Do zdarzenia, który opisywaliśmy już na łamach naszego portalu doszło 11 maja.
- Policjanci ustalili, że między 60-latkiem, a dwoma osobami, które przyjechały po śmieci, wywiązały się jakieś niejasności. Mężczyzna zaczął grozić im pozbawieniem życia. Funkcjonariusze zabezpieczyli broń, była to replika rewolweru ASG oraz wiatrówka - tłumaczył wiosną młodszy aspirant Daniel Lelko, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jaśle.
60-letni Marek G. został zatrzymany i przebadany alkomatem. Okazało się, że w organizmie miał ponad promil alkoholu. Mężczyzna przyznał się do popełnienia przestępstwa groźby karalnej, odmawiając jednak złożenia wyjaśnień.
„Krzyczał, że nas zaj*bie”
Bezpośrednio po zdarzeniu w Osobnicy dotarliśmy do jednego z mężczyzn, którzy musieli uciekać przed krewkim mieszkańcem tej wsi. Usłyszeliśmy, że złość 60-latka była zupełnie nieuzasadniona.
- To był zwykły dom, jak każdy inny. Tego dnia zbieraliśmy odpady niesegregowane, a ten mężczyzna wystawił segregowane. Próbowaliśmy mu wytłumaczyć, że nie możemy ich wziąć, i to tak go rozsierdziło. Był pod wpływem alkoholu, odgrażał się, krzyczał, że chyba nie wiemy czym jest strzelba, że nas zaj*bie. W pewnym momencie zaczął wołać do ludzi przebywających na posesji: dawaj strzelbę, dawaj strzelbę. Pobiegł do domu i wrócił z bronią krótką w ręku. Wycelował prosto w nas - relacjonował operator śmieciarki.
Gdy on i jego kolega próbowali ewakuować się z posesji 60-latka, ten chwycił za broń długą.
- Zdołaliśmy wycofać samochodem ze sto metrów, ale wyleciał za nami, cały czas mierząc z wiatrówki w naszą stronę. Było groźnie, ale na szczęście udało się nam uciec, a wcześniej powiadomić policję - dodał nasz rozmówca.
Prokuratura domaga się „zawiasów”
Jak ustaliliśmy, Marek G. wciąż nie został ukarany za to, co zrobił. 28 lipca zapadł wyrok nakazowy, ale Prokuratura Rejonowa w Jaśle złożyła od niego sprzeciw – uznając, że wymierzona przez miejscowy sąd kara grzywny to za mało. Sprawa G. zostanie zatem rozpatrzona w trybie procesu. Termin pierwszej rozprawy nie został jeszcze wyznaczony.
- Na Marku G. ciążą dwa zarzuty z artykułu 190 par. 1 Kodeksu karnego, bo pokrzywdzonych było dwóch. Zgodnie z wyrokiem nakazowym, oskarżony został skazany na karę grzywny – 150 stawek po 10 złotych, czyli łącznie 1500 zł. Naszym zdaniem to kara zbyt łagodna, stąd sprzeciw. Będziemy wnioskować o pozbawienie wolności w zawieszeniu - powiedziała nam w środę Grażyna Krzyżanowska, prokurator rejonowy w Jaśle.
Do tematu wrócimy.

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?