Podjąć wysiłek, by stać się lepszym. Dziesiątki jaślan i mieszkańców regionu wyruszyły w Ekstremalną Drogę Krzyżową

Ekstremalna Droga Krzyżowa jest wydarzeniem religijnym zainicjowanym w 2009 roku przez księdza Jacka Stryczka, który zorganizował je we współpracy z duszpasterstwem Męska Strona Rzeczywistości.

- Pomysł był odpowiedzią na kryzys męskości i kryzys konsumpcjonizmu. EDK nie dogadza, ale wymaga. Proponuje przekraczanie własnych ograniczeń. 40 km oznacza, że ma być daleko. Nocą, być poza strefą komfortu (np. snu). Samotnie lub w skupieniu, bo to czas na własne przemyślania. Okazało się, że działa (...). Jak dobrze przeżyć EDK? Najważniejsze jest pragnienie zmiany. Nocna droga jest tylko narzędziem. Jest to czas na skupienie, samotność. Rozważania stacji drogi krzyżowej są inspiracją do przemyśleń. Obowiązuje milczenie (...). Jaki jest cel nocnej wyprawy? Stanie się pięknym człowiekiem. Czyli takim, z którym inni chcą spędzać czas. EDK wyrywa ze schematów. Pozwala się zmienić

- czytamy na oficjalnej stronie EDK.

Na Jasielszczyźnie Ekstremalna Droga Krzyżowa co roku cieszy się dużą popularnością. Nie inaczej było w miniony piątek. Wydarzenie od kilku lat obejmuje pięć tras, których patronami są święci Kościoła: Franciszek (Jasło-Liwocz-Jasło; 41 km), Antoni (Jasło-Dukla; 43 km), Maksymilian (Jasło-Tarnowiec-Jasło; 41 km), jak również błogosławieni Jakub Strzemię (Jasło-Góra Grzywacka; 31 km) oraz Michał i Zbigniew (Jasło-Gorlice; 40 km). Koordynatorami EDK niezmiennie są jasielscy franciszkanie.