Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pięć goli Orła Bieździedza w trenerskim debiucie Dariusza Kmiecika. Kłopoty kadrowe Sobniowa Jasło

Bogdan Hućko
Bogdan Hućko
Orzeł Bieździedza (biało-zielone stroje) bardzo pewnie pokonał Sobniów Jasło
Orzeł Bieździedza (biało-zielone stroje) bardzo pewnie pokonał Sobniów Jasło Bogdan Hućko
Piłkarze Orła Bieździedza w pierwszym meczu rundy wiosennej pokonali na swoim stadionie Sobniów Jasło 5-2. Mecz XIV kolejki klasy A (grupa III) odbył się w sobotę (26 marca). Przed meczem minutą ciszy uczczono pamięć zmarłego 15 marca Jana Kuliga, długoletniego prezesa Orła. Drużyna z Bieździedzy zagrała z czarnymi opaskami na rękawach koszulek.

Orzeł przeważał od początku meczu, ale mimo kilku sytuacji podbramkowych, pierwszego gola zdobył dopiero w 20. minucie. Z rogu zagrywał Łukasz Bronowicz, strzelał Łukasz Zając, ale dopiero drugi ze stoperów Orła Marcin Szot pokonał Jarosława Latoszka. Za chwilę gospodarze podwyższyli wynik (podanie Dawida Rachowicza, strzał Łukasza Czajki) i zanosiło się na pogrom przyjezdnych, którzy w pierwszych 45 minutach nie oddali celnego strzału na bramkę Kacpra Wojnara. Wyprowadzali sporadyczne kontrataki, ale brakowało wykończenia akcji.

Po przerwie Sobniów zagrał odważniej. W 47. minucie Michał Borowiec oddał pierwszy celny strzał, ale bramkarz Orła nie dał się zaskoczyć. Efektem lepszej gry gości był kontaktowy gol Marka Surego. Goście poczuli się pewniej, ale zostali szybko skarceni. Po strzale z dystansu Kacpra Urbana, Jarosław Latoszek nie opanował piłki i Hubert Dziak dopełnił formalności w dobitce. W krótkim odstępie czasu Orzeł zdobył czwartą bramkę (zagrywał Łukasz Bronowicz, a Dawid Rachowicz przelobował Jarosława Latoszka). Sobniów nie poddał się i Alan Buba pięknym strzałem nie dał szans na obronę Kacprowi Wojnarowi. To był najładniejszy gol meczu. W doliczonym czasie gry gości pogrążył po solowej akcji kapitan Orła Łukasz Bronowicz.

W 60. minucie w wyniku zderzenia Dominika Świędrycha z Rafałem Dylągiem, obrońca Sobniowa stracił dwa zęby.

Był to udany debiut nowego trenera Orła Dariusza Kmiecika, który jednak nie popada w hurraoptymizm.

– Pierwsza połowa ułożyła się dla nas dobrze. Zdominowaliśmy Sobniów, zdobyliśmy dwie bramki, kontrolowaliśmy przebieg gry. Chciałbym, żebyśmy prezentowali się tak w każdym meczu. Akcje oskrzydlające, operowanie gry od tyłu – takiej gry oczekuję od drużyny. Na początku drugiej części meczu zabrakło koncentracji, oddaliśmy pole gry, zwłaszcza w pierwszej fazie drugiej połowy przeważali rywale. Straciliśmy bramkę. Widoczna była w naszej grze nerwowość. Pierwszy mecz, pierwsze koty za płoty. Ważne, że wchodzimy w rundę rewanżową ze zwycięstwem. Cieszymy się z wygranej. Dużo pracy przed nami

– powiedział Dariusz Kmiecik.

Szkoleniowiec Sobniowa Marek Dyląg ma mniej komfortową sytuację ze względu na braki kadrowe. W tym meczu miał do dyspozycji pięciu juniorów młodszych, z których dwóch grało, a trzech było na ławce rezerwowych. Z powodu kontuzji nie było Adriana Lisa.

– Straciliśmy dwie przypadkowe bramki. Później było lepiej, zdobyliśmy kontaktowego gola. Kontuzja Rafała Dyląga, filara defensywy, pokrzyżowała nam szyki. Trochę za wysoka porażka. Gramy dalej

– stwierdził Marek Dyląg.

W następnej kolejce Orzeł Bieździedza gra na wyjeździe z Czardaszem Osiek Jasielski, a Sobniów Jasło podejmuje Naftę Chorkówka.

Mecz XIV kolejki (26 marca):
Orzeł Bieździedza – Sobniów Jasło 5-2 (2-0)
1-0 Marcin Szot (20), 2-0 Łukasz Czajka (22), 2-1 Marek Sury (54), 3-1 Hubert Dziak (65), 4-1 Dawid Rachowicz (70), 4-2 Alan Buba (73), 5-2 Łukasz Bronowicz (90+4)

Orzeł: Kacper Wojnar – Adrian Śliż (88 Mateusz Urban), Łukasz Zając, Marcin Szot, Patryk Fara (75 Kacper Uram) – Łukasz Czajka (64 Szymon Sikora), Łukasz Bronowicz, Hubert Dziak, Kacper Urban (77 Antoni Łodziński) – Dawid Rachowicz, Marcin Sypień (57 Dominik Świędrych); na ławce rezerwowych: Dominik Leśniak, Krzysztof Mularz, Mateusz Urban; trener Dariusz Kmiecik.
Sobniów: Jarosław Latoszek – Rafał Kosiba, Rafał Dyląg (62 Mateusz Przetacznik), Michał Borowiec – Marek Sury, Alan Buba, Marcin Garbarz, Kacper Konieczny, Patryk Jamuła – Krzysztof Turek, Hubert Wiśniowski; na ławce rezerwowych: Wiktor Martyka, Michał Konieczny, Mikołaj Kubacki; trener Marek Dyląg.
Sędziowali: Jakub Stodolak oraz Tomasz Jagieła i Martin Kijowski. Żółte kartki: Hubert Dziak – Michał Borowiec. Widzów około 300.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto