MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Czarni Jasło wygrali z Tempem Nienaszów i zapewnili sobie awans. Drużyna Mateusza Ostrowskiego wraca do IV ligi po trzech sezonach

Bogdan Hućko
Bogdan Hućko
Czarni Jasło wygrali z Tempem Nienaszów 2-1 i zapewnili sobie na trzy kolejki przed końcem sezonu awans do IV ligi
Czarni Jasło wygrali z Tempem Nienaszów 2-1 i zapewnili sobie na trzy kolejki przed końcem sezonu awans do IV ligi Marek Dybaś
Czarni Jasło w meczu XXVII kolejki klasy okręgowej pokonali Tempo Nienaszów. Tym zwycięstwem zapewnili sobie – na trzy kolejki przed końcem sezonu – awans do IV ligi. Drużyna Mateusza Ostrowskiego wraca do IV ligi podkarpackiej po trzech sezonach spędzonych w klasie okręgowej.

Przed tym spotkaniem Czarnym brakowało tylko punktu, żeby zapewnić sobie awans. Tempo Nienaszów jest jedną z dwóch drużyn, które w tym sezonie pokonały Czarnych (drugą jest Górnik Grabownica Starzeńska).

Mecz lidera z czwartą drużyną w tabeli nie był porywającym widowiskiem w I połowie. Czarni oprócz gola Wiktora Fary, mieli jeszcze jedną okazję do zdobycia gola, ale Radosław Macnar w 23. minucie minimalnie chybił koło słupka. Tempo nie dopuszczało do groźnych sytuacji pod swoją bramką i kilka razy zagroziło pod bramką Łukasza Lepuckiego. Gościom w końcowych fazach akcji brakowało dokładności i większego spokoju.

Druga część meczu była zdecydowanie ciekawsza. Tempo zagrało odważniej, zdecydowanie lepiej niż w I połowie i kwadrans dobrej swojej gry zwieńczyło golem Wojciecha Kiełtyki. Kilka razy było gorąco w polu karnym Czarnych. W 49. minucie rajd Wojciecha Kiełtyki przerwał Paweł Remut. Strzał Radosława Słoty w 55. minucie pewnie obronił Łukasz Lepucki, a soczyste uderzenie Miłosza Gierlasińskiego (58 minuta) było minimalnie niecelne. W 60. minucie po akcji Arkadiusza Majki prawą stroną i dośrodkowaniu, piłka trafiła w poprzeczkę. Minutę później Wojciech Kiełtyka pokonał Łukasza Lepuckiego. To 18. trafienie napastnika Tempa w tym sezonie, a 14. w rundzie wiosennej!

Czarni zmarnowali dwie dogodne sytuacje do zdobycia goli. W 67. minucie po podaniu Mateusza Michonia, Karol Potera nie trafił w bramkę. Natomiast w 85. minucie Karol Rzońca nie trafił z bliska do pustej bramki.

Tempo miało szanse na objęcie prowadzenia w 73. minucie. Po faulu Sebastiana Suszki na Wojciechu Kiełtyce, z rzutu wolnego uderzał Arkadiusz Majka, ale Łukasz Lepucki nie miał problemów z opanowaniem piłki lecącej w środek bramki.

Czarni zwycięskiego gola zdobyli w samej końcówce meczu. Po zagraniu z rogu Marcina Janusa, Mateusz Michoń musnął głową piłkę, którą nikt z obrońców ani Wiktor Cyran nie zdołał wybić lub złapać. To 15. gol Mateusza Michonia w tym sezonie, najlepszego strzelca Czarnych.

Po meczu strzeliły korki od szampana. Kibice z drużyną fetowali awans. Ostatnia przygoda Czarnych z IV ligą trwała tylko jeden sezon (2020/21). Wszyscy fani jasielskiej drużyny mają nadzieję, że tym razem Czarni zostaną na dłużej w IV lidze.

Pomeczowe opinie trenerów

Grzegorz Munia (Tempo Nienaszów):

- Dziękuję kibicom za fajne przyjęcie. Zawsze wracam do Jasła na stadion z sentymentem. Spędziłem tutaj kilkanaście lat. Zawsze miałem i będę miał do Czarnych szacunek, zawsze życzę im jak najlepiej. Podkreślam to na każdym kroku. Gratuluję trenerowi Mateuszowi Ostrowskiemu i całej drużynie awansu. Uważam, że w przekroju całego sezonu byli drużyną najlepszą, grającą najbardziej stabilnie i dlatego wygrali i z dużą przewagą awansowali do IV ligi. Życzę im powodzenia.
Natomiast jeżeli chodzi o dzisiejszy mecz, to uważam, że wynik remisowy byłby bardziej sprawiedliwy. Straciliśmy bramkę w doliczonym czasie gry. U nas był błąd i brak ataku piłki na krótkim słupku. Dobre wejście Mateusza Michonia, który zdobył zwycięską bramkę. Mecz był wyrównany i nie stał na wysokim poziomie. Wpływ na to ma rozgrywanie meczów co dwa dni. Ostatni mecz był w czwartek po południu i nie ma nawet 48 godzin odpoczynku. To widać po zawodnikach, ponieważ nie są to zawodowcy, tylko kluby amatorskie i każdy z zawodników pracuje i nie ma możliwości zregenerowania się w ciągu tak krótkiego czasu.

Mateusz Ostrowski (Czarni Jasło):

- Dziękuję trenerowi Tempa za gratulacje. Myślę, że trener będzie zawsze mile widziany w Jaśle, co było widać na początku spotkania. Dziękujemy za gratulacje. Przychylę się do tego co powiedział trener Tempa – granie w tak krótkim czasie dwóch spotkań i jeszcze takich, bo graliśmy ze Startem Rymanów i Tempem Nienaszów, a Tempo z Partyzantem Targowiska. To jest – w jakimś tam stopniu – top tej ligi. To miało wpływ. Pierwsza połowa bardzo senna. Druga już trochę lepsza, zawodnicy się „rozruszali”. Zgodzę się z tym, że najsprawiedliwszym rezultatem byłby remis. Natomiast nie pierwszy raz potwierdziliśmy, że nie poddajemy się do końca. Wygraliśmy w najlepszy możliwy sposób, który spowodował, że awansowaliśmy. W doliczonym czasie strzeliliśmy bramkę na 2-1. Remis też nam dawał awans, ale w doliczonym czasie strzeliliśmy zwycięską bramkę, stąd euforia, która porwała kibiców i piłkarzy. Cieszę się, że tak to wygląda, że jesteśmy na takim etapie. Sezon jeszcze się nie skończył. Mam nadzieję, że będziemy do końca punktować.

Czarni najbliższy mecz rozegrają w niedzielę, 9 czerwca, o godz. 13 w Samoklęskach z Zamczyskiem Mrukowa. Tempo w tym samym dniu o tej samej godzinie podejmuje na swoim stadionie Przełom Besko.

Mecz XXVII kolejki (1 czerwca):
Czarni 1910 Jasło – Tempo Nienaszów 2-1 (1-0)
1-0 Wiktor Fara (26), 1-1 Wojciech Kiełtyka (61), 2-1 Mateusz Michoń (90+1)

Czarni: Łukasz Lepucki - Tomasz Tragarz, Sebastian Suszko, Paweł Remut, Piotr Kosiba - Marcin Janus, Rafał Mastaj - Mateusz Michoń, Karol Potera (69 Karol Rzońca), Wiktor Fara (74 Oskar Polakiewicz) - Radosław Macnar; na ławce rezerwowych: Patryk Szostak, Mateusz Szot, Piotr Morajda, Adrian Więcek; trener Mateusz Ostrowski, II trener Tomasz Paluch.
Tempo: Wiktor Cyran – Mateusz Kurdziel, Michał Wygonik, Konrad Pęcak, Grzegorz Munia (53 Arkadiusz Musiał) - Łukasz Świątek, Krzysztof Kiełtyka - Arkadiusz Majka (86 Konrad Gołąb), Radosław Słota (77 Radosław Majka) - Wojciech Kiełtyka; na ławce rezerwowych: Tomasz Misiołek, Hubert Skuba, Kacper Laskoś, Euzebiusz Słota, Konrad Łukaszewski, Gabriel Gierlasiński; trener Grzegorz Munia.
Sędziowali: Rafał Krężałek (Klimkówka) oraz Piotr Prajsnar (Kombornia) i Wojciech Biały (Krosno). Żółte kartki: Mateusz Michoń, Rafał Mastaj, Sebastian Suszko – Konrad Pęcak, Mateusz Kurdziel. Widzów około 800.

od 7 lat
Wideo

Ostatni trening Polaków przed meczem z Austrią

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto