Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wały przeciwpowodziowe w Trzcinicy i Osobnicy gotowe. Mają chronić przed wezbranymi wodami Ropy

Bogdan Hućko
Bogdan Hućko
Zakończyła się budowa wału przeciwpowodziowego o długości 1,47 km na lewym brzegu rzeki Ropy w okolicach Jasła oraz budowa wału opaskowego wokół oczyszczalni ścieków w Trzcinicy wraz z infrastrukturą. Całkowita wartość inwestycji to 10,3 mln zł, w tym wartość robót budowlano-montażowych wyniosła 9,3 mln zł. Inwestorem było Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie - Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Rzeszowie.

W piątek, 25 listopada, inwestycję przekazano do użytku. W Osobnicy odbył się uroczysty odbiór wybudowanych wałów z udziałem parlamentarzystów, przedstawicieli administracji rządowej i samorządowej oraz inwestora i wykonawców.

Wały mają zabezpieczać przed powodzią przysiółki Tarchów i Topoliny w Trzcinicy oraz chronić linię kolejową Jasło – Stróże, drogę krajową nr 28 Jasło – Gorlice, Skansen Archeologiczny Karpacka Troja i oczyszczalnię ścieków w Trzcinicy.

Budowa jest kontynuacją zakończonej w 2018 roku inwestycji przeciwpowodziowej „Ropa-etap 1” i stanowi przedłużenie istniejącego, lewego wału rzeki Ropa. Wykonanie inwestycji pozwoliło na domknięcie doliny, a tym samym na kompleksową ochronę terenów położonych wzdłuż lewego brzegu rzeki Ropa. Została przebudowana także linia energetyczna.

- Wykonane jest zabezpieczenie dwóch miejscowości Trzcinicy i Osobnicy. Wały są 4-metrowej wysokości. Prace będą kontynuowane w górnym biegu Ropy w województwie małopolskim na terenie powiatu gorlickiego w Bieczu i Korczynie

– powiedziała Anna Sowa, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Rzeszowie.

Przed powodzią i suszą

Wojciech Skowyrski, zastępca prezesa Wód Polskich ds. ochrony przed powodzią i suszą, powiedział, że obowiązkiem Wód Polskich jest chronić mieszkańców przed powodzią, ale też i przed suszą.

- Wały są niezwykle istotnym elementem zabezpieczenia przeciwpowodziowego, ale nie zapominamy też o retencji, bo zdajemy sobie wszyscy sprawę, że to musi być kompleksowy system: wały, retencja, oczyszczanie koryt rzek

– mówił Wojciech Skowyrski.
Zwrócił uwagę na bardzo mądry sposób w jaki zostały zaprojektowane wały w Trzcinicy i Osobnicy.

- One nie naśladują kształtu rzeki, tylko dają możliwość rozlania się wodzie. To bardzo cieszy ekologów, którzy podkreślają, żeby rzeka miała miejsce. I tutaj Ropa ma miejsce. To jest rzeka podgórska i ona błyskawicznie wzbiera

– podkreślił.
Wody Polskie mają w planach kompleksowe zabezpieczenie przeciwpowodziowe terenów na Podkarpaciu. Według Wojciecha Skowyrskiego zostanie przeznaczone na te prace ponad 220 milionów złotych.

- Jednocześnie bardzo ważne jest dla nas, żeby pogodzić wykonanie wałów z retencją

– zaznaczył zastępca prezesa Wód Polskich i zapowiedział, że będą poszukiwać miejsc do mikro retencji, małej retencji i dużej retencji.

- Musimy takie miejsca znaleźć, bo jesteśmy krajem ubogim w wodę

– tłumaczył.

Wywalczona inwestycja

Poseł do Parlamentu Europejskiego Bogdan Rzońca powiedział, że Polska jest placem budowy także w obszarze bezpieczeństwa przeciwpowodziowego.

– Mieszkający tutaj pamiętają powodzie sprzed kilku lat, ludzkie dramaty, zalane domy, utraty majątków. Po to my jesteśmy politycy, żeby wsłuchując się w głos ludzi i mając na uwadze potrzebę tworzenia bezpiecznych miejsc do życia i mieszkania, żeby takie inwestycje wywalczać. Finansów jest określona ilość, a potrzeb dużo więcej. Rząd Prawa i Sprawiedliwości nie szczędzi sił i wysiłków co do inwestycji mających na celu zabezpieczenie ludzi przed dramatami

– mocno akcentował europoseł.

Mogą spać spokojnie

Natomiast poseł Maria Kurowska powiedziała, że to bardzo radosny dzień dla mieszkańców terenów zagrożonych powodzią.

– Gdy żyje się w ciągłym stresie, że gdy przyjdzie wielka woda, a ta wielka woda na górskich rzekach często się pojawia, to mienie, cały dobytek, czasami wypracowany przez pokolenia, nagle ulega zagładzie. W trakcie krótkiej kadencji burmistrza Jasła w latach 2006 – 10 miałam okazje przeżyć zarówno największą powódź w czerwcu 2010 roku, ale też miałam okazję przeżyć wielką suszę w 2007 roku. Wtedy był taki brak wody w mieście, że stawaliśmy przed problemem co robić, bo jak ma funkcjonować miasto, które nagle jest pozbawione wody. Polska inwestuje w społeczności lokalne. Inwestycje za rządów zjednoczonej prawicy to nie tylko wielkie w dużych miastach, ale właśnie w społeczności lokalne. Tutaj ludzie tak samo żyją i oczekują, że rząd będzie się nimi zajmował. Wały są istotnym elementem naszego krajobrazu. Wiemy od wielu lat, że dzięki wałom mieszkańcy mogą spać spokojnie

– podkreśliła Maria Kurowska.

W planach zbiornik na Młynówce

Starosta jasielski Adam Pawluś podkreślił, że wybudowanie wałów jest niezwykle ważną inwestycją. W planach rządowych jest wybudowanie zbiornika na małej rzece Młynówce, w której podczas powodzi w 2020 roku, poziom wody wynosił 6 metrów. Taki zbiornik na Młynówce także będzie chronił mieszkańców Trzcinicy.

– Wspieramy i będziemy wspierać Wody Polskie we wszelkich działaniach związanych z budową zbiornika. Bardzo nam na tym zależy, żeby powiat jasielski był bezpieczny

– zadeklarował starosta.

Bez strachu

W 2010 roku rozegrała się tutaj tragedia. Mieszkańcy Trzcinicy zostali zalani przez wody Ropy. Pod wodą znalazł się skansen archeologiczny. Teraz śmiejemy się, ale wtedy pracownik gminnej oczyszczalni ścieków po raz pierwszy w życiu leciał helikopterem. Musiał być ewakuowany, bo woda tak szybko przybierała. To są tragedie, których uniknie się teraz. Zabezpieczenie przed wielką wodą mieszkańców Trzcinicy jest bardzo ważne

– podkreślał wójt Gminy Jasło Wojciech Piękoś. Gmina Jasło liczy 16,5 tysiąca mieszkańców. W Trzcinicy mieszka 2,5 tysiąca ludzi.

– Teraz będą czuli komfort funkcjonowania i mieszkania na tych terenach

– dodał wójt.

Wykonawcą wałów było konsorcjum firm, w skład którego wchodziły: lider konsorcjum - Przedsiębiorstwo Budownictwa Wodno-Inżynieryjnego w Krakowie Spółka z Ograniczoną Odpowiedzialnością z Wieliczki; partner konsorcjum: Firma Budownictwa i Usług Melioracji Wodnych "Wodnik" Krzysztof Barzyk z Bączala Górnego.

Powstanie zbiornik Kąty-Myscowa

Przy okazji oddania do użytku wałów przeciwpowodziowych mówiono także o istniejących od kilkudziesięciu lat planach budowy zbiornika Kąty – Myscowa na Wisłoce.
Zastępca prezesa Wód Polskich Wojciech Skowyrski powiedział, że na tą inwestycję są zabezpieczone finanse w budżecie państwa i w przyszłym roku rozpocznie się budowa.

- Dzięki zbiornikowi będziemy gwarantować przepływ na poziomie powyżej 2,5 metra sześciennego na sekundę. To jest przepływ, który zapewni życie biologiczne

– tłumaczył Wojciech Skowyrski.

- Część osób tam mieszkających nie chce, nazywajmy rzeczy po imieniu, takich inwestycji. Musimy spokojnie tłumaczyć tym ludziom, którzy tam mieszkają, tym rolnikom, którzy mają tam majątki, że nie zrobimy nic na siłę i cokolwiek ma się udać, a w szczególności ta inwestycja, to musi być także za zgodą tam mieszkających ludzi. Chce to wyraźnie podkreślić, że nie będziemy burzyć porządku społecznego, ale będziemy tłumaczyć zdecydowanie, że ta inwestycja jest potrzebna. Zasoby wodne Polski są zasobami na poziomie afrykańskim. Są problemy, gdy są ogromne opady i nie potrafimy zatrzymać ogromnej ilości wody, a kiedy jest susza i woda jest potrzebna, to nie mamy jej skąd wziąć. Zarówno w Unii Europejskiej jak i w polskim rządzie i parlamencie trwają rozmowy i wierzę mocno, że następne inwestycje powstaną, a wszyscy powinniśmy budować zgodę wokół takich właśnie przedsięwzięć służących bezpieczeństwu i ludziom

– powiedział europoseł Bogdan Rzońca.

Do planowanej inwestycji odniosła się także poseł Maria Kurowska.

- Jestem wielką zwolenniczką zbiornika Myscowa – Kąty, który ma łapać wodę, a potem ją spuszczać wtedy, gdy ta woda jest potrzebna

– powiedziała posłanka.

- Zbiornik, który ma powstać w Kątach-Myscowej będzie służył nie tylko mieszkańcom powiatu jasielskiego, ale będzie służył ponad półmilionowej populacji w powiecie dębickim i mieleckim. Będzie umożliwiał przepływ, czyli życie biologiczne w Wisłoce, tak jak teraz dzieje się na rzece Ropie. Ten przepływ jest utrzymywany w momentach wielkiej suszy. Natomiast na rzece Wisłoce nie było przepływu w tym roku. Była wielka susza. Zginęło wiele ryb. Tutaj niedaleko na starorzeczu strażacy ciężko pracowali, żeby po prostu zabezpieczyć życie ryb, które straciły wodę

– tłumaczył potrzebę wybudowania zbiornika starosta jasielski Adam Pawluś.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto