Od niedzieli trwa usuwanie skutków nawałnicy, która w sobotę wieczorem przeszła nad Jasielszczyzną. Ulew siejących tak wielkie spustoszenie mieszkańcy nie pamiętają od 30 lat. W sobotę miejscami spadło nawet 150 l na metr kwadratowy.
- To były minuty, nie wiedzieliśmy co się dzieje. Na ratowanie sprzętu było za późno, musieliśmy uciekać i ratować siebie - mówią mieszkańcy ul. Konopnickiej.
Powodzianie z Jasła stracili dorobek życia
To ten m.in ten rejon miasta ucierpiał podczas sobotniej nawałnicy w Jaśle najbardziej. Ewakuować trzeba było 19 osób. Dziś mieszkańcy powoli wracają do życia, ale do normalności jeszcze daleko, bo wielu z nich straciło dorobek swojego życia. Potrzebują pomocy, nie tylko materialnej, ale też fizycznej. Bo usuwanie skutków nawałnicy, szlamu, błota, który przyniosła woda, potrwa jeszcze długo.
Przyjeżdżają pomagać harcerze z innych miast
Powodzianom pomagają Harcerze z Komendy Hufca ZHP w Jaśle im. Rodziny Madejewskich. Pracują od rana do wieczora w domach i na posesjach, gdzie woda zrobiła ogromne spustoszenie. Codziennie dołączają do nich harcerze z innych miast. We wtorek z jaślanami pracowali druhowie z Sanoka i Dębicy, a w środę ze Stalowej Woli. Harcerze pracują na osiedlu Brzyszczki oraz na ul. Konopnickiej. Stacjonują w ZSM nr 3 przy ulicy Szkolnej.
Jeśli ktoś chce coś ugotować lub zaopatrzyć ich w suchy prowiant, można się tam zgłaszać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?