Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejna wysoka porażka Tempa Nienaszów z Arłamowem Bieszczady Ustrzyki Dolne

Bogdan Hućko
Bogdan Hućko
Tempo Nienaszów/ Facebook
Wysokiej porażki doznało Tempo Nienaszów w wyjazdowym meczu z Arłamowem Bieszczady Ustrzyki Dolne. Wszystkie bramki dla spadkowicza z IV ligi zdobyli cudzoziemcy. To szósta porażka drużyny Grzegorz Muni w tym sezonie. Mecz został rozegrany w sobotę, 29 października, w ramach XII kolejki klasy okręgowej.

Tempo tylko na początku meczu miało okazje do objęcia prowadzenia. W 2. minucie strzelał Miłosz Gierlasiński, ale piłkę zablokowali obrońcy gospodarzy. Kilkadziesiąt sekund później po strzale Arkadiusza Majki, Dariusz Półkoszek miał problemy z opanowaniem piłki.

Bieszczady miały przewagę, akcje gospodarzy były szybkie, składne i defensywa Tempa była w opałach. W ostateczności bronił Wiktor Cyran. Nieszczęście Tempa zaczęło się od przechwytu piłki przez zawodników Arłamowa. Grzegorza Munia zagrywał z rzutu wolnego przy linii bocznej do Arkadiusza Majki, ale piłka nie trafiła do adresata. Gospodarze przejęli piłkę, wyprowadzili akcję, po której Filip Fundanicz wpadł w pole karne i był najpierw mocno naciskany przez Euzebiusza Słotę, a następnie sfaulowany przez Dominika Romanka. Sędzia wskazał na rzut karny. „Jedenastkę” bardzo pewnie wykorzystał Harrison Espana Perea. Ten sam zawodnik podwyższył na 2-0 również z rzutu karnego, trochę inaczej wykonanego niż za pierwszym razem. Ponownie w solowej akcji lewą stroną boiska został sfaulowany przez Euzebiusza Słotę przy linii bocznej pola karnego Filip Fundanicz. Przed przerwą Arłamów zdobył trzecią bramkę. Z lewej strony, na wysokości pola karnego, z rzutu wolnego piłkę wrzucał w „szesnastkę” Harrison Espana. Arkadiusz Musiał odbił głową futbolówkę na przeciwległą stronę, gdzie przejął ją Kacper Śmierciak, wrzucił w pole karne, a mający sporo swobody Vladyslav Valihura z bliska wpakował do bramki Tempa. Goście mogli zdobyć w 45. minucie kontaktowego gola, ale Miłosz Gierlasiński w dogodnej sytuacji nie trafił w bramkę.

Po przerwie drużyna z Nienaszowa próbowała konstruować akcje, uruchamiając dalekimi podaniami m.in. Wojciecha Kiełtykę, ale bez efektu. Obrońcy ustrzyckiej drużyny wygrywali pojedynki i nie dopuszczali do strzałów w światło bramki. Brakowało też dokładności w finalizacji akcji ofensywnych. Arłamów piłkarsko prezentował się zdecydowanie lepiej. Czwartego gola gospodarze zdobyli po zagraniu Olega Moskaletsa do Vladyslava Valihury, który z bliska pokonał Wiktora Cyrana. Tempo protestowało, że Ukrainiec był na pozycji spalonej. Sędzia nie sygnalizował i gol został uznany. Gości pogrążył Rosjanin Oleg Moskalets mocnym strzałem po ziemi z 16 metrów.

Mecz pod całkowitą naszą kontrolą. Wyprowadzaliśmy szybkie ataki i mieliśmy jeszcze więcej sytuacji do zdobycia kolejnych bramek. Goście tylko na początku meczu poważniej nam zagrozili. Poza sytuacją z 1 minuty, nie oddali strzału w światło bramki, żeby mógł interweniować nasz bramkarz

– powiedział trener Arłamowa Piotr Kowalski.

- Drużyna z Ustrzyk pokazała dużą jakość. Niepotrzebne obydwa karne po naszych błędach, których można było uniknąć

– podkreślił trener Tempa Grzegorz Munia.

Mecz XII kolejki (29 października):
Arłamów Bieszczady Ustrzyki Dolne – Tempo Nienaszów 5-0 (3-0)
1-0 Harrison Espana Perea (18, karny), 2-0 Harrison Espana Perea (41, karny), 3-0 Vladyslav Valihura (43), 4-0 Vladyslav Valihura (63), 5-0 Oleg Moskalets (73)

Arłamów: Dariusz Półkoszek – Kacper Śmierciak, Gracjan Kloc, Łukasz Bujak, Filip Fundanicz - Hanson Kumah-Doe (75 Kamil Warchoł), Kacper Rudy (86 Kamil Demkowski) - Harrison Espana Perea (86 Mateusz Długi), Oleg Moskalets, Vladyslav Valihura (81 Kacper Jaremczuk) - Brajan Milczanowski (81 Witold Tarnolicki); na ławce rezerwowych: Alejandro Duvan Machado Martinez; trener Piotr Kowalski, II trener Filip Fundanicz.
Tempo: Wiktor Cyran – Euzebiusz Słota, Grzegorz Munia, Dominik Romanek, Mateusz Kuciński (72 Tomasz Naparło) - Arkadiusz Musiał (46 Gabriel Gierlasiński), Miłosz Gierlasiński, Krzysztof Kiełtyka (77 Radosław Majka) - Arkadiusz Majka, Wojciech Kiełtyka, Radosław Słota (53 Karol Musiał); na ławce rezerwowych: Tomasz Misiołek, Łukasz Świątek; trener Grzegorz Munia.
Sędziowali: Artur Szelc oraz Maciej Solecki i Wojciech Biały. Widzów około 100.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto