Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uwierzyła "policjantowi" i straciła prawie 100 tysięcy złotych

OPRAC.:
Jakub Hap
Jakub Hap
Ofiarą oszustów stosujących metodę "na policjanta" padają nie tylko osoby starsze
Ofiarą oszustów stosujących metodę "na policjanta" padają nie tylko osoby starsze archiwum PPG
Na Podkarpaciu doszło do kolejnego oszustwa na dużą skalę, dokonanego metodą "na policjanta". Oszuści tak zmanipulowali mieszkankę powiatu jasielskiego, że przekazała im niespełna 100 tysięcy złotych, których najpewniej nigdy nie odzyska. Kobieta była przekonana, że wykonując wytyczne osoby podającej się za stróża prawa, zachowa "zagrożone" pieniądze i pomoże w zatrzymaniu przestępców.

"Na policjanta" to jedna z tych metod, którymi chcący wyłudzić pieniądze oszuści posługują się najczęściej - mimo że policja nieustannie, w licznym komunikatach i artykułach na nią uczula. Równie często stosowany jest „spoofing”, czyli rodzaju ataku, który przy wykorzystaniu różnych technik, pozwala podszyć się pod wybrany adres e-mail, numer telefonu, czy nawet adres IP.

Jak przekazała w środę Komenda Powiatowa Policji w Jaśle, przed kilkoma dniami - w piątek 8 marca - w jej siedzibie stawiła się oszukana kobieta. Wyznała, że ktoś do niej zadzwonił, a na ekranie telefonu wyświetlił się napis „Policja”. Gdy odebrała połączenie, usłyszała głos mężczyzny, który podawał się za policjanta. Podał imię i nazwisko, stopień, wydział, w jakim rzekomo pracuje, jak również numer sprawy i legitymacji służbowej. Twierdził też, że jest funkcjonariuszem jasielskiej komendy.

- Poinformował, że policjanci są na tropie oszustów, którzy okradli już jedną osobę na 100 tys. złotych. Dodał, że przestępcy złożyli także wniosek kredytowy na kwotę 50 tys. złotych, posługując się dowodem osobistym kobiety. Fałszywy policjant nakazał rozłączenie się, a później wybranie numeru 997, celem potwierdzenia swoich danych. Kiedy kobieta wybrała wskazany numer i zapytała o podane wcześniej dane, osoba odbierająca telefon potwierdziła jej, że taki funkcjonariusz pracuje na wyższym stanowisku. Co ciekawe, później zgłaszająca sprawdziła rejestr połączeń wychodzących, w którym nie było tego połączenia - relacjonuje mł. asp. Daniel Lelko, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jaśle.

Chwilę po zakończeniu rozmowy, mieszkanka powiatu jasielskiego ponownie odebrała połączenie od tego samego "policjanta". Nakazał, by pojechała do banku i zleciła dwa przelewy na rachunki, których numer podał. Zasugerował także wybranie 30 tysięcy złotych.

- Kobieta udała się do swojego banku i wykonała przelewy na prawie 100 tys. złotych na wyznaczone konta oraz wybrała wskazaną sumę. Oszust polecił pokrzywdzonej, aby pod innym bankiem poczekała na niego i przekazała mu wybraną gotówkę. Kiedy ta nie zgodziła się na to, powiedział, że w takim razie przyjdzie po pieniądze do jej domu. Kobieta znowu odmówiła - opisuje rzecznik jasielskiej komendy.

Gdy mieszkanka powiatu jasielskiego zdała sobie sprawę, że została oszukana, było za późno, by wszystko odkręcić. Przelane pieniądze zostały już wybrane w jednym z bankomatów na terenie kraju.

O tym warto pamiętać:

  • Policja lub prokuratura nigdy nie prosi o wpłacenie pieniędzy – jeśli otrzymasz taki telefon, natychmiast się rozłącz;
  • nie wręczaj swoich pieniędzy obcym;
  • jeśli zadzwoni do Ciebie ktoś bliski z obcego numeru telefonu, z informacją o jakimś zdarzeniu, w którym brał udział, to rozłącz się i zadzwoń do niego, albo innego członka rodziny i zweryfikuj tę wiadomość;
  • kiedy dzwoni do Ciebie pracownik banku, BIK-u czy innej instytucji z informacją, że „Twoje pieniądze są zagrożone i natychmiast musisz je wypłacić lub przelać na inne konto” – rozłącz się i zadzwoń do swojego banku lub udaj się do najbliższej placówki, żeby sprawdzić tę informację;
  • nie instaluj żadnych aplikacji (np. AnyDesk) polecanych przez rzekomych konsultantów, pracowników banków, policjantów czy prokuratorów.
od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Uwierzyła "policjantowi" i straciła prawie 100 tysięcy złotych - Jasło Nasze Miasto

Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto