Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niespodzianka w Skołyszynie. Beniaminek urwał punkty Startowi Rymanów

Bogdan Hućko
Bogdan Hućko
LKS Skołyszyn (białe koszulki) zremisował ze Startem Rymanów 3-3
LKS Skołyszyn (białe koszulki) zremisował ze Startem Rymanów 3-3 Bogdan Hućko
LKS Skołyszyn znów sprawił niespodziankę. Po remisie w Nienaszowie, urwał punkty na swoim stadionie jednemu z głównych pretendentów do awansu – Startowi Rymanów, mimo iż beniaminek po 3 minutach przegrywał 0-2…

Mecz w sobotnie przedpołudnie IX kolejki klasy okręgowej zaczął się znakomicie dla Startu Rymanów. Po 3 minutach gry ekipa Kamila Walaszczyka prowadziła 2-0, co mogło zapowiadać katastrofalny wynik dla gospodarzy. Drużyna Szymona Cetnarowskiego nie w pierwszym w tym sezonie meczu zaczyna fatalnie i dopiero później zaczyna odrabiać straty.

Goście mieli dużą przewagę, posiadali piłkę i dyktowali warunki gry, zagrażali bramce Dominika Bielamowicza, ale więcej goli w I połowie już nie zdobyli. Skołyszyn, niczym liczony bokser, doszedł do siebie i Dawid Rachowicz zdobył kontaktowego gola. W końcówce I połowy Wiktor Dul sfaulował Kacpra Stója w polu karnym i Grzegorz Labut z 11 metrów pokonał Maksima Shyshlou.

Po przerwie wprawdzie Start atakował, ale nie mógł sforsować obrony LKS Skołyszyn. Defensywa gospodarzy nie popełniała błędów. Natomiast gra gości pozostawiała wiele do życzenia. Od tego zespołu oczekuje się znacznie więcej, nawet jak nie gra pauzujący za kartki najlepszy strzelec drużyny i ligi Rafał Nikody.

Skołyszyn w II połowie zagrał odważnie. Po raz kolejny ta drużyna potwierdziła wielką wolę walki, mimo, iż straciła w I końcówce swojego lidera Marka Zawiszę (rozcięty łuk brwiowy). Imponowała determinacją i zaangażowaniem. Gospodarze stworzyli też kilka okazji do zdobycia goli. Najlepszą zaprzepaścił przy wyniku 2-2 Kacper Stój, który nie trafił w bramkę. Wcześniej strzał Artura Walczyka obronił bramkarz Startu. Zabrakło też dokładności ostatniego podania.

Start dopiął swego i znów Grzegorz Gierlasiński z bliska zdołał wepchnąć piłkę do bramki przy rozpaczliwej interwencji Mariusza Kurczaby i Dominika Bielamowicza. Wydawało się, że goście nie pozwolą sobie na stratę punktów. Utrata gola nie załamała gospodarzy. Wręcz przeciwnie – znów mocniej zaatakowali, co przyniosło im wyrównującego gola Kacpra Stója.

Bardzo emocjonująca była końcówka meczu w doliczonym czasie gry. Obie drużyny mogły rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść. Najlepsze okazje mieli Jakub Zawisza i Radosław Macnar.

W LKS Skołyszynie zadebiutował w klasie okręgowej 17-letni Maciej Mazur.

Strata kolejnych punktów komplikuje sytuację w tabeli rymanowskiej drużyny. Wcześniej przegrali w Targowiskach 0-3 i bezbramkowo zremisowali w Odrzykoniu.

– Szybko zdobyliśmy dwie bramki i mieliśmy pełną kontrolę nad meczem, mając 5-6 kolejnych sytuacji do zdobycia branek i zamknięcia meczu. Skołyszyn dzielnie walczył i po naszych błędach strzelili dwie bramki. W drugiej połowie było to bicie głową w mur w naszym wykonaniu. Nie wykorzystane sytuacje się zemściły. Remis jest bardzo niekorzystny dla nas. Chcąc grać o awans – z całym szacunkiem dla Skołyszyna, który jest w dole tabeli – nie możemy tracić trzech bramek

– powiedział po meczu Kamil Walaszczyk, grający trener Startu Rymanów.

LKS Skołyszyn nadal bez zwycięstwa, z czwartym remisem, ale jakże cennym.

– W pierwszej połowie Start Rymanów miał przewagę w posiadaniu piłki. Znów straciliśmy bardzo szybko bramki. Nie mieliśmy zbyt wiele okazji podbramkowych, ale te, które stworzyliśmy zostały wykorzystane. Druga połowa była już wyrównana z lekkim wskazaniem na nas. Mieliśmy sytuacje, jak chociażby Kacper stój czy Kuba Zawisza i gdybyśmy je wykorzystali, to mogliśmy zamknąć mecz i zgarnąć komplet punktów. Trudno. Szacunek dla drużyny. Gra zaczyna się normować, co pokazują ostatnie wyniki. Szkoda początku sezonu i straty punktów. Dzisiaj jesteśmy w stanie rywalizować z każdym. W następnej kolejce czeka nas kolejny ciężki mecz w Jaśle. Wiemy do kogo jedziemy, wiemy jak mocną drużyną są Czarni. Jednak dwa ostatnie mecze pokazały, że nie jedziemy do Jasła, żeby się położyć, tylko walczyć. Być może uda się zaskoczyć rywali

– uważa trener beniaminka ze Skołyszyna Szymon Cetnarowski.

Najbliższy mecz Start Rymanów rozegra w Nienaszowie z Tempem (niedziela, 8 października, godz. 15:30), a LKS Skołyszyn także na wyjeździe spotyka się z Czarnymi Jasło (sobota, 7 października, godz. 16).

Mecz IX kolejki (30 września):
LKS Skołyszyn – Start Rymanów 3-3 (2-2)
0-1 Grzegorz Gierlasiński (1), 0-2 Patryk Sajdak (3), 1-2 Dawid Rachowicz (37), 2-2 Grzegorz Labut (45+1, karny), 2-3 Grzegorz Gierlasiński (68), 3-3 Kacper Stój (78)

Skołyszyn: Dominik Bielamowicz - Mariusz Kurczaba, Patryk Marszałek, Michał Madejczyk, Kacper Konieczny (55 Jacek Kaszycki) - Marek Zawisza (45+2 Artur Walczyk), Jakub Zawisza - Dawid Rachowicz, Grzegorz Labut (77 Maciej Mazur), Paweł Sokulski (64 Jakub Warchoł) - Kacper Stój; na ławce rezerwowych: Kamil Łaskawski, Jakub Biernacki, Mateusz Jankowicz, Jakub Turek, Mateusz Furmanek; trener Szymon Cetnarowski.
Start: Maksim Shyshlou – Grzegorz Gierlasiński, Wiktor Dul (78 Dominik Kowalski), Paweł Litarowicz, Damian Baran (62 Mikołaj Szczurek) - Georgelas Nkeni Lukanzu - Patryk Sajdak, Kamil Walaszczyk - Bartłomiej Wojtasik, Karol Sęp (85 Radosław Nikody) - Radosław Macnar; na ławce rezerwowych: Kacper Mazurkiewicz, Bartosz Dworzański, Maciej Muzyka, Paweł Pelczarski,; trener Kamil Walaszczyk.
Sędziowali: Dawid Klamut (Zalesie) oraz Krzysztof Wojnar (Kombornia) i Szymon Śnieżek. Żółte kartki: Patryk Marszałek, Artur Walczyk. Widzów około 200.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto