MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Tempo Nienaszów bezbramkowo zremisowało z Zamczyskiem Odrzykoń. Więcej walki niż składnej gry

Bogdan Hućko
Bogdan Hućko
W meczu XXI kolejki klasy okręgowej, rozegranym w niedzielę (10 kwietnia) Tempo Nienaszów zremisowało na swoim boisku z Zamczyskiem Odrzykoń 0-0. Był to niezwykle zacięty i wyrównany mecz, w którym najmniej było gry w piłkę, a zdecydowanie więcej determinacji i woli walki obu drużyn.

Tempo i Zamczysko rywalizują o piąte miejsce w tabeli, mają taką samą ilość punktów i po tym meczu nic się nadal nie zmieni. Tempo jest wyżej, bo w rundzie jesiennej wygrało w Odrzykoniu 1-0 po golu w zdobytym w doliczonym czasie przez Łukasza Świątka, który nie może grać ze względu na poważny uraz nogi. W niedzielnym meczu z powodu kontuzji nie mógł wystąpić grający trener Tempa Grzegorz Munia oraz pauzujący za kartki Euzebiusz Słota. Z konieczności na prawej obronie zastąpił go Gabriel Gierlasiński, który wrócił na swoją pozycję dopiero po wejściu na boisko Karola Musiała. W wyjściowej jedenastce znalazł się 16-letni Radosław Słota. W Zamczysku brakowało pauzujących za kartki Mateusza Urbanka i Kacpra Latkiewicza. Wrócił po kontuzji Ryszard Zaremba.

Obie drużyny zaczęły mecz z wielkim zaangażowaniem, co nie było zaskoczeniem, bo pojedynki tych zespołów od lat charakteryzuje niezwykła determinacja. Nie inaczej było i tym razem. Walka o piłkę, nieustępliwość, twarda męska gra była wyznacznikiem poczynań Tempo i Zamczyska. To nie mogło się podobać zbytnio kibicom, bo akcje były rwane, niedokładne, a piłka często wybijana była poza linie boczne boiska. Najmniej było składnych akcji. Jeżeli nawet w zalążku takie się tliły, miały niewielkie szanse na powodzenie, bo rywal nie pozwalał na rozwinięcie.
Bardzo pewnie, z dużym poświęceniem, grały obydwie defensywy i nie dopuszczały do groźnych sytuacji podbramkowych. Formacje obronne obu drużyn zasługują na wyróżnienie. Sporo było natomiast strat, ale też niedokładności. Żadnej z drużyn nie udało się narzucić własnego stylu gry ani zdominować rywala. Niewiele było też strzałów w światło bramki oraz pożytku ze stałych fragmentów gry. W 23. minucie Jakub Dziadosz z rzutu wolnego uderzył ładnie, ale Wiktor Cyran w dobrym stylu odbił górną piłkę poza linię końcową boiska na róg. W rewanżu, trzy minuty później, z wolnego uderzał Mateusz Kuciński, jednak Damian Kozioł bardzo pewnie chwycił piłkę. W I połowie na odnotowanie zasługuje jeszcze tylko jeden celny strzał w 32. minucie Daniela Stanisza, obroniony przez Wiktora Cyrana.

Była walka, a tym samym nie brakowało fauli. Kilka razy poniewierany był szybki Arkadiusz Majka, który uciekał zawodnikom Zamczyska i musieli podwajać grę obronną, przerywając solowe rajdy filigranowego zawodnika faulami. Wiele zaciętych pojedynków stoczył Gabriel Gierlasiński z Jakubem Dziadoszem. Zawodnik Tempa przypłacił to żółtą kartką, a po kolejnym faulu drugi żółty kartonik wisiał w powietrzu. Skończyło się na reprymendzie sędziego.
Na początku drugiej połowy, Tempo miało optyczną przewagę, ale niewiele z niej wynikało pożytecznego pod bramką Damiana Kozioła. Zamczysko wyprowadzało szybkie kontrataki. Kończyły się one najczęściej w okolicach pola karnego. Obrońcy Tempa nie dopuszczali do groźnych strzałów zawodników odrzykońskiej drużyny.

Bardzo emocjonująca była końcówka meczu. Najpierw po zagraniu Mateusza Kucińskiego, z piłką w polu karnym minęli się Marcin Walczyk i Hubert Skuba. Natomiast w doliczonym czasie gry po strzale Gabriela Gierlasińskiego, Mateusz Głód wybił piłkę sprzed linii bramkowej. Gdyby akurat na linii strzału nie stał obrońca Zamczyska, zapewne piłka wpadłaby do bramki i tym samym Tempo mogło wygrać mecz. Remis jest sprawiedliwym wynikiem.

Trener Zamczyska Andrzej Paszek podkreślał po meczu waleczną i ofiarną grę drużyny.

– Z remisu jesteśmy zadowoleni, bo nie mieliśmy dzisiaj dwóch zawodników z podstawowego składu – Mateusza Urbanka i Kacpra Latkiewicza. Obaj pauzowali za kartki. Dwutygodniowa przerwa w rozgrywkach też źle wpływa na dyspozycję drużyny. Nie lubię przerw. Lepsza jest gra w rytmie tygodniowym. Był to mecz walki. Obie drużyny chciały opanować środek pola gry. Tempo w pierwszej połowie nie miało dogodnej sytuacji do zdobycia gola, ale w drugiej mieli dwie, trzy dobre okazje. Myśmy dopiero w 89. minucie mogli zdobyć gola po strzale Jakuba Telesza, którego wprowadziłem za Kubę Dziadosza. Na szybkie boki nie można było zbytnio liczyć, bo boisko było bardzo ciężkie

– powiedział szkoleniowiec Zamczyska Andrzej Paszek.

Podział punktów uznał za sprawiedliwy trener Tempa Grzegorz Munia.

- Mecz walki. Obie drużyny starały się narzucić własny styl gry, ale ani jedna, ani druga strona nie osiągnęła przewagi. Myślę, że remis jest sprawiedliwy. Nie było w meczu zbyt dużo sytuacji podbramkowych, strzeleckich, ani ładnych składnych akcji. Uważam, że mecz stał na słabym piłkarskim poziomie

– powiedział Grzegorz Munia.

Tempo na wiosnę nie straciło jeszcze bramki (zwycięstwo z Beskidem Posada Górna 4-0 i dwa bezbramkowe remisy z Partyzantem Targowiska i Zamczyskiem Odrzykoń). Zespół z Odrzykonia także w rundzie rewanżowej jest niepokonany. Wygrali wcześniej Grabowianką Grabówka 3-1 i Cosmosem Nowotaniec 2-0.

W sobotę wielkanocną Tempo podejmuje wicelidera Przełom Besko (godz. 12), a Zamczysko pauzuje.

Mecz XXI kolejki (10 kwietnia):
Tempo Nienaszów – Zamczysko Odrzykoń 0-0
Tempo: Wiktor Cyran – Gabriel Gierlasiński, Konrad Pęcak, Kamil Wietecha, Mateusz Kuciński - Arkadiusz Musiał, Marcin Walczyk, Arkadiusz Majka - Konrad Łukaszewski (61 Karol Musiał), Radosław Słota (72 Hubert Skuba) - Wojciech Kiełtyka; na ławce rezerwowych: Mateusz Jurczyk, Tomasz Kłosowski, Dominik Romanek, Karol Tomasik; trener Grzegorz Munia.
Zamczysko: Damian Kozioł – Dominik Nowak, Ryszard Zaremba, Bartosz Lenart, Mateusz Głód – Patryk Orzechowski. Daniel Stanisz (90 Kacper Moskal), Kacper Sokołowski, Wiktor Latkiewicz – Jakub Dziadosz (83 Jakub Telesz), Łukasz Stec (71 Oskar Cierpiak); na ławce rezerwowych: Damian Rysz, Krystian Okólski, Paweł Godek; trener Andrzej Paszek.
Sędziowali: Wojciech Kolbusz oraz Daniel Aleksander i Łukasz Podgórski. Żółte kartki: Marcin Walczyk, Gabriel Gierlasiński – Bartosz Lenart, Wiktor Latkiewicz, Dominik Nowak, Ryszard Zaremba. Widzów około 200.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto