Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W kolejnych miejscowościach gminy Nowy Żmigród zostanie wybudowana w tym roku sieć kanalizacyjna

Bogdan Hućko
Bogdan Hućko
Zmodernizowana oczyszczalnia ścieków w Nowym Żmigrodzie
Zmodernizowana oczyszczalnia ścieków w Nowym Żmigrodzie Bogdan Hućko
W kolejnych miejscowościach gminy Nowy Żmigród rozpocznie się w tym roku budowa sieci kanalizacyjnej. Wkrótce ogłoszony zostanie przetarg na wykonanie kanalizacji w Nienaszowie-Sośninach, Grabaninie i części Starego Żmigrodu. Samorząd gminny otrzymał na tę inwestycję 6 milionów 650 tysięcy złotych w ramach Polskiego Ładu. Gmina z własnego budżetu dołoży 350 tysięcy złotych.

- Zawsze zastanawiałem się, będąc radnym, a teraz wójtem, jaka jest ważna inwestycja, która ludzi naprawdę interesuje. Zrobiliśmy analizę. Okazało się, że jest to wodociąg i kanalizacja. Jednym słowem - gospodarka wodno-ściekowa wysuwa się na pierwsze miejsce

- podkreśla wójt gminy Nowy Żmigród Grzegorz Bara.

- To jest inwestycja, którą samorządowcy nie do końca lubią, bo jej nie widać, wszystko zakopywane jest w ziemi, nie ma jak zabłysnąć, pochwalić się czymś, co pięknie się prezentuje. Tego nie widać, bo wszystko idzie w ziemię, ale to czuć

- dodaje z uśmiechem wójt. Sam wie coś na ten temat, bo gdy kanalizowano pierwszą w gminie miejscowość - Mytarz, to był w społecznym komitecie budowy, a gdy został wójtem, to od kilku lat ma do czynienia z wykonywaniem sieci kanalizacyjnej w poszczególnych miejscowościach.

Dwa lata temu została oddana do użytku sieć kanalizacyjna w Nienaszowie (bez Sośnin) i w części Starego Żmigrodu. Projekt kosztował 6 milionów złotych. Równolegle rozbudowywana była oczyszczalnia, żeby mogła przyjąć dodatkowy zrzut ścieków. Władze gminy zleciły również projektowanie dla Nienaszowa-Sośnin, Grabaniny i części Starego Żmigrodu.

- Uważam, że do marca przyszłego roku zostanie wykonana w tych miejscowościach sieć kanalizacyjna

- twierdzi wójt Grzegorz Bara.

Trudny górski teren

Wcześniej całkowicie skanalizowane zostały Nowy Żmigród, Mytarz, Mytarka, Łężyny, Gorzyce, Toki i Sadki. Jednak to nie koniec. Nadal nie wiadomo jaką formę przybierze szeroko rozumiana gospodarka wodno - ściekowa w pozostałych miejscowościach gminy, szczególnie tych położonych w południowej, górskiej części. Władze gminy zastanawiają się, czy wszędzie wariantem opłacalnym ekonomicznie będzie budowa sieci kanalizacyjnej, czy może lepiej dofinansować mieszkańcom budowę przydomowych oczyszczalni ścieków w Jaworzu, Desznicy, Skalniku, Brzezowej i Kątach. Ze względu na ukształtowanie terenu, budowa sieci obwarowana jest nie tylko względami technicznymi, ale też wynikającymi z ochrony przyrody. To trudny teren dla tego typu inwestycji, z wieloma strumykami, potokami, ciekami wodnymi, co wymaga uzgodnień z Państwowym Gospodarstwem Wodnym Wody Polskie. Występują też różne formy ochrony przyrody - Natura 2000, ochrona siedliskowa, ptasia, nietoperze w kościele w Skalniku. To wszystko wymaga inwentaryzacji i raportu oddziaływania na środowisko.

- Jesteśmy w stanie to zrobić, tylko będziemy potrzebowali więcej czasu na przygotowanie stosownych dokumentów

- zaznacza wójt Grzegorz Bara.

Uregulowanie gospodarki wodno - ściekowej w górzystej części gminy jest bardzo istotne ze względu na rzekę Wisłokę i czystość jej wód. Niedawno w Kątach zmodernizowana została stacja uzdatniania wody. Dla gminnego samorządu górzyste tereny są bardzo ważne z wielu względów.

- Myślę, że niebawem uda się nam przygotować i podpisać umowę na wykonanie takiej koncepcji. Czy jesteśmy w stanie stamtąd przetłoczyć do oczyszczalni, która ma możliwość przyjęcia na dobę tysiąca metrów sześciennych ścieków i została przebudowana pod takim kątem, tego w tej chwili nie wiem. Czy technicznie będzie to możliwe - nie wiemy. Dlatego firma, która wygra przetarg, musi przygotować kompletną analizę co dalej z gospodarką śmieciową na terenie gminy. Chcę, żeby to firmy określiły

- tłumaczy wójt Nowego Żmigrodu. A jeżeli nie będzie możliwości przetłoczenia ścieków z gór do oczyszczalni w Nowym Żmigrodzie?

- To będziemy się zastanawiać nad inną, wyodrębnioną dla gór oczyszczalni dla Kątów i innych miejscowości. Na razie tego nie zakładam

- odpowiada Grzegorz Bara.

Niewykorzystane sąsiedztwo

Sprawa górskich miejscowości to nie jedyny problem w żmigrodzkiej gminie. W tej chwili bez kanalizacji pozostają także trzy inne miejscowości Łysa Góra, Siedliska Żmigrodzkie i Makowiska.
Gmina Nowy Żmigród sąsiaduje z gminą Chorkówka z powiatu krośnieńskiego. W Sulistrowej, sąsiadującej z Makowiskami, została wybudowana i oddana do użytku oczyszczalnia ścieków. Można byłoby do niej przesyłać ścieki z Makowisk, bo to bardzo blisko, ale - niestety - jest to niemożliwe ze względów technicznych. Ponadto nie było wcześniejszych uzgodnień między sąsiadującymi gminami, które mogły „podzielić się” ściekami.

- Ubolewam nad tym, że wcześniej nie rozmawiano o tym, tak jak teraz na etapie strategii, bo mamy niedaleko oczyszczalnię w Sulistrowej i można byłoby śmiało te ścieki przetransferować, bo byłoby bliżej. Poraj czy Faliszówka są blisko nas położone i można byłoby je podpiąć do Nienaszowa. Nie chciałbym nikogo krytykować, powiem to szczerze, ale nie zostało to pomyślane. Nie rozmawiano o tym. Pytałem wójta Chorkówki, ale możliwości techniczne oczyszczalni w Sulistrowej nie pozwalają przyjąć większej ilości ścieków. Gdyby wcześniej były takie ustalenia, to mogliśmy na przykład przyjąć ścieki z Poraju w gminie Chorkówka, a z Makowisk odprowadzać do Sulistrowej. Sąsiedztwo jest ważne. Gminy są rozległe i można się posiłkować, że ktoś zaraz przy granicy gminy ma oczyszczalnię i wtedy nie trzeba przez wiele kilometrów przetłaczać ścieków

- mówi Grzegorz Bara.

Uregulowanie gospodarki ściekowej w przypadku Łysej Góry, Makowisk i Siedlisk na razie stanęło pod znakiem zapytania. Co z tym fantem zrobić?

- Chciałbym, żeby firma mi wskazała czy zasadne jest ciągnięcie sieci do Makowisk, czy nie lepszym rozwiązaniem byłoby dofinansowanie na przykład budowy przydomowych oczyszczalni, co też by ułatwiło działalność, bo to jest dobre rozwiązanie, tylko jest trochę problemu z osadem. Wolałbym, żeby była to sieć, która przetaczałaby ścieki do oczyszczalni

- podkreśla wójt Nowego Żmigrodu.
Ostateczna decyzja zapadnie po przeprowadzonej przez firmę analizie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto