Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jasło. Mieszkanka bloku kontra spółdzielnia, czyli skąd spadł śnieg, który "mógł zabić"? [ZDJĘCIA]

Jakub Hap
Jakub Hap
Czytelniczka (2), Jakub Hap (1)
Skontaktowała się z nami jaślanka z osiedla Kopernika. Kobieta twierdzi, że Jasielska Spółdzielnia Mieszkaniowa, nie odśnieżając dachu bloku, naraziła ludzi na niebezpieczeństwo. Prezes spółdzielni odpiera zarzuty.

Zsuwanie się śniegu z połaci dachowych to zjawisko, które po ustąpieniu mrozów jest normalne i nieuniknione. Jednak niekontrolowane, może być niebezpieczne. Nasza czytelniczka twierdzi, że wskutek zbagatelizowania go przez JSM mogło dojść do tragedii.

- Spółdzielnia nie odśnieżyła dachu i wszystko z ogromną siłą spadało na ziemię, mogło nawet kogoś zabić. Rozwaliło mi sznurki od suszarki

- napisała kobieta z bloku przy ul. Kopernika 14.

Janusz Przetacznik, prezes Jasielskiej Spółdzielni Mieszkaniowej podkreśla, że wskazany budynek ma dach płaski. Nie jest odśnieżany, bo nie ma możliwości, by śnieg samoistnie się z niego zsunął. Zdaniem prezesa może za to spadać z daszków nad balkonami na 4. piętrze - zamontowanych na wniosek lokatorów.

- Rozważymy zainstalowanie tam śniegołapów, ale mieszkańcy sami powinni te daszki odśnieżać

- mówi Janusz Przetacznik.


ZOBACZ TAKŻE:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto