Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

43-latek z Trzcinicy zatłukł psa kijem, ale nie poniesie kary. Prokuratura: „Bronił się”

Jakub Hap
Jakub Hap
Diego został zabity kijem. Zdaniem mężczyzny, który go uśmiercił, był agresywny
Diego został zabity kijem. Zdaniem mężczyzny, który go uśmiercił, był agresywny arch. prywatne
Diego został zabity przez 43-latka, ale w samoobronie – tak uznali śledczy z Jasła, badający sprawę śmierci zwierzęcia przy jednym z domów w Trzcinicy. Właścicielka psa sugerowała, że mężczyzna działał z premedytacją.

Do zdarzenia doszło w lutym. Dyżurny jasielskiej komendy policji odebrał telefon od 43-latka latka, który poinformował, że został pogryziony przez psa. Zwierzę nie należało do niego. Mężczyzna miał zabić czworonoga na swojej posesji, odpierając atak.

Sprawą zajęły się organy ścigania. W toku śledztwa, prowadzonego przez jasielską prokuraturę analizowano ją zarówno pod kątem zaistnienia przestępstwa, jakim jest celowe, nieuzasadnione uśmiercenie zwierzęcia, jak i niezachowania ostrożności przy jego trzymaniu – co stanowi wykroczenie.

Kobieta, do której należał Diego - bo tak wabił się zabity czworonóg - kwestionowała wersję zdarzeń przedstawioną przez 43-latka.

- Zgłosił się do nas, twierdząc, że nasz pies zagryzał jego zwierzęta. Ale od września (ub. roku – red.), od kiedy miało do tego dochodzić Diego zerwał się tylko raz i został znaleziony w Skołyszynie. Rzekomo w jedną noc zagryzł 11 kur, gęsi i bażanta. Ten mężczyzna zażądał tysiąca złotych, nie zapłaciliśmy, bo nie miał żadnych dowodów na to, o czym mówił. Gdyby pokazał zdjęcia, zapłacilibyśmy, lecz nic takiego nie miało miejsca. Później nas nachodził, po czym 11 lutego, w nocy, Diego zniknął. Mamy wątpliwości, czy sam uciekł, łańcuch nie był zerwany, tylko jakby odłożony. Gdy dowiedzieliśmy się że pies został zabity, dla nas ewidentnie była to zemsta - powiedziała nam w lutym właścicielka Diego.

Zdaniem mieszkanki Trzcinicy czworonóg był zadbany, wyprowadzano go na spacery.

- Sąsiedzi mogą to potwierdzić. Nasza posesja jest ogrodzona, pies nie biegał po okolicy samopas - zapewniała.

Prokuratorskie postępowanie jest już zakończone. Zostało umorzone. W oparciu o zgromadzony materiał dowodowy śledczy uznali, że 43-latek działał w samoobronie.

- Gdy chciał przegonić psa z kurnika, ten się na niego rzucił. Mężczyzna bronił się kijem. Sam nie doznał obrażeń, po wszystkim od razu zawiadomił policję, pokazał, gdzie pies leży. Złożone wyjaśnienia były logiczne, nie mieliśmy żadnych dowodów na to, że zwierzę zostało zabite umyślnie - tłumaczy Grażyna Krzyżanowska, prokurator rejonowy w Jaśle.

Ponownie skontaktowaliśmy się z właścicielką Diego, ale mieszkanka Trzcinicy nie chciała skomentować decyzji prokuratury.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: 43-latek z Trzcinicy zatłukł psa kijem, ale nie poniesie kary. Prokuratura: „Bronił się” - Nowiny

Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto