Sytuacja jasielskiej drużyny jest coraz trudniejsza i z każdą porażką maleją szanse na utrzymanie się w II lidze. W meczu z MKS Andrychów oczywiście nie byli faworytami, ale w konfrontacji z mocnym zespołem pokazali się z dobrej strony. Zagrali dobry mecz w przeciwieństwie do spotkań z słabszymi drużynami, z którymi sąsiadują w tabeli.
Bardzo dobry występ zaliczył Kamil Poręba, chyba najlepszy w barwach jasielskiej drużyny. Nękał rywali zagrywką, asami serwisowymi, był skuteczny w grze blokiem, punktował w ataku.
W ataku brylował Mateusz Witek, który wrócił po kontuzji i rywale mieli problem, żeby go zatrzymać. W przegranych setach to on utrzymywał często drużynę w grze.
Znacznie gorzej wyglądała gra Gamratu w przyjęciu. Nie radził sobie przesunięty z konieczności na pozycję przyjmującego Kacper Kałucki. Usprawiedliwieniem dla tego zawodnika jest fakt, że nie trenował, bo przebywał na obozie narciarskim w ramach studiów.
Jasielski zespół urwał II seta faworytowi. To była jedyna partia, w której gospodarze potrafili utrzymać kilkupunktową przewagę, mimo, iż rywale zbliżali się na jeden punkt, a nawet doprowadzali do remisu. Trzeba przyznać, że zespół z Andrychowa potrafił błyskawicznie odrabiać straty.
W pozostałych setach jaślanie gonili wynik i np. trzecia partia była bardzo wyrównana do stanu 15-15. Drużyna z Andrychowa zdobyła szybko 3-punktową przewagę, którą jeszcze powiększyła.
Podobnie było w IV secie. Gamrat objął prowadzenie 15-14, a odpowiedź gości była błyskawiczna między innymi za sprawą Jakuba Gawła. Zdobyli 3 punkty z rzędu, w tym blokiem i nie oddali już prowadzenia do końca meczu. Drużyna jasielska popełniła błędy w przyjęciu, co ułatwiło przyjezdnym pełny sukces.
Mimo ósmej porażki z rzędu i 12. w sezonie, gra drużyny napawa optymizmem przed kolejnymi meczami.
- Zagraliśmy dobre spotkanie. Wiceliderowi urwaliśmy seta i momentami walczyliśmy jak równy z równym. Na tyle dzisiaj nas stać, żeby z tak mocnymi zespołami tyko seta wygrać. Dla nas najważniejsze mecze to najbliższy z Tychami i dwa wyjazdowe z Bobrownikami i Ropczycami. Jestem zadowolony z chłopaków. Szkoda, że nie ma punktów, ale z taką grą jesteśmy w stanie utrzymać się w lidze
– powiedział trener jasielskiej drużyny Bartosz Kilar.
Najbliższy mecz w środę (17 stycznia) z Kęczaninem Kęty na wyjeździe został przełożony na 3 marca (niedziela). Dzień wcześniej, w sobotę (2 marca) Gamrat zagra u siebie z Hutnikiem Kraków.
W najbliższą sobotę, 20 stycznia, MKS Gamrat MOSiR Jasło (9 punktów, 12. miejsce w tabeli) podejmuje we własnej hali Tyski Klub Siatkarski (19 punktów, 7. miejsce w tabeli).
Mecz XV kolejki II ligi mężczyzn (13 stycznia):
MKS Gamrat MOSiR Jasło – MKS Andrychów 1-3 (18-25, 25-23, 18-25, 19-25)
MKS Gamrat: Bartosz Pichla, Kacper Kałucki, Dominik Czaja, Kamil Poręba, Karol Wrona, Mateusz Witek, Piotr Kulikowski (libero) oraz Mikołaj Pezda, Bartosz Soboń, Jakub Olechowski; trener Bartosz Kilar.
MKS Andrychów: Maciej Fijałek, Jakub Gaweł, Maciej Maryon, Piotr Munik, Karol Gawina, Konrad Pacholski, Jakub Madej (libero) oraz Dima Kapelus; trener Maciej Fijałek, II trener Piotr Munik.
Sędziowali: Marcin Nobis (Niechobrz) i Mirosław Ludera (Rzeszów) oraz Barbara Gałuszka i Katarzyna Marcisz z Jasła. Widzów około 40.
W pozostałych meczach XV kolejki: KS VT Alukoncept Bobrowniki - TS Volley Rybnik 2-3 (25-17, 25-16, 25-27, 21-25, 10-15), KS Błękitni Ropczyce - Karpaty Glass PANS Krosno 3-2 (21-25, 25-20, 25-21, 26-28, 15-11), Hutnik Kraków – Sparta Kraków 3-0 (25-10, 26-24, 25-18), Avia Solar Sędziszów Małopolski - AT Jastrzębski Węgiel 3-0 (25-18, 27-25, 25-18), Tyski Klub Siatkarski - UMKS Kęczanin Kęty 2-3 (25-19, 23-25, 19-25, 25-21, 15-17).
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?