Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Minimalne zwycięstwo Czarnych w Kołaczycach. Ostoja zmarnowała znakomite okazje [ZDJĘCIA]

Bogdan Hućko
W niedzielnych (17 października) derbach powiatu jasielskiego w ramach XII kolejki klasy okręgowej Ostoja Kołaczyce przegrała z Czarnymi Jasło 0-1. Zwycięskiego gola zdobył stoper Łukasz Stanek. Czarni byli faworytem, ale w II połowie nie oddali celnego strzału na bramkę, a Ostoja po przerwie zmarnowała znakomite okazje do zdobycia goli.

Mecz nie stał na zbyt wysokim poziomie. Dużo było w nim walki i zaciętości, ale gra - szczególnie jasielskiej drużyny - pozostawiała wiele do życzenia. Czarni ostro ruszyli na Ostoję i już w 1. minucie mogli objąć prowadzenie, ale po podaniu Macieja Sowy, Marcin Krajewski nie trafił z bliska w bramkę. Piłka przeleciała tuż koło słupka. Bramkę Tomasza Filipka ostrzeliwali, ale nie trafiali, Dariusz Bałut w 6. minucie i Rafał Mastaj dwie minuty później. Ostoja przetrwała napór i próbowała szans w kontratakach. Gospodarze grali jednak defensywnie. Przed upływem kwadransa ponieśli dużą stratę. Urazu nogi doznał Piotr Kosiba, który nadział się na nakładkę Dawida Floriana. Z mocno krwawiącą raną został zabrany przez karetkę pogotowia do szpitala, gdzie założono mu szwy, co wyklucza podstawowego zawodnika na dłuższy czas z treningów i gry.

Czarni, jak się potem miało okazać, zwycięską bramkę zdobyli po zagraniu z rzutu wolnego Dawida Floriana i strzale głową najwyższego na boisku Łukasza Stanka. To druga bramka w drugim z rzędu meczu tego zawodnika. Pierwszą strzelił Przełęczy Dukla w poprzednim tygodniu.

Po przerwie Czarni mieli optyczną przewagę, przeważali, ale nic z tego nie wynikało. Ostoja mocno się postawiła, walczyła i próbowała wyprowadzić skuteczny kontratak. Jasielski zespół nie oddał jednak w II połowie celnego strzału na bramkę gospodarzy. Wiadomo, że najsłabszą formacją Czarnych jest obrona, a cały zespół ma kłopoty kondycyjne, które uwidaczniają się w drugich połowach meczów. Trener Ostoi Robert Podkulski w 60. minucie wprowadził na boisko czterech nowych zawodników. Postawił wszystko na jedną kartę. Gospodarze zmarnowali znakomite okazje. W 66. minucie Sławomir Sienicki znalazł się sam przed bramkarzem Czarnych w polu karnym, na moment zawahał się, oddał strzał, ale Patryk Szostak zdołał odbić piłkę. Natomiast w 83. minucie po mocnym strzale Damiana Przewoźnika piłka trafiła w poprzeczkę. Zabrakło kilku centymetrów, bo Patryk Szostak był nieco wysunięty i nie zdążyłby zareagować.

Najwięcej kłopotów defensorzy Czarnych mieli ze Sławomirem Sienickim. Jego rajdy i dryblingi siały sporo zamieszania w polu karnym. Po zagraniu piłki na przeciwległą stronę „szesnastki” nikt nie zamknął akcji strzałem w końcówce meczu. W 86. minucie Damian Przewoźnik źle wykonał rzut wolny z boku zza pola karnego po wcześniejszym faulu Łukasza Urbana na Sławomirze Sienickim i kolejna szansa Ostoi uciekła. W doliczonym czasie gry Wojciech Kaleta zamiast uderzać piłkę w polu karnym na bramkę, to próbował odgrywać i była to ostatnia szansa Ostoi na doprowadzenie do remisu. Czarni mogą mówić o szczęściu.

Pomeczowe opinie trenerówWojciech Kogut (Czarni Jasło): - Powinniśmy ten mecz zamknąć już w I połowie, bo mieliśmy kilka klarownych sytuacji. Ostoja była nastawiona defensywnie i czekająca na kontrę. Gdyby uśmiechnęło się do nich szczęście, to mogło być różnie. Myśmy mecz kontrolowali, ale zabrakło skuteczności, nad którą ostatnio pracowaliśmy na treningach. Nadal jest to nasz mankament. Myślę, że z meczu na mecz będzie lepiej. Dzisiaj nasza gra wyglądała lepiej niż z Duklą pod względem defensywnym, pracy zawodników przede wszystkim w środku boiska. Jestem z meczu zadowolony, dziękuję chłopakom za zaangażowanie, walkę, serce i przede wszystkim za zdobyte punkty.

Robert Podkulski (Ostoja Kołaczyce): - W I połowie Czarni dominowali, w drugiej mecz był wyrównany. Stworzyliśmy więcej sytuacji bramkowych, ale jakaś klątwa nad nami wisi. Nie możemy strzelić bramki. To samo było w Besku, gdzie dominowaliśmy, ale nie strzeliliśmy bramki.

Mecz XII kolejki (17 października):
Ostoja Kołaczyce - Czarni 1910 Jasło 0-1 (0-1)

0-1 Łukasz Stanek (40)
Ostoja: Tomasz Filipek - Wojciech Kaleta, Jarosław Malikowski, Szymon Grzesiak, Piotr Kosiba (17 Rafał Kurcz) - Wiktor Hendzel (60 Bartosz Niklewicz), Mateusz Krajewski (75 Tomasz Sypień) - Jakub Podgórski (60 Sebastian Kobak), Sławomir Wojdyła (60 Mateusz Biernacki), Damian Przewoźnik - Mateusz Juszkiewicz (60 Sławomir Sienicki); na ławce rezerwowych: Przemysław Drzymalski; trener Robert Podkulski.
Czarni: Patryk Szostak - Krzysztof Szydło (73 Juan David Toro Arias), Łukasz Stanek, Wojciech Myśliwiec, Hubert Bracik - Dawid Florian, Łukasz Urban (90+1 Jakub Wyderka), Rafał Mastaj, Maciej Sowa (46 Mateusz Kurdziel), Dariusz Bałut - Marcin Krajewski (61 Karol Szydło); na ławce rezerwowych: Łukasz Kuryj, Marcel Płocica, Bartłomiej Rodak; trener Wojciech Kogut.
Sędziowali: Mateusz Mastaj oraz Rafał Kępa i Krzysztof Hals (KS Dębica). Żółte kartki: Jakub Podgórski, Mateusz Juszkiewicz, Sławomir Wojdyła, Szymon Grzesiak, Mateusz Krajewski - Rafał Mastaj, Mateusz Kurdziel; czerwona: Szymon Grzesiak (po meczu, druga żółta). Widzów około 500.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto