Tradycyjnie policja w ramach ogólnopolskiej profilaktycznej kampanii „Kręci mnie bezpieczeństwo na stoku” przypomina o odpowiedzialności prawnej związanej z naruszaniem obowiązujących przepisów, o zasadach bezpieczeństwa, upowszechnia dekalog Międzynarodowej Federacji Narciarskiej oraz jak nie należy przewozić sprzętu w samochodzie.
Ośrodki narciarskie na Podkarpaciu w tym sezonie nie odnotowały żadnych incydentów na stokach czy wyciągach.
– Nie było żadnych zdarzeń, do których wzywana byłaby policja
– potwierdza komisarz Piotr Wojtunik, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Rzeszowie.
Kultura jazdy oraz zachowanie narciarzy uległo diametralnej poprawie. Przede wszystkim jest zdecydowanie mniej alkoholu niż jeszcze kilka lat temu.
– Głównie twardych alkoholi. Mniej ludzi przyjeżdża poszaleć, a zdecydowanie więcej dla przyjemności, samych nart i wypoczynku. Trochę też inne pokolenie. Narty to generalnie drogi sport i przyjeżdżają ludzie bardziej zamożni, stateczni, dobrze lub średnio sytuowani, z jakąś pozycją społeczną. Ponadto nie wpuszczamy nikogo pod wpływem alkoholu ani z alkoholem
– mówi nam właściciel jednego z wyciągów, pragnący zachować anonimowość.
Wiele osób, oprócz odpowiedniego stroju, posiada dodatkowe akcesoria – stabilizatory i ochraniacze na kolana i kręgosłup. Dbają o bezpieczeństwo.
- U nas ze stoku korzystają głównie rodziny. Owszem zdarzają się jakieś drobne upadki, ale wynikają one bardziej z braku umiejętności niż czyjeś złośliwości
– podkreśla Mariusz Skubisz z Lesko – Summer & Ski w Weremieniu. W samych superlatywach o narciarzach wypowiadają się także w stacjach narciarskich „Gromadzyń” w Ustrzykach Dolnych oraz w Arłamowie, a także „Pod Dziedzicem” w Gogołowie (gmina Frysztak).
W Ośrodku Sportów Zimowych Kiczera Ski w Puławach Górnych twierdzą, że szaleńców na stoku nie spotykają. Nie ma skarg od innych użytkowników na zachowanie szusujących.
– Czasami dojdzie do nieszczęśliwego upadku, spowodowanego bardziej brakiem umiejętności niż brawurą
– zaznacza Aneta Rusnok z Kiczera Ski. –
Przestróg, uwag i uświadamianie niebezpieczeństw związanych z jazdą na nartach, nigdy za wiele
– dodaje nasza rozmówczyni.
- Czasami jakiś cymbał się znajdzie na stoku
– słyszymy na wyciągu w Kalnicy koło Cisnej, ale to odosobnione przypadki, bo zdecydowana większość jeżdżących przestrzega zasad fair play.
W Bystre Ski koło Baligrodu cenią sobie takie akcje jak „Kręci mnie bezpieczeństwo na stoku”.
– Byli u nas policjanci w tamtym roku. I dobrze, bo zawsze młodym coś w głowie zostanie
– mówi recepcjonistka ośrodka.
Trasa w Chyrowej koło Dukli ma wśród narciarzy opinię wymagającej, trudnej technicznie.
– Nie mieliśmy żadnego zdarzenia medycznego na stoku w tym sezonie
– podkreśla Grzegorz Schabiński, właściciel Stacji Narciarskiej „U Schabińskiej” Chyrowa Ski.
– Bezpieczeństwo gości jest najważniejsze. Jesteśmy zwolennikami dobrych profilaktycznych akcji
– dodaje.
Centrum Turystyki Aktywnej i Sportu Bieszczad.ski w Wańkowej reklamuje się jako rodzinna stacja narciarska z najdłuższą koleją linową na Podkarpaciu. Kierownik ośrodka Mariusz Hebda mówi, że honorują karty dużej rodziny.
– Na nartach uczą się u nas jeździć maluchy, 4- i 5-latki
– zwraca uwagę, a o gościach ma jak najlepsze zdanie i nie przypomina sobie, żeby na stoku dochodziło do jakiś nieporozumień czy sporów.
Na innym krańcu województwa podkarpackiego funkcjonuje Złoty Stok w Krzeszowie. Został uruchomiony dopiero 9 lutego po południu. Ze względu na brak śniegu i odwilż nie było to wcześniej możliwe. Dopiero powrót mroźnej aury pozwolił dośnieżyć trasę armatkami.
Warunki do szusowania są wręcz idealne.
– Gdy ferie były na Podkarpaciu to mieliśmy w zimie jesienno – wiosenną pogodę i było kiepsko. Liczymy, że po rozpoczęciu ferii w województwie mazowieckim (13 lutego – przyp. red.), może jakaś część przyjedzie do nas
– mają nadzieją właściciele ośrodków.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?