Faworytem w tym meczu była Czeluśnica, tym bardziej, że w Przełęczy brakowało trzech filarów drużyny – Macieja Mierzejewskiego, Damiana Orłowskiego i Michała Latkiewicza, pauzujących za kartki.
Goście dosyć długo adaptowali się do boiska ze sztuczną nawierzchnią w Dukli, a gdy poczuli się na nim już pewnie, to objęli prowadzenie po zagraniu Oleha Vlasova i strzale Patryka Tłuściaka. Mieli jeszcze doskonałą okazję do podwyższenia wyniku, ale piłkę zmierzającą do bramki wybili zawodnicy gospodarzy. W pierwszej połowie dyktowali warunki gry.
Przełęcz, nie dość, ze osłabiona kadrowo, to jeszcze od 44. minuty przyszło jej grać w dziesięciu po dwóch żółtych kartkach dla Ksawerego Bloka. Ta trudna sytuacja mocno zmobilizowała zespół, który po przerwie zagrał zdecydowanie lepiej. Prowadzenie 1-0 i grający gospodarze w dziesięciu najprawdopodobniej zgubiło Czeluśnicę, która poczuła się zbyt pewnie.
Gospodarze doprowadzili do wyrównania po zagraniu z rogu i strzale głową Patryka Krzywdy. Po stracie bramki Czeluśnica ruszyła do odrabiania strat, mocno przycisnęła, ale przewaga nie przełożyła się na efekty bramkowe. Przełęcz wyprowadziła kontratak (podanie Marka Zięby), zakończony golem Konrada Wajsa i cieszyła się z końcowego sukcesu.
- W trudnych chwilach drużyna pokazała charakter, za co muszę pochwalić zawodników, szczególnie za postawę w drugiej połowie, chcąc odwrócić losy meczu. Brawa dla drużyny za kawał dobrej roboty. To zwycięstwo teraz może nas ponieść
– ma nadzieję trener Przełęczy Daniel Ożga.
- Pierwsza połowa pod nasze dyktando. W drugiej gra się posypała. Bez polotu, bez pomysłu, nie potrafiliśmy utrzymać się przy piłce. Zimny prysznic się przyda. Niektórzy myśleli, że są już mistrzami świata. Czeka nas nadal dużo pracy, także nad poprawą mentalności drużyny
– powiedział po meczu trener LKS Czeluśnica Marcin Łukaczyński, który nie tak dawno prowadził Przełęcz.
Najbliższy mecz Czeluśnica rozegra na swoim stadionie z LKS Skołyszyn (niedziela, 22 października, godz. 15), a Przełęcz w sobotę (godz. 15) zagra na wyjeździe z Bieszczadami Ustrzyki Dolne.
Mecz XI kolejki (14 października):
Przełęcz Dukla – LKS Czeluśnica 2-1 (0-1)
0-1 Patryk Tłuściak (21), 1-1 Patryk Krzywda (77), 2-1 Konrad Wajs (88)
Przełęcz: Damian Niemczyński – Patryk Słowik, Patryk Krzywda, Dorian Mikos (70 Paweł Sroka) - Wiktor Kotłowski (60 Marcin Korzec), Marek Zięba, Ksawery Blok, Bartłomiej Korzec (70 Konrad Wajs), Bartłomiej Pasterczyk, Tomasz Mierzejewski - Krystian Frączek (90 Karol Zając); trener Daniel Ożga.
Czeluśnica: Igor Wanat – Ivan Perez, Szymon Sabik, Damian Honkisz, Kamil Kasperkowicz (84 Andrzej Jakubowski) - Łukasz Urban, Volodymyr Hudyma (70 Jakub Goleń) - Sebastian Meier (66 Kamil Majka), Oleh Vlasov (75 Bartosz Stasz) - Mateusz Krakoś (89 Przemysław Musiał), Patryk Tłuściak; na ławce rezerwowych: Gracjan Zając, Jakub Wyderka, Duvan Martinez; trener Marcin Łukaczyński.
Sędziowali: Sebastian Błażejowski (Nowotaniec) oraz Maksymilian Nestorowicz i Wacław Bocoń (Besko). Żółte kartki: Ksawery Blok, Dorian Mikos, Bartłomiej Pasterczyk, Krystian Frączek, trener Daniel Ożga – Damian Honkisz, Łukasz Urban; czerwona: Ksawery Blok (44, druga żółta). Widzów około 150.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?