Kiedy w końcu mieszkańcy Myscowej będą mieli cywilizowany przejazd przez rzekę?

Reporterzy Polsatu odwiedzili Myscowę i porozmawiali z mieszkańcami, którzy pokazywali filmy, na których widać jak mocno wezbrana rzeka stwarza problemy z przejazdem przez jej koryto. Ludzie z Myscowej z pamięci potrafią wymienić kilkadziesiąt sytuacji, kiedy w korycie Wisłoki utknął samochód, a kierowca potrzebował pomocy. Do dramatycznego zdarzenia doszło w ubiegłym roku kiedy samochód terenowy utknął na środku koryta. Pojazdem podróżowali nie tylko dorośli, ale również dziecko. Silny nurt rzeczki stwarzał niebezpieczeństwo porwania pojazdu. Na szczęście pomoc przyszła szybko i samochód został sprowadzony na brzeg rzeki.

O problemie mieszkańców wie doskonale jasielski starosta. Adam Pawluś podkreśla, że władze starostwa pracują nad rozwiązaniem problemu. W planach nie ma budowy mostu na Wisłoce, lecz drogi. - Mamy spore trudności, jeśli chodzi o projektowanie drogi pomiędzy Kątami i Myscową. To teren trudny, występuje tam czynne osuwisko – tłumaczy starosta Adam Pawluś. I dodaje, że realizacja tego zadania zostanie podzielona na dwa etapy. Jeden dotyczył będzie budowy drogi, drugi umocnienia osuwiska. Adam Pawluś podkreśla, że władze powiatu wystąpią do wojewody podkarpackiego o pieniądze na dokumentację inżynieryjno-geodezyjną, a później o sfinansowanie tego odcinka na terenie osuwiskowym. - Zamierzamy też wystąpić do wójta gminy Nowy Żmigród o przejęcie drogi wewnętrznej w Kątach. Nigdy tego nie praktykowaliśmy. Gdybyśmy ją przejęli, poprawili i wykonali jej cześć - około 400 metrów, to moglibyśmy uruchomić drogę dla tych mieszkańców, którzy korzystają z przejazdu przez Wisłokę. Jest to trudne zadanie, nie sądziłem, że napotkamy tyle trudności. Prosiłbym radnych powiatu o przychylność, żeby udało nam się to zorganizować, żeby mieszkańcy mogli korzystać z tego skrótu zwłaszcza w kierunku Nowego Żmigrodu i w stronę stolicy powiatu – zaznacza starosta AdamPawluś.

Brak mostu jest wynikiem planów, które od prawie 100 lat słyszą kolejne pokolenia mieszkańców Myscowej. Chodzi o budowę zbiornika wodnego Kąty – Myscowa. - Mam informację od dyrektor Wód Polskich pani Małgorzaty Wajdy, że w przyszłym roku ma być już decyzja środowiskowa, a w tym roku albo w nawet w najbliższych tygodniach będą pieniądze na wykonanie dokumentacji projektowej – przekazał starosta jasielski. Pawluś podkreśla, że widać postęp w pracach związanych z budową zbiornika na Wisłoce. Nie ukrywa, że dużymi problemami mogą być wielkie powierzchnie obszarów chronionych, które występują na terenie inwestycji.

Skąd pieniądze na budowę zbiornika?

- Nie ma jeszcze dokładnej formuły co do sfinansowania tej inwestycji – nie ukrywa gospodarz powiatu jasielskiego. Zbiornik miał początkowo służyć jako zabezpieczenie przed powodzią. – W tej chwili to bardziej jest niezbędny dla zabezpieczenia przepływu wody w Wisłoce – tłumaczy Adam Pawluś. Jego zdaniem problem z brakiem wody może w najbliższych latach doprowadzić do wysychania koryta rzeki, a co za tym idzie do obumierania rzecznej fauny. - W tej chwili większym zagrożeniem jest susza. Zatrzymanie tej wody i zabezpieczenie jej dla przyszłych pokoleń jest bardzo ważne. Musimy dysponować takim zasobem, którym będziemy w stanie zaopatrzyć w wodę nasz powiat, ale też mieszkańców powiatu dębickiego i mieleckiego – podsumowuje starosta Adam Pawluś