Do końca roku ma powstać nowe boisko przy szkole na os. Gamrat

Na ostatniej sesji rady miasta burmistrz Ryszard Pabian przedstawił radnym plan modernizacji przyszkolnego boiska. W budżecie miasta radni zabezpieczyli na ten cel 450 tysięcy złotych, ale władze Jasła nie kryją, że z powodu rosnących cen materiałów budowlanych do inwestycji trzeba będzie jeszcze coś dołożyć. W ramach prac ma powstać boisko wielofunkcyjne ze sztuczną nawierzchnią, na którym będzie można grać w piłkę nożną, siatkówkę oraz koszykówkę. O inwestycje mocno zabiegała od początku kadencji radna Iwona Dziedzic. - Dla mnie jak i dla kolegów z okręgu trzeciego, jest to inwestycja honorowa, bo przecież wszyscy pamiętamy, co stało się prawie 2 lata temu, gdy tym tematem próbowano przekazać mieszkańcom, że nie zależy nam na Gamracie. Zależy nam na każdym osiedlu. Dla mnie osobiście Gamrat był i będzie bardzo ważny – mówiła podczas sesji radna I.Dziedzic.
Inwestycja ma zostać wykonana w formule „zaprojektuj i wybuduj”, co znacznie przyspieszy całe przedsięwzięcie. Wyłoniona w przetargu firma przygotuje projekt, a następnie przystąpi do budowy, co znacznie skróci proces modernizacji boiska sportowego. Według zapowiedzi władz miasta obiekt ma być gotowy do końca tego roku.

Oprócz boiska radna Dziedzic apelowała do władz Jasła o zagospodarowanie przy szkole terenów rekreacyjnych dla najmłodszych. - Rodzice przedszkolaków, które uczęszczają tam do przedszkola sugerują, żebyśmy przy tej inwestycji nie zapomnieli o najmłodszych, czyli o przedszkolakach. Więc skoro kierujemy środki i swoje siły na tamten teren, czyli na Gamrat, proszę żebyśmy nie zapomnieli o tych najmłodszych, żebyśmy ich uwzględnili w tych naszych działaniach – mówiła podczas sesji.

Wiceburmistrz miasta Elwira Musiałowicz-Czech tłumaczyła, że jest w zamyśle władz Jasła stworzenie takiego „zielonego wycinka”. - Wiem, że bardzo dużym powodzeniem cieszą się wśród najmłodszych różnego rodzaju zabawy za pomocą różnych urządzeń, niekoniecznie stacjonarnych, ale używających innej metodologii pracy z dziećmi. Myślę, że taki zielony wycinek byłby przyjaznym miejscem dla dzieci. Może o czymś takim pomyślimy, a może w drodze rozmów znajdą się jakieś inne pomysły – rozważała wiceburmistrz Musiałowicz-Czech.