek), Marcin Garbarz; na ławce rezerwowych: Krzysztof Pankiewicz; trener Marek Dyląg.
Orzeł L.: Szymon Skrzyszowski - Kamil Koś (79 Artur Szot), Grzegorz Janas, Mateusz Hap, Marek Ziobrowski - Konrad Urbanek, Sławomir Majewski, Michał Ciszewski, Michał Szopa (64 Wojciech Mendelowski) - Michał Majewski, Dawid Czernicki; na ławce rezerwowych: Jakub Matysik; trener Piotr Cieniek.
Sędziowali: Dariusz Łuksa oraz Leszek Witkoś i Tomasz Gogosz. Żółte kartki: Miłosz Buba, Marek Sury, Marcin Hendzel. Widzów około 100.

Hat-trick Wojciecha Muni

Czeluśnica na pożegnanie z klasą A bardzo łatwo i pewnie wygrała z Orłem Bieździedza. Zdobyczą bramkową podzieliło się dwóch zawodników, przy czym Wojciech Munia ustrzelił hat-tricka.
Wynik mógł być jeszcze wyższy, ale w I połowie Marcin Szot w ostatniej chwili zdołał wybić piłkę Wojciechowi Muni. Natomiast Marcin Cyrulik ofiarnym wślizgiem zdążył wybić piłkę z pustej bramki po strzale Wojciecha Muni, który wcześniej minął bramkarza Orła. Ponadto Mateusz Kuzio przelobował Kacpra Wojnara, ale piłka trafiła w słupek.
W II połowie Czeluśnica zdobywała gole z rzutów karnych po faulach Łukasza Zająca i Patryka Fary.
Orzeł kończył mecz w ośmiu po trzech czerwonych kartkach za dyskusje z sędzią. Pierwszy wyleciał z boiska w 61. minucie bramkarz Kacper Wojnar, którego miejsce zajął Piotr Jarecki, a boisko opuścił Adrian Śliż. Nie dotrwali do końcowego gwizdka także Kacper Urban i Patryk Fara.
LKS Czeluśnica – Orzeł Bieździedza 5-0 (3-0)
1-0 Wojciech Munia (16), 2-0 Mateusz Kuzio (32), 3-0 Wojciech Munia (33), 4-0 Wojciech Munia (51, karny), 5-0 Mateusz Kuzio (54, karny)

Czeluśnica: Adrian Musiał (46 Arkadiusz Niezgoda) - Jarosław Muzyka, Szymon Sabik, Paweł Wiklowski (46 Norbert Kociuba), Konrad Gogosz (52 Dominik Marek) – Jakub Frączek, Łukasz Kalityński, Przemysław Musiał, Hubert Wanat (55 Jakub Kozicki) - Wojciech Munia, Mateusz Kuzio (62 Hubert Jakubowski); na ławce rezerwowych: Michał Mędrek; trener Robert Cionek.
Orzeł B.: Kacper Wojnar – Marcin Cyrulik (34 Patryk Fara), Paweł Lejkowski (46 Łukasz Zając), Marcin Szot, Antoni Łodziński (57 Szymon Sikora) - Łukasz Bronowicz, Hubert Dziak (82 Artur Buczyński) - Adrian Śliż (63 Piotr Jarecki), Kacper Urban - Dawid Rachowicz - Marcin Sypień (74 Mateusz Urban); na ławce rezerwowych: Krzysztof Mularz; trener Dariusz Kmiecik.
Sędziowali: Maciej Solecki oraz Wiesław Pyzia i Konrad Majewski. Żółte kartki: Łukasz Zając, Patryk Fara, Kacper Wojnar, Hubert Dziak; czerwone: Kacper Wojnar (61), Kacper Urban (67), Patryk Fara (90+3). Widzów około 150.

Dziesięć goli w Kłodawie

Beniaminek z Brzysk utrzymał się w klasie A. Sezon zakończył z przytupem, aplikując Nafcie Chorkówka aż 7 bramek. Klasycznego hat-tricka zaliczył Tomasz Kozak.
Liwocz Brzyska – Nafta Chorkówka 7-3 (5-2)
1-0 Tomasz Kozak (3), 2-0 Tomasz Kozak (13), 3-0 Dominik Rosół (21), 3-1 Dawid Jaskółka (28), 4-1 Wiktor Madej (32), 4-2 Robert Wulw (39), 5-2 Tomasz Kozak (43), 6-2 Mariusz Szarek (66), 7-2 Dominik Rosół (72), 7-3 Dawid Jaskółka (85)

Liwocz: R Gajda – Krystian Kobak (46 Konrad Czapla), Wojciech Kasowicz, Stanisław Sypień, Wiktor Madej (50 Mariusz Szarek) - Patryk Garduła, Tomasz Kozak, Dominik Rosół (75 Mateusz Jastrzębski), Paweł Smagacki – Janusz Kardaś (46 Jakub Wołowiec), Kamil Dziedzic; trener Dawid Jakubiński.
Nafta: Jakub Socha – Adam Lula, Marcin Wulw (22 Andrzej Kuryj), Gabriel Najba, Daniel Kurowski, Damian Skrzęta, Krzysztof Samborowski, Mateusz Harsze, Robert Wulw, Bogusław Szydło, Dawid Jaskółka; trener Jan Eustachiewicz.
Sędziowali: Sławomir Kiełtyka oraz Maciej Wołek. Żółta kartka: Daniel Kurowski. Widzów około 200.

Pauzowała Polonia Kopytowa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto