Wybitny archeolog odwiedził rodzinne Jasło. Profesor Karol Myśliwiec spotkał się z krajanami w Generatorze Nauki GEN [ZDJĘCIA]

Wydarzenie zainteresowało kilkudziesięcioosobowe grono jaślan i mieszkańców okolicy. Jego bohatera, na co dzień mieszkającego w Warszawie powitali - i podziękowali mu za przybycie - m.in. burmistrz Adam Kostrząb (któremu towarzyszył zastępca Przemysław Baciak), prezes Stowarzyszenia Miłośników Jasła i Regionu Jasielskiego Wiesław Hap oraz kierownik GEN Krzysztof Haluch.

- Uczestnicy spotkania ze światowej sławy egiptologiem, mieli niepowtarzalną okazję do tego, aby dowiedzieć się czegoś więcej o zabytkach kultury materialnej, jakie pozostawiła po sobie jedna z najstarszych cywilizacji. W tym celu profesor Karol Myśliwiec zabrał słuchaczy w fascynującą podróż do przeszłości, przede wszystkim do czasów VI dynastii władców Egiptu - relacjonuje Generator Nauki GEN.

Podczas wykładu archeologa nie zabrakło sentymentalnych wspomnień, podróży w czasie do dawnego Jasła. Karol Myśliwiec dobrze pamięta dzieciństwo, które spędził w mieście nad Wisłoką, Ropą i Jasiołką.

- Mury tego budynku mają dla mnie znaczenie symboliczne. Chodziłem tutaj do pierwszej klasy szkoły podstawowej, w której uczyło się około pięćdziesięciu osób. Naszą wychowawczynią była pani Szafirowa. Wspominam ten czas z ogromnym sentymentem, nie tylko dlatego, że po nauce byliśmy zobowiązani zadbać o swoje zdrowie leżąc przez dwie godziny na materacach, co było dla mnie rzeczą nie do wytrzymania. Budynek ten był otwarciem mojej kariery naukowej. To właśnie tutaj nauczyłem się alfabetu - powiedział profesor, odnosząc się do siedziby GEN-u.

Spotkanie w Jaśle służyło również promocji nowej książki Karola Myśliwca pt. „Egipt za piramidami, czyli szeroki margines archeologii”. To autobiografia 80-latka, opowiedział w niej m.in. o dzieciństwie oraz dorastaniu w Jaśle, studiach na Uniwersytecie Warszawskim, ale także wykopaliskach na Bliskim Wschodzie (zwłaszcza w Egipcie i Syrii), którym poświęcił pięćdziesiąt lat.

Uczestnicy wydarzenia, którzy nabyli wydawnictwo mogli liczyć na autograf i dedykację od autora.