Zamczysko Mrukowa przegrało w Targowiskach. Partyzant był skuteczniejszy

Przed tym meczem Partyzant wyprzedzał Zamczysko w tabeli tylko o 2 punkty, dlatego miało swoją stawkę. Gospodarze po porażce w Górkach chcieli zrehabilitować się za to niespodziewane potknięcie. Zamczysko to drużyna z aspiracjami, tworząca zgraną grupę, która się nie poddaje nawet w trudnych chwilach. Zapowiadały się spore emocje.

Gospodarze szybko objęli prowadzenie. Po zagraniu Kamila Chmielowskiego w pole karne, Hubert Wilk strzałem głową pokonał Mateusza Bazana. To 11. gol tego zawodnika w tym sezonie. Zamczysko mogło doprowadzić do remisu, ale Dominik Praszek w sytuacji sam przed bramkarzem, próbował przelobować Kamila Zołę, ale nie trafił w bramkę. Dwie dogodne okazje miał również Karol Kmiecik, po którego strzałach piłka przelatywała koło słupka. Zagrywali mu futbolówkę Krzysztof Lewicki i Jarosław Twardzik.

Zamczysko pogrążył w końcówce Kacper Bielak (pierwsze gole tego zawodnika w tym sezonie), który na 2-0 podwyższył po podaniu od Rafała Dziedzica, a na 3-0 w sytuacji gdy znalazł się sam przed Mateuszem Bazanem. Bramkarz Zamczyska wcześniej obronił jeszcze strzał Konrada Kubala.

W Partyzancie brakowało Antoni Polańskiego, Krzysztofa Sieniawskiego, Mateusza Filara, Błażeja Korzeniowskiego.

– Mecz zaczęliśmy od szybkiego zdobycia gola i mieliśmy pełną kontrolę nad wydarzeniami boiskowymi z wyjątkiem gry między 20. a 30. minutą meczu, gdy Zamczysko stworzyło sytuacje podbramkowe, do których nie powinniśmy dopuścić. Po przerwie mieliśmy dobrą kontrolę nad tym co działo się na boisku. Dużo dobrego wniosły zmiany. Zawodnicy, którzy weszli mieli udział przy zdobyciu obydwu goli. Gratulacje dla zespołu

– powiedział nam trener Partyzanta Lech Czaja.

Zamczysko Mrukowa także miało problemy kadrowe. Brakowało Rafała Frączka (chory), Kamila Bilskiego (kontuzja), Dawida Gumiennego (wyjechał za granicę i w tym sezonie już nie zagra) oraz Pawła Ciuły (studiuje w Krakowie).

– Zagraliśmy niezły mecz. Wynik jest dużo gorszy od naszej gry. Wypracowaliśmy sześć sytuacji podbramkowych. Natomiast bramki straciliśmy po stracie piłki i błędach. Wynik jest nieadekwatny do gry

– podkreślił po meczu trener Zamczyska Ryszard Skuba.

W podstawowym składzie drużyny z Mrukowej wyszedł 15-letni Bartosz Ryznar i pokazał się z dobrej strony, zastępując młodzieżowca Rafała Frączka. Junior Zamczyska w trzech wcześniejszych występach zaliczył zaledwie 17 minut.

Przed meczem odbyła się miła uroczystość. Dla wiernego kibica Partyzanta Patryka Wiśniowskiego z Trześniowa był to jubileuszowy 200 mecz na stadionie w Targowiskach dla tego fana. W nagrodę wyprowadził drużynę z kapitanem na boisko, a od Partyzanta otrzymał pamiątkową koszulkę z numerem 200, piłkę i gadżety klubowe.

Najbliższy mecz Partyzant rozegra w Besku, a Zamczysko na stadionie w Samoklęskach podejmuje w niedzielę (4 czerwca, godz. 13) Czarnych Jasło.

Mecz XXV kolejki (27 maja):
Partyzant Targowiska – Zamczysko Mrukowa 3-0 (1-0)
1-0 Hubert Wilk (5), 2-0 Kacper Bielak (76), 3-0 Kacper Bielak (81)
Partyzant: Kamil Zoła – Wojciech Haznar, Kamil Chmielowski, Wiktor Dul, Mateusz Penar – Jakub Stodolak, Bartosz Miklaszewski (60 Marcel Płocica), Hubert Wilk (50 Rafał Dziedzic) - Krystian Szubrycht, Konrad Kubal (70 Miłosz Kluczek), Kacper Bielak; na ławce rezerwowych: Hubert Niemiec, Łukasz Śliwiński; trener Lech Czaja.
Zamczysko M.: Mateusz Bazan – Daniel Bilski (75 Sebastian Brożyna), Ireneusz Brożyna, Michał Baciak, Krzysztof Lewicki - Edward Baciak (60 Karol Kmiecik), Wiktor Brągiel, Dominik Praszek, Bartosz Ryznar, Jarosław Twardzik - Piotr Stachurski; trener Ryszard Skuba.
Sędziowali: Krzysztof Kosiek (Jasło) oraz Tomasz Gogosz i Konrad Majewski (Jasło). Żółta kartka: Krystian Szubrycht. Widzów około 150.