Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koronawirus. W zakładach pogrzebowych mają ręce pełne roboty

Grzegorz Michalski
Grzegorz Michalski
Wiesław Okarma z Jasła od ponad 30 lat prowadzi zakład pogrzebowy w Jaśle. Tyle pracy ile w październiku i listopadzie nie miał jeszcze nigdy
Wiesław Okarma z Jasła od ponad 30 lat prowadzi zakład pogrzebowy w Jaśle. Tyle pracy ile w październiku i listopadzie nie miał jeszcze nigdy G.Michalski
- Takiej liczby pogrzebów jak teraz, nie było odkąd prowadzę zakład, a będzie to ponad 30 lat – mówi Wiesław Okarma z Jasła. Od początku października do teraz firmy obsługujące pogrzeby z terenu powiatu jasielskiego mają mnóstwo pracy.

– Zdarza się tak, że mamy tylu klientów, że musimy ich odsyłać do innej firmy, bo nie jesteśmy w stanie obsłużyć takiej liczby pogrzebów – podkreśla W.Okarma.

Rząd nie określił jednoznacznie zasad i limitów obowiązujących na pogrzebach. Czy można zatem iść na pogrzeb? Według najnowszych wytycznych w uroczystościach religijnych odbywających się na zewnątrz należy zachować dystans 1,5 metra. Trzeba także zakryć nos i usta. Na cmentarzach generalnie obowiązuje nakaz zakrywania nosa i ust. Nie ma tu jednak mowy o limitach podczas pogrzebów.

Pogrzeby inaczej

O tym, że osoba zmarła z powodu koronawirusa decyduje lekarz, który umieszcza taką informację w karcie zgonu. Ciało zmarłego trafia do kostnicy, a rodzina musi niezwłocznie dopełnić formalności, by zorganizować pochówek. Nie ma jednak mowy, by zakład pogrzebowy obmył ciało i ubrał zmarłego przed pochówkiem, tak jak zwykło się to robić. Rodzina i bliscy nie mają także możliwości, by zobaczyć zmarłego zanim spocznie w grobie. Przepisy związane z epidemią koronawirusa zabraniają obecnie organizowania w domu modlitw za zmarłych, w których braliby udział inni bliscy oraz znajomi.

Pogrzeby osób, u których wykryto covid-19 z reguły odbywają się inaczej, niż tradycyjne. Ciało zmarłego nie może być wystawione publicznie w otwartej trumnie. Dodatkowo zwłoki są owinięte folią. Z reguły podczas pogrzebu najpierw ksiądz z najbliższą rodziną przy asyście firmy pogrzebowej składa ciało zmarłego do grobu, a następnie odbywa się msza pogrzebowa. Czy jest to regułą? Jak przetacza szef zakładu „Okarma” zdarzają się odstępstwa od normy, wszystko zależy od proboszcza danej parafii.

Dla przykładu podaje chociażby pogrzeb kapłana z Warzyc, którego pogrzeb odbył się według tradycyjnego schematu, co było spełnieniem prośby biskupa rzeszowskiego Jana Wątroby. – W czasie pochówki pracownicy, którzy niosą trumnę ubrani są w specjalne uniformy. Jedynie osoby, które niosą krzyż, czy głośnik ubrani są jak dotychczas – opisuje W.Okarma. Podczas pogrzebu obowiązuje zasada trzymania dystansu oraz konieczne jest ubranie masek. Po ceremonii zarówno samochód jak i inne przedmioty są odkażane.

Ponad 50 zgonów w szpitalu

Przedsiębiorstwo Wiesława Okarmy zajmuje się transportem ciał z prosektorium Szpitala Specjalistycznego w Jaśle. Transport poza godzinami otwarcia prosektorium. W październiku firma odebrała ze szpitala (tylko poza godzinami funkcjonowania prosektorium) 56 ciał. – Odkąd prowadzę te firmę, a będzie to ponad 30 lat, to jeszcze nie pamiętam takiego miesiąca – nie ukrywa Okarma. Również listopad zapowiada się pod tym względem rekordowo. Od początku tego miesiąca pracownicy Okarmy przetransportowali ponad 40 zmarłych, którzy ostatnie chwile życia spędzili w jasielskim szpitalu.

Firmy zajmujące się pochówkiem pracują na pełnych obrotach. – Nie ma u nas tak jak w dużych miastach, że na pogrzeb trzeba czekać dłużej niż zwykle, ale tyle pracy co teraz to nie mieliśmy nigdy. Czasem zdarza się tak, że trzeba odmówić rodzinie i skierować do innego zakładu, bo nie mamy tylu pracowników, żeby obsłużyli tak dużą liczbę ceremonii – tłumaczy szef zakładu „Okarma”.

ZOBACZ TAKŻE: "Od 10 lat w polskim Kościele uczymy się podejmowania działań w tym niełatwym procesie". Episkopat Polski o pomocy dzieciom molestowanym przez duchownych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto