Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kamilek bardzo cierpi. Wspomóż leczenie jednego z jasielskich trojaczków [ZDJĘCIA]

Jakub Hap
Jakub Hap
Kamil jest przykuty do łóżka. Rodzice robią wszystko, by ulżyć mu w cierpieniu. Potrzebują pieniędzy, bo koszty leczenia i rehabilitacji 12-latka są za duże jak na ich możliwości finansowe
Kamil jest przykuty do łóżka. Rodzice robią wszystko, by ulżyć mu w cierpieniu. Potrzebują pieniędzy, bo koszty leczenia i rehabilitacji 12-latka są za duże jak na ich możliwości finansowe Siepomaga.pl
Rodzice Kamila Śmietany z Jasła robią wszystko, by poważnie chory 12-latek cierpiał jak najmniej. Chłopiec jest przykuty do łóżka, nie mówi, oddycha z pomocą rurki tracheostomijnej, a karmiony jest przez PEG-a. Trwa zbiórka na jego leczenie.

Mały jaślanin urodził się jako jeden z trojaczków, których poród odbył się w 32. tygodniu ciąży. Ważył zaledwie 1500 g. Przez pierwsze pół roku walczył o życie. U chłopca rozpoznano m.in. osteopenię wcześniaczą, krwawienia dokomorowe, niewydolność oddechową i dysplazję oskrzelowo-płucną stopnia ciężkiego.

Dziś Kamil ma 12 lat. Zmaga się z czterokończynowym dziecięcym porażeniem mózgowym, padaczką lekooporną, refluksem żołądkowo-przełykowym oraz ciężką, metaboliczną chorobą Menkesa – która wyniszcza jego organizm, powodując ogromny ból.

- Choroba ta jest nieuleczalna i prowadzi w krótkim czasie do śmierci. Z jej powodu Kamilek jest coraz słabszy. Nie siedzi, nie mówi, sam się nie porusza. Karmiony jest przez PEG-a, na stałe ma założony cewnik urologiczny i tracheostomię, która pozwala mu oddychać. Po przebytej w 2019 r. bardzo ciężkiej niewydolności oddechowej, gdy syn znów walczył o życie, jego stan uniemożliwia wizyty u specjalistów. Odwiedzają go w domu, a taka opieka to dla nas ogromne koszty, bo nie jest refundowana. Przy trojaczkach ciężko im sprostać - mówili nam w 2021 roku rodzice 12-latka.

Minęły dwa lata, ale sytuacja chłopca nie uległa poprawie. Wprost przeciwnie - z każdym kolejnym miesiącem jest gorzej. Na bieżąco trzeba odsysać Kamilowi wydzielinę z dróg oddechowych, niekiedy konieczne jest podanie tlenu. Chłopiec nie byłby w stanie egzystować bez specjalistycznego sprzętu. Co jakiś czas Śmietanowie muszą kupować nowe, drogie urządzenia, rzadko mogąc liczyć na choćby częściowy zwrot kosztów przez państwo. Nie mają lekko... 24-godzinna opieka nad Kamilem jest dla jego bliskich sporym obciążeniem, ale mama i tata robią co mogą, by ograniczyć cierpienie synka do minimum. I walczą, aby pozostał z nimi jak najdłużej.

- On jeden z naszych ukochanych trojaczków tak strasznie cierpi… Kamilek ma dwóch braci, którzy bardzo chcą, by razem z nimi bawił się i poznawał świat. Tymczasem on w każdej sekundzie toczy walkę o życie - napisali rodzice chłopca na stronie siepomaga.pl, gdzie zbierane są pieniądze na jego leczenie.

Osoby, które chciałyby wesprzeć rodzinę z Jasła w opiece nad chorym 12-latkiem i jego leczeniu, mogą wpłacić darowiznę TUTAJ. Obecnie aktywna zbiórka zakończy się w środę, 27 grudnia, ale w jej miejscu prawdopodobnie uruchomiona zostanie kolejna. Walka o to, by ulżyć chłopcu w cierpieniu jest bardzo kosztowna, a możliwości finansowe jego rodziców - zwłaszcza zważając na pozostałe potomstwo - są mocno ograniczone.

Pomóc można również poprzez przekazanie na rzecz Kamilka 1,5 proc. podatku dochodowego. Rozliczając go, wystarczy podać w formularzu nr KRS Fundacji Siepomaga 0000396361, w rubryce cel szczegółowy dopisując: 0066761 Kamil).

Bliscy 12-latka z góry dziękują za każdą przekazaną złotówkę.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto