W piątek, 24 lutego, jaślanki rano przegrały z BKS Stal Bielsko-Biała 2-3 (13-25, 25-17, 27-25, 10-25, 14-16). W tym samym dniu po południu rozegrały drugi mecz z UKS SMS Police. Zakończył się również porażką jasielskiej drużyny 1-3 (15-25, 25-21, 16-25, 18-25) i tym samym straciły szanse na awans do półfinału.
W sobotnim, 25 lutego, meczu o miejsca 5-6 UKS MOSiR Jasło przegrał ze Spartą Kraków 0-3 (19-25, 11-25, 15-25).
- Trafiliśmy do najmocniejszej grupy. Mimo, to niewiele zabrakło do wygrania meczu z BKS Stal Bielsko-Biała. Dwa błędy w końcówce tie-breaku zadecydowały o naszej porażce. Ten mecz był do wygrania. Dziewczyny powalczyły z faworytkami. Natomiast w meczu z Policami urwały jednego seta w dobrym stylu. Ta porażka zamknęła nam drogę do półfinału turnieju. Natomiast w meczu ze Spartą Kraków dziewczyny były bardzo zmęczone dwoma wcześniejszymi ciężkimi meczami
– powiedział nam trener jasielskiej drużyny Tomasz Janusz.
Szkoleniowiec UKS MOSiR Jasło mimo trzech porażek był zadowolony z postawy drużyny i konfrontacji z mocnymi rywalami.
– Byliśmy najmłodszą drużyną w turnieju i gra w takich meczach opłaci się dziewczynom w przyszłości. Wyciągamy wnioski z porażek, wiemy co poprawiać. Zespół grając z mocnymi drużynami nabiera doświadczenia
– podkreślił Tomasz Janusz.
UKS MOSiR Jasło wystąpił w składzie: Oliwia Pykosz (kapitan), Aleksandra Wolska, Julia Wietecha, Zuzanna Świder, Iga Kosicka (libero), Izabela Szerląg, Aleksandra Sochacka, Wiktoria Orlof (libero), Nikola Szczyrba, Emilia Dąbrowska; trener Tomasz Janusz; kierownik drużyny Marcin Wietecha.
Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?