Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Emocjonujący remis Czarnych Jasło z Tempem Nienaszów [ZDJĘCIA]

Bogdan Hućko
W meczu VI kolejki klasy okręgowej, rozegranym w sobotę (11 września) Czarni Jasło zremisowali z Tempem Nienaszów 2-2 po emocjonującym, chwilami dramatycznym spotkaniu. Obie drużyny zmarnowały po kilka sytuacji podbramkowych i mogły rozstrzygnąć pojedynek na swoją korzyść - Czarni w I połowie, a Tempo w ostatnich sekundach drugiej części meczu.

Mecz spadkowicza z IV ligi z trzecią drużyną V ligi minionego sezonu był gwarantem dobrego widowiska. W niedawnym meczu Pucharu Polski Tempo Nienaszów wygrało w Jaśle z Czarnymi 3-2. W niedokończonym ze względu na epidemię koronawirusa sezonie 2019/20 Tempo pokonało Czarnych 2-0 i była to jedyna porażka jasielskiej drużyny w tamtej edycji rozgrywek. Zapowiadało się przednie widowisko i takie też było z wielką huśtawką nastrojów dla kibiców obu drużyn.

Obie drużyny zagrały odważnie ofensywnie. W 6. minucie strzał Wojciecha Kiełtyki zablokowali defensorzy Czarnych. Odbitą piłkę przejął Euzebiusz Słota i oddał ładny strzał, po którym piłka przeleciała blisko spojenia słupka z poprzeczką. W natychmiastowym kontrataku Patryk Fryc oddał ostry strzał, ale także niecelny. Siedem minut później Juan David Toro Arias nie trafił w odsłoniętą większą część bramki Tempa. W tej części meczu Czarni częściej gościli w okolicach pola karnego gości i po jednej z akcji, Rafał Mastaj zaskoczył Wiktora Cyrana, który próbował ratować sytuację, ale nie sięgnął piłki, która wpadła przy samym słupku do bramki.

Tempo na utratę gola odpowiedziało w 19. minucie akcją bardzo aktywnego Wojciecha Kiełtyki, w poprzednim sezonie zawodnika Czarnych. Tym razem po strzale skrzydłowego Tempa, Patryk Szostak odbił piłkę poza linię końcową boiska. W 23. minucie Wojciech Kiełtyka uderzał piłkę głową i minimalnie chybił. Dwie minuty później dobrej okazji w polu karnym nie wykorzystał Marcin Walczyk. Defensywa Czarnych nie radziła sobie z Arkadiuszem Majką, który niczym tyczki mijał zawodników gospodarzy, kręcił nimi niemiłosiernie i kto wie czy od „wiatraków” zawodnika Tempa nie mieli zawrotów głowy do końca meczu, bo pozwalali na dośrodkowania z boku pola karnego Krzysztofowi Kiełtyce niemal seryjnie.

W grze Tempa brakowało wykończenia pod bramką. Czarni w tym elemencie gry też nie grzeszyli, ale zdobyli drugiego gola w 32. minucie z rzutu karnego, podyktowanego po faulu Karola Musiała na Patryku Frycu. Dariusz Bałut pewnie wykorzystał „jedenastkę”. Tempo protestowało, że faulu nie było. Zaczęło być nerwowo na obydwu ławkach rezerwowych. Sędzia pokazał czerwoną kartkę prezesowi Tempa Grzegorzowi Persowi. Po żółtej zobaczyli też obaj trenerzy, nie mogący się pogodzić z decyzjami arbitra. Adam Domaradzki protestował, że Łukasz Stanek ani Wojciech Myśliwiec nie sfaulowali w 77. minucie Wojciecha Kiełtykę w polu karnym.

Czarni w I połowie mogli rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść. Dwie znakomite okazje zaprzepaścił Dariusz Bałut, który nie trafiał w bramkę z kilku metrów w 34. i 41. minucie (głową). Tempo w końcówce pierwszej części gry znów postraszyło Czarnych. W 44. minucie po centrze Karola Musiała piłka trafiła w spojenie słupka z poprzeczką, a minutę później po rajdzie Arkadiusza Majki i wyłożeniu piłki w polu karnym nie było nikogo, kto zamknąłby akcję skrzydłowego gości.

Drugą część meczu Czarni zaczęli dobrze, ale znów Dariusz Bałut dwa razy przegrał z Wiktorem Cyranem, który najpierw (52. minuta) nogą odbił piłkę po strzale napastnika gospodarzy, a następnie (62. minuta) był szybszy od snajpera jaślan i wywalił piłkę poza linię końcową boiska.

Z każdą kolejną minutą gra jasielskiej drużyny wyglądała coraz gorzej. Zdeterminowane i ambitne Tempo, nie mające nic do stracenia, atakowało coraz śmielej. Czarni ratowali się faulami, a po rzutach wolnych Tempa bywało coraz bardziej nerwowo w grze defensywnej gospodarzy. W 66. minucie Wojciech Kiełtyka przeprowadził rajd niemal przez pół boiska zakończony strzałem i tylko udanej interwencji Patryka Szostaka Czarni zawdzięczali czyste konto.

Siła ofensywna Tempa wzrosła po wejściu na boisko Grzegorza Muni. Grający trener gości dodał swoim zawodnikom wiary, że można odrobić straty. Sam zainicjował kilka akcji, dokładnie dograł piłkę, przerwał akcję gospodarzy. To był impuls pozytywnej energii dla Tempa. Czarni jakby słabli z każdą minutą, nie wytrzymywali trudów meczu. Akcje Tempa były coraz groźniejsze. W 77. minucie za faul na Wojciechu Kiełtyce sędzia wskazał na rzut karny, który na bramkę zamienił Arkadiusz Majka. Gospodarze protestowali, że zarówno Łukasz Stanek jak i Wojciech Myśliwiec nie popełnili przewinienia. Tempo poszło za ciosem i w 88. minucie po strzale z przewrotki Wojciecha Kiełtyki i rykoszecie piłka wpadła do jasielskiej bramki. Minutę później Arkadiusz Majka z rzutu wolnego nie trafił w bramkę. W ostatnich sekundach meczu Gabriel Gierlasiński był bliski pogrążenia gospodarzy. Czarni mogą mówić o wielkim szczęściu, że nie przegrali tego meczu w doliczonym czasie gry.

Od 80. minuty zmienił się arbiter główny meczu. Grzegorza Gądelę, który miał problemy z bieganiem i kilkanaście minut wcześniej udzielano mu pomocy medycznej, masując nogę, zastąpił asystent Artur Szelc. W ostatnich 10 minutach na boisku nie było już tak nerwowo jak wcześniej.

Pomeczowe opinie trenerów

Adam Domaradzki (Czarni Jasło): - Pierwsza połowa dla nas. Powinno być 3-0, a nawet 4-0. Najlepsze okazje miał Darek Bałut. Myślę, że przy wyniku 3-0 byłoby po meczu. Uważam, że żadnego karnego dla Tempa nie było. Mówię to z pełną świadomością. Nie było żadnego kontaktu z Wojtkiem Kiełtyką. Nie wiem co odgwizdał sędzia. Bez względu na wszystko, całe widowisko zostało popsute przez jednego pana...

Grzegorz Munia (Tempo Nienaszów): - W pierwszej połowie zagraliśmy bardzo słabo. Niestety nie ustrzegliśmy się błędów, które później rzutowały na dwie stracone bramki. Przy stanie 1-0 dla Czarnych mieliśmy sytuację na wyrównanie. Nie zdobyliśmy bramki, poszła kontra i rzut karny dla Czarnych. W drugiej połowie Czarni opadli z sił, a myśmy narzucili swój styl gry i mogliśmy mecz nawet wygrać. Uważam, że Czarni w pierwszej połowie mogli zamknąć mecz, bo mieli sytuacje i przy wyniku 0-3 byłoby nam ciężko się podnieść. Szanujemy punkt zdobyty w Jaśle, gdzie przegrywaliśmy 0-2. Czarnym życzę powodzenia, bo zawsze są gdzieś w mojej głowie.

Mecz VI kolejki (11 września):

Czarni 1910 Jasło - Tempo Nienaszów 2-2 (2-0)

1-0 Rafał Mastaj (18), 2-0 Dariusz Bałut (32, karny), 2-1 Arkadiusz Majka (77, karny), 2-2 Wojciech Kiełtyka (88)

Czarni: Patryk Szostak - Dawid Florian, Łukasz Stanek, Wojciech Myśliwiec, Paweł Setlak - Mateusz Kurdziel, Rafał Mastaj, Jakub Wyderka, Juan David Toro Arias (69 Maciej Sowa) - Patryk Fryc (87 Bartłomiej Rodak) - Dariusz Bałut (71 Marcin Krajewski); na ławce rezerwowych: Łukasz Kuryj, Karol Szydło, Tomasz Pałucki, Hubert Bracik; trener Adam Domaradzki.

Tempo: Wiktor Cyran - Euzebiusz Słota, Kamil Wietecha, Konrad Pęcak, Karol Musiał (68 Grzegorz Munia) - Łukasz Świątek - Wojciech Kiełtyka, Krzysztof Kiełtyka, Gabriel Gierlasiński, Arkadiusz Majka - Marcin Walczyk (68 Miłosz Gierlasiński); na ławce rezerwowych: Mateusz Jurczyk, Dominik Romanek, Karol Tomasik; trener Grzegorz Munia.

Sędziowali: Grzegorz Gądela oraz Artur Szelc i Patryk Augustyn. Żółte kartki: Paweł Setlak, Rafał Mastaj, Wojciech Myśliwiec, trener Adam Domaradzki - Łukasz Świątek, Konrad Pęcak, Grzegorz Munia (na ławce rezerwowych); czerwone kartki: Paweł Setlak (90, druga żółta) - prezes Tempa Grzegorz Pers. Widzów około 200.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Emocjonujący remis Czarnych Jasło z Tempem Nienaszów [ZDJĘCIA] - Jasło Nasze Miasto

Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto