Miśkowicz ubolewał, że rząd przyznał podwyżkę, ale nie dał na to pieniędzy. Nie krył, że obawia się o atmosferę w urzędzie, bo coraz więcej pracy mają etatowi pracownicy gminy, a oni nie dostali od rządu podwyżek. – Skąd brać dodatkowe dochody na wynagrodzenie? – zastanawiał się wójt Krempnej. Wspominał, że w poprzednich latach były takie miesiące, kiedy był problem z zapłatą przez gminę rachunków za prąd, gaz czy składek do ZUS-u. – Nie jestem materialistą – zapewniał Miśkowicz.
Podkreślał też, że zrezygnował z pobierania pieniędzy za przejechane delegacje służbowe, których co miesiąc jest na kwotę około 500 – 700 zł. Zaznaczył, że w tym roku będzie musiał iść z powodu zabiegu na chorobowe, więc pieniądze będą mu wypłacane przez ZUS, a nie z gminnej kasy. – Nie jestem winowajcą tej uchwały – ubolewał Miśkowicz. Za podwyżką dla wójta głosowali wszyscy obecni na sesji radni (14 osób). Gospodarz Krempnej zarabia po podwyżce brutto 16 098 zł.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?