Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W hicie rundy jesiennej Skołyszyn pokonał Czeluśnicę. Bohaterem meczu 16-letni Przemysław Wierzgacz!

Bogdan Hućko
W VII kolejce klasy A (grupa III), w meczu dwóch niepokonanych drużyn, LKS Skołyszyn wygrał z dotychczasowym liderem LKS Czeluśnica 2-1. Emocjonujący hit rundy jesiennej stał na dobrym poziomie. W 94. minucie rzut karny Wojciecha Muni obronił 16-letni rezerwowy bramkarz Skołyszyna Przemysław Wierzgacz i został bohaterem meczu!

Mecz jak na lidera i wicelidera przystało stał na dobrym poziomie. Spadkowicze z V ligi stworzyli widowisko, którego nie powstydziłyby się drużyny grające w klasie wyższej. Pierwszy kwadrans należał do gospodarzy, którzy zagrali odważnie, zdecydowanie zaatakowali dream team prezesa Kazimierza Kozickiego, uważany za faworyta meczu, chociaż już w tym sezonie raz zawiódł remisując w Osieku Jasielskim. Skołyszyn powinien prowadzić w 2. minucie, gdy dryblujący, szybki 16-letni Paweł Berkowicz wpadł w pole karne i znalazł się oko w oko z bramkarzem Adrianem Musiałem, który wyszedł zwycięsko z tego pojedynku. Golkiper gości w 14. minucie po strzale z przewrotki Norberta Myśliwca przerzucił piłkę nad poprzeczką. Goście też byli groźni. W 8. minucie strzał Patryka Tłuściaka obronił bardzo pewnie Mateusz Furmanek, a dwie minuty później po uderzeniu z rzutu wolnego Szymon Sabik trafił w poprzeczkę. Urazu kolana doznał Krzysztof Głowacki, którego zastąpił Paweł Wiklowski, a trener Mateusz Kuzio zmienił ustawienie na 4-5-1.

Po dobrym początku Skołyszyna, to jednak Czeluśnica narzuciła swój styl gry gospodarzom. Goście opanowali środek boiska i zaczęli dyktować warunki gry. W 21. minucie miejscowi mieli sporo szczęścia, że Patryk Tłuściak nie skorzystał z prezentu Mateusza Furmanka, który wprowadzając piłkę do gry zagrał wprost pod nogi napastnika Czeluśnicy. W 30. minucie w pojedynku Tłuściak - Furmanek górą był bramkarz Skołyszyna. Akcje gości były groźniejsze, ale zawodziła skuteczność. W bramkę nie trafiali m.in. Wojciech Munia (34. minuta), Jakub Frączek (38. minuta) i Paweł Wiklowski (44. minuta). Efektem przewagi gości był gol Wojciecha Muni. W I połowie jedynie Marek Zawisza w 39. minucie postraszył Adriana Musiała, który pewnie chwycił piłkę, ale wcześniej miał problemy z opanowaniem futbolówki. Rajdy Kacpra Stója i Norberta Myśliwca przerywała defensywa Czeluśnicy.

Po przerwie obie drużyny poszły na wymianę ciosów. Czeluśnica atakowała, chcąc zdobyć drugą bramkę, a gospodarze zdobyć wyrównującego gola, co im się szybko udało. Po zagraniu Sebastiana Figury, Marek Zawisza strzałem głową wpakował piłkę do bramki gości. Po tym golu jakby intensywność akcji z obu stron zmalała, chociaż remis nikogo nie zadowalał.

Bardzo emocjonujący był ostatni kwadrans meczu. Najpierw kapitalną, instynktowną obroną popisał się Mateusz Furmanek po strzale Pawła Wiklowskiego i uratował swój zespół przed utratą gola, bo piłka zmierzała w światło bramki tuż przy słupku. W natychmiastowej odpowiedzi gospodarzy, po dalekim wykopie bramkarza, Kacper Stój pokonał Adriana Musiała. Trzy minuty później, drugą żółtą kartkę sędzia pokazał bramkarzowi Skołyszyna Mateuszowi Furmankowi. Trener ściągnął z boiska Patryka Korneusza, a do bramki wszedł 16-letni Przemysław Wierzgacz. Czeluśnica ruszyła do zdecydowanych ataków. Na boisko wszedł trener Mateusz Kuzio. Trwało oblężenie bramki gospodarzy, którzy podjęli walkę. Mocno wsparł kolegów z obrony Norbert Myśliwiec. Młodziutki bramkarz popisał się pewnymi obronami, co dodało mu jeszcze większej pewności. W 85. minucie uratował swój zespół przed utratą gola.

Emocje sięgnęły zenitu w samej końcówce meczu. Sędzia doliczył 4 minuty. W ostatniej akcji Michał Mędrek wpadł w pole karne i został sfaulowany przez Jakuba Ziębę. Arbiter wskazał na rzut karny. Piłkę na 11. metrze ustawił Wojciech Munia, ale strzał doświadczonego napastnika Czeluśnicy obronił w pięknym stylu Przemysław Wierzgacz. Sędzia już nie wznawiał gry, a cała drużyna Skołyszyna wyściskała bohatera meczu razem z kibicami. - To mój pierwszy obroniony rzut karny. Jeszcze to do mnie nie dociera. Chyba uwierzę dopiero rano - mówił po meczu radosny i lekko oszołomiony wyczynem Przemysław Wierzgacz. W „nagrodę”... zdejmował po meczu siatki z bramek.

W tym meczu kilka decyzji sędziowskich wywołało wiele kontrowersji. Dwukrotnie w polu karnym piłka trafiała w rękę zawodników Czeluśnicy, w tym raz podczas strzału na bramkę. Ponadto wychodzący na czystą pozycję Kacper Stój został sfaulowany i zawodnik Czeluśnicy powinien zostać ukarany czerwoną kartką, a arbiter pokazał mu tylko żółty kartonik. Jest to o tyle zastanawiające, że Antoni Pelczarski w minionych sezonach miał opinię rzetelnego arbitra. Dzień wcześniej w meczu klasy okręgowej Tempo Nienaszów - Nafta Jedlicze też różnie interpretował zagranie piłki ręką w obrębie „szesnastki” i dopuścił do bardzo ostrej gry.

Pomeczowe

Mateusz Kuzio (LKS Czeluśnica): - Drużyna przeciwna wygrała z nami po stałych fragmentach gry. Wygrali z nami fizycznością, walką, typową grą w klasie A - piłka do przodu i walka. Mieliśmy swoje sytuacje, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Powinniśmy uratować remis z rzutu karnego. Nie poddajemy się, walczymy dalej.

Zdzisław Żmigrodzki (LKS Skołyszyn): - Nie jesteśmy już zlepkiem drużyny z klasy okręgowej, gdy jeździliśmy na mecze w dziewięciu. Mamy dwudziestu chłopaków, chętnych do treningów, grających teraz po kilka lub kilkanaście minut. Nabiorą doświadczenia w seniorskiej piłce. Rozegraliśmy mecz taktycznie. Zagraliśmy na dwóch napastników, bo wiedziałem, że linia defensywna Czeluśnicy lubi rozgrywać piłkę. Jeżeli byśmy im na to pozwolili, to uruchamiani byliby natychmiast Munia i Tłuściak. Bardzo dobre piłki daje ofensywie Sabik. W przerwie meczu była w szatni ostra reprymenda, bo mieliśmy otwierać grę od tyłu, ale rywal podszedł wysoko, wygrywał walkę o piłkę, która wracała na naszą połowę. Udało się jednak zneutralizować rywali i wygraliśmy.

Mecz VII kolejki (26 września):
LKS Skołyszyn - LKS Czeluśnica 2-1 (0-1)
0-1 Wojciech Munia (36), 1-1 Marek Zawisza (53), 2-1 Kacper Stój (74)

Skołyszyn: Mateusz Furmanek - Mariusz Kurczaba (90+1 Tomasz Syzdek), Mateusz Jankowicz, Patryk Marszałek, Jacek Kaszycki - Patryk Korneusz (78 Przemysław Wierzgacz), Marek Zawisza (65 Mateusz Skrzyszowski), Sebastian Figura (75 Jakub Zawisza), Paweł Berkowicz (65 Jakub Zięba) - Kacper Stój (82 Artur Walczyk), Norbert Myśliwiec; na ławce rezerwowych: Jakub Warchoł; trener Zdzisław Żmigrodzki.

Czeluśnica: Adrian Musiał - Jarosław Muzyka, Krzysztof Głowacki (9 Paweł Wiklowski), Szymon Sabik, Michał Mędrek - Jakub Frączek (75 Mateusz Kuzio), Przemysław Musiał, Konrad Gogosz (82 Łukasz Kalityński), Michał Majka I (46 Hubert Wanat) - Wojciech Munia, Patryk Tłuściak; na ławce rezerwowych: Mirosław Wójcik, Michał Majka II; trener Mateusz Kuzio.

Sędziowali: Antoni Pelczarski oraz Radosław Kuszaj i Michał Krześniak. Żółte kartki: Patryk Marszałek, Mateusz Furmanek, Jakub Zięba, Norbert Myśliwiec, trener Zdzisław Żmigrodzki - Jarosław Muzyka, Szymon Sabik, Hubert Wanat, Mateusz Kuzio; czerwona: Mateusz Furmanek (77, druga żółta). Widzów około 300.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto