Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żywa szopka ze zwierzętami z całego świata. Jedyna taka w okolicy. Kupisz bilet i fundujesz karmę zwierzakom z Łużnej

Agnieszka Nigbor-Chmura
Agnieszka Nigbor-Chmura
Łukasz Ptaś zaprasza do Pensjonatu Pod Sosną do żywej szopki.
Łukasz Ptaś zaprasza do Pensjonatu Pod Sosną do żywej szopki. Agnieszka Nigbor-Chmura
To jest jedyna taka szopka w naszej okolicy. Żywa z osłami, kozami, muflonami, owcami, lamą. Wszystko wokół żłóbka z postaciami świętej rodziny i trzema królami ma się wpisywać w tradycję budowania szopek, ale też w czasie pandemii nieść radość wszystkim, którzy do Pensjonatu Pod Sosną w Łużnej, żeby podziwiać zwierzęta.

Zwierzęta z całego świata

Dla Łukasza Ptasia to nie był łatwy rok. Jak dla wszystkich - pandemiczny. Nie było szans na wynajem pokoi i dochód z prowadzenia pensjonatu. Tym samym trudno utrzymać gospodarstwo, przy którym od roku prowadzi minii zoo ze zwierzętami niemal z całego świata. Są tu bowiem i kozy anglonubijskie i te miniaturowe, owce św. Jakuba, osioł nubijski, osioł pinto, muflony, lama, żenety, sowy afrykańskie, lisy srebrne i płomieniste, jeżozwierze, jelenie Dybowskiego, ostronosy, antylopy, konie, kucyki, świnie nigeryjskie, wiewiórki syberyjskie, jastrząb Haris, papugi, pawie, indyki staropolskie, psy zaprzęgowe i ... Fernando - byczek szkocki.

- Mamy za mało ziemi, by z naszych łąk zebrać siano. Po prostu wypasamy je na bieżąco. Zimową karmę dla zwierząt musimy więc kupować. Bela siana plus owoce, warzywa i mięso dla zwierząt to wydatek rzędu 300 złotych dziennie - mówi Łukasz Ptaś.

Szopka z datkiem na karmę

Pomysł na żywą szopkę powstał więc, żeby zebrać środki na karmę dla zwierząt.

Do 30 grudnia można nas odwiedzać codziennie od godz. 11 do godz. 14 i potem od 1 stycznia do 6 stycznia w tych samych godzinach. Zwiedzanie szopki i oglądanie zwierząt będzie biletowane - 15 zł od osób dorosłych i 10 zł od dzieci, przy czym w cenie jest kupek pełen warzyw, by dzieci miały radość z karmienia naszych zwierząt

- mówi gospodarz.

Większość "domowników" z Pensjonatu pod Sosną to zwierzęta uratowane od śmierci.

- Część z nich dostała drugie życie, bo kupiliśmy je przed wywozem na rzeź, lub zabiciem na futro. U nas znalazły nowy i bezpieczny dom

- przyznaje pan Łukasz.


ZOBACZ TAKŻE: Prawdopodobnie największą bożonarodzeniowa szopka w Europie. Stworzyli ją poznańscy Franciszkanie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto