Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dużo emocji i zaciętości na stadionie w Czeluśnicy. Gospodarze pokonali Partyzanta Targowiska

Bogdan Hućko
Bogdan Hućko
LKS Czeuśnica (biało - zielone stroje) pokonał Partyzanta Targowiska 3-2
LKS Czeuśnica (biało - zielone stroje) pokonał Partyzanta Targowiska 3-2 Bogdan Hućko
LKS Czeluśnica wygrał drugi mecz w sezonie, a pierwszy pod wodzą trenera Marcina Łukaczyńskiego. W VI kolejce klasy okręgowej „Czelsi” pokonała Partyzanta Targowiska, dla którego to trzecia porażka w sezonie, w tym druga na wyjeździe.

Gospodarze zaczęli mecz znakomicie. Po kwadransie prowadzili już 2-0. Najpierw Patryk Tłuściak sfinalizował skutecznym strzałem dośrodkowanie Jakuba Golenia, a później Mateusz Krakoś nie dał szans na obronę Hubertowi Niemcowi. Czeluśnica kontrolowała sytuację na boisku i miała kolejne okazje do zdobycia goli. Partyzant niczym bokser po nokaucie długo zbierał się siły i jedynie po akcjach Marcela Płocicy i Krystiana Szubrychta, którzy napędzali akcje ofensywne gości, próbował sforsować defensywę „Czelsi”.

Postawa gości pozostawiała wiele do życzenia, ale na przerwę do szatni schodzili z przyzwoitym wynikiem, na pewno lepszym niż ich gra. W doliczonym czasie gry po mocnym strzale Krystiana Szubrychta piłka trafiła w słupek i odbita pod nogi Huberta Wilka. Snajper Partyzanta nie zwykł marnować takich okazji.

W przerwie meczu trener Partyzanta Lech Czaja dokonał trzech zmian, w tym wymienił połowę defensywy. Gra gości wyraźnie zyskała na roszadach. Zagrali oni zdecydowanie odważniej, podjęli walkę, ale w 52. minucie to Czeluśnica mogła prowadzić 3-1. Vołodymyr Hudyma, który rozgrywał dobry mecz, trafił w słupek. Ukrainiec powinien zdecydować się na odegranie piłki do partnerów na wolnych pozycjach i pewnie efekt byłby lepszy, a kibice, którzy śpiewali „coraz bliżej ekstraklasa - Czeluśnica nasza” byliby jeszcze bardziej usatysfakcjonowani.

Lepsza gra Partyzanta przełożyła się na drugą bramkę. Ponownie udział przy wyrównującym golu miał Krystian Szubrycht. To po akcji filigranowego pomocnika drużyny z Targowisk, Hubert Wilk po raz drugi pokonał Igora Wanata. Tym samym napastnik Partyzanta ma na swoim koncie 7 goli.

Losy meczu rozstrzygnął Kamil Majka, który kilka minut wcześniej pojawił się na boisku. To było dobra decyzja trenera Marcina Łukaczyńskiego. Rezerwowy „Czelsi” w dynamicznej akcji minął bramkarza Partyzanta, poszedł za piłką i zdobył zwycięskiego gola. Próbował ratować sytuację Dariusz Łach. Kamil Majka jeszcze dwukrotnie (71, 73 minuta) sprawdził umiejętności Huberta Niemca, który nie dał się zaskoczyć i pewnie obronił strzały zawodnika LKS Czeluśnica.

W emocjonującej końcówce Hubert Wilk mógł ustrzelić hat tricka, ale nie trafił w bramkę (82 minuta), a pojedynek z Mateuszem Krakosiem, udaną interwencją nogą, wygrał Hubert Niemiec (83 minuta). W doliczonym czasie gry obie drużyny mogły zdobyć bramki, ale zabrakło skuteczności.

W końcówce meczu urazu doznał Bartosz Miklaszewski i został zniesiony z boiska przez kolegów z drużyny i zawodników „Czelsi”.

- Wiedzieliśmy, że Partyzant to solidna drużyna. Był to wymagający rywal dla nas. Pierwsze 35 minut wyglądało solidnie w naszym wykonaniu. Ostatnie 10 minut pierwszej połowy zagraliśmy tak, jak nie chcieliśmy grać. W drugiej połowie skorygowaliśmy to i nie dopuszczaliśmy Partyzanta do groźnych sytuacji. Pierwsza połowa zdecydowanie lepiej wyglądała. Majka się zerwał i zdobył zwycięską bramkę. Mieliśmy też sytuacje bardziej klarowniejsze niż przeciwnik. Pracujemy nad skutecznością, trochę ciężko nam to idzie, ale miejmy nadzieje, że z każdym meczem będzie lepiej. Ja też poznaję zespół, staram się ustawiać zawodników pod kątem danego rywala. Powinniśmy punktować. Potrzeba nam więcej spokoju. Jest to młoda drużyna. Najważniejsze, że po ciężkim meczu trzy punkty zostały u nas

– powiedział po meczu trener Czeluśnicy Marcin Łukaczyński.

W zupełnie innym nastroju był trener Partyzanta.

– Wyglądaliśmy bardzo słabo, zwłaszcza w pierwszej połowie. Przespaliśmy pierwszą część meczu i Czeluśnica to wykorzystała, strzeliła szybko dwa gole. Dzisiaj nie byliśmy sobą. Trzeba było w jakiś sposób zareagować. Zrobiliśmy zmiany, trochę gra się ożywiła. Zaczęliśmy mieć więcej z gry, stwarzaliśmy sytuacje, zaczynaliśmy dominować i chyba w najlepszym fragmencie meczu straciliśmy gola na 3-2. W bocznej strefie przegraliśmy dwie piłki stykowe fizycznie z najmniejszym zawodnikiem na boisku, co wykorzystał i zdobył dla Czeluśnicy zwycięskiego gola

– mówił Lech Czaja.

Najbliższy mecz LKS Czeluśnica rozegra w niedzielę (17 września, godz. 15) w Besku, a Partyzant podejmuje na swoim boisku Bieszczady Ustrzyki Dolne (sobota, 16 września, godz. 17).

Mecz VI kolejki (9 września):
LKS Czeluśnica – Partyzant Targowiska 3-2 (2-1)
1-0 Patryk Tłuściak (3), 2-0 Mateusz Krakoś (15), 2-1 Hubert Wilk (45+2), 2-2 Hubert Wilk (57), 3-2 Kamil Majka (69)

Czeluśnica: Igor Wanat – Kamil Kasperkowicz (62 Ivan Perez), Szymon Sabik, Damian Honkisz, Jakub Goleń (74 Maciej Sowa) - Łukasz Urban, Duvan Martinez (90+1 Andrzej Jakubowski) - Sebastian Meier (62 Kamil Majka), Mateusz Krakoś, Patryk Tłuściak (85 Bartosz Stasz) - Volodymyr Hudyma (90+2 Jakub Kozicki); na ławce rezerwowych: Gracjan Zając; trener Marcin Łukaczyński.
Partyzant: Hubert Niemiec – Wojciech Haznar (46 Mateusz Aszlar), Kamil Chmielowski (46 Dariusz Łach), Łukasz Śliwiński, Błażej Korzeniowski - Jakub Stodolak, Antoni Polański (46 Bartosz Miklaszewski, 86 Norbert Kopera) - Marcel Płocica (65 Mateusz Filar), Krystian Szubrycht, Jakub Michalski - Hubert Wilk; na ławce rezerwowych: Kamil Zoła; trener Lech Czaja.
Sędziowali: Arkadiusz Kuczaj oraz Adrian Wójcik i Kamil Kloc (KS Dębica). Żółte kartki: Kamil Majka, Bartosz Stasz – Kamil Chmielowski, trener Lech Czaja. Widzów około 200.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto