MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zamczysko Mrukowa zdominowało Bukowiankę. Osiem goli na stadionie w Samoklęskach

Bogdan Hućko
Bogdan Hućko
W meczu XXIV kolejki klasy okręgowej, rozegranym w niedzielę (21 maja), Zamczysko Mrukowa rozbiło Bukowiankę Bukowsko 6-2. Gospodarze zdominowali całkowicie rywali, a obie bramki stracili w wyniku zbyt dużego rozluźnienia.

Mecz rozpoczął się z 15-minutowym opóźnieniem, ze względu na zablokowaną drogę po wypadku motocyklisty, co opóźniło przyjazd drużyny z Bukowska.

Początek meczu nie wskazywał na tak łatwe zwycięstwo Zamczyska, które miało optyczną przewagę, ale Bukowianka wyprowadzała groźne kontry. Przy wyniku 0-0 Mateusz Pyszko dwukrotnie (7 i 11 minuta) znalazł się sam w polu karnym przed Mateuszem Bazanem. Za pierwszym razem bramkarz gospodarzy wyszedł obronną ręką, a za drugim napastnik Bukowianki nie trafił w bramkę. Trzecią okazję, niemal identyczną, zmarnował Mateusz Pyszko w 26. Minucie, gdy jego drużyna przegrywała już 0-1. Tym razem także nie trafił w bramkę.

Zamczysko objęło prowadzenie po dynamicznej akcji prawą stroną boiska Kamila Bilskiego i jego zagraniu w pole karne. Piłka minęła wszystkich zawodników i trafiła pod nogi Piotra Stachurskiego, który precyzyjnym strzałem przy słupku skierował futbolówkę do bramki gości. Dwie minuty później po akcji Ireneusza Brożyny i strzale Kamila Bilskiego, zablokowana piłka wyszła poza linię końcową boiska.

Goście mieli szansę w 24. minucie na wyrównanie z rzutu wolnego (17 m). Mocny strzał Jakuba Wyciszkiewicza w dobrym stylu obronił Mateusz Bazan. Dwie minuty później wspomnianą już wcześniej sytuację zmarnował Mateusz Pyszko.

Drugą bramkę Zamczysko zdobyło z rzutu karnego. Mirosław Pieszczoch sfaulował Piotra Stachurskiego, a Daniel Bilski z 11 metrów pewnym strzałem podwyższył wynik. Przed przerwą szansę na trzecią bramkę miał jeszcze Piotr Stachurski.

W II połowie Zamczysko całkowicie zdominowało drużynę z Bukowska, która z każdą minutą w upalne popołudnie traciła siły. Na 3-0 podwyższył wynik Dominik Praszek strzałem głową. Ponownie w polu karnym Igor Zarzyka sfaulował Piotra Stachurskiego i do „jedenastki” podszedł Mateusz Bazan. Bramkarz Zamczyska pierwszy raz w meczu ligowym wykonywał rzut karny.

– Wcześniej strzelałem karne w juniorach. Na treningach strzelam. Poprosiłem Irka Brożynę, żeby mi pozwolił podejść do karnego

– mówił po meczu golkiper drużyny z Mrukowej.

Bukowianka przeżywała trudne chwile. Za chwilę po solowej akcji Ireneusz Brożyna zdobył piątego gola. Spadła automatycznie koncentracja w zespole i Mateusz Pyszko pokonał Mateusza Bazana. Goście poszli za ciosem i minutę po tej bramce groźny strzał oddał Daniel Pyszko, ale Mateusz Bazan pewnie obronił uderzenie zawodnika Bukowianki.

Zamczysko miało ochotę na kolejne bramki, czego efektem było trafienie Jarosława Twardzika. Dwie szanse miał jeszcze Dominik Praszek. Ostrzeliwał bramkę Krzysztof Lewicki, ale bez efektu. Gola zdobyła za to Bukowianka, bo jej grający trener i snajper Ireneusz Zarzyka nie marnuje takich okazji w polu karnym.

W Bukowiance brakowało bramkarza Oleksandra Kostiuchenki, który po śmierci rodziców i brata wrócił na Ukrainę. Drugim osłabieniem był brak Marcina Szałajki.

– Połowa drużyny przeszła obok meczu. Nie było walki, a jak się traci takie bramki w pierwszej połowie, to potem ciężko odrobić straty. Mateusz Pyszko w każdym meczu ma takie sytuacje, ale gdy tego się nie wykorzystuje, to ciężko myśleć o zwycięstwie. Nie poddajemy się, będziemy walczyć, a co z tego wyniknie, to zobaczymy

– powiedział trener Bukowianki Ireneusz Zarzyka.

- Zwycięstwo łatwiejsze niż się nam wydawało przed meczem. Mam szacunek dla moich zawodników, którzy z Rzeszowa przyjeżdżają na trening, potrafią dostosować się do meczu. Zostawili dużo zdrowia, bo kilku grało z kontuzjami. Gratuluję im podejścia, zaangażowania. Po tym zwycięstwie praktycznie zapewniliśmy sobie utrzymanie w lidze

– nie krył satysfakcji po meczu trener Zamczyska Ryszard Skuba.

Najbliższy mecz Zamczysko rozegra w sobotę (27 maja, godz. 17) w Targowiskach z Partyzantem, a Bukowianka podejmuje Przełom Besko.

Mecz XXIV kolejki (21 maja):
Zamczysko Mrukowa – Bukowianka Bukowsko 6-2 (2-0)
1-0 Piotr Stachurski (14), 2-0 Daniel Bilski (33, karny), 3-0 Dominik Praszek (54), 4-0 Mateusz Bazan (62, karny), 5-0 Ireneusz Brożyna (65), 5-1 Mateusz Pyszko (67), 6-1 Jarosław Twardzik (73), 6-2 Ireneusz Zarzyka (88)

Zamczysko M.: Mateusz Bazan – Daniel Bilski (46 Dominik Praszek), Michał Baciak, Dawid Gumienny, Krzysztof Lewicki - Kamil Bilski (70 Edward Baciak), Ireneusz Brożyna, Rafał Frączek, Piotr Stachurski (65 Karol Kmiecik), Wiktor Brągiel (74 Sebastian Brożyna) - Jarosław Twardzik (83 Hubert Mastaj); trener Ryszard Skuba.
Bukowianka: Marek Jasion - Michał Kseniak (76 Zbigniew Rakoczy), Jakub Wolański, Igor Zarzyka, Danil Borovenko – Kamil Rakoczy (46 Daniel Pyszko), Mateusz Wyciszkiewicz, Jakub Wyciszkiewicz, Mirosław Pieszczoch (60 Krzysztof Fedorońko) - Ireneusz Zarzyka - Mateusz Pyszko (85 Kacper Kunda); na ławce rezerwowych: Gracjan Rakoczy, Antoni Łuszcz, Mateusz Duduś; trener Ireneusz Zarzyka.
Sędziowali: Dominik Pociask oraz Leszek Żegleń i Marek Głowacki (KS Dębica). Żółte kartki: Dawid Gumienny, Ireneusz Brożyna – Jakub Wolański, Marek Jesion. Widzów około 200.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto