Nocna Jazda Ratowników. Dorzuć się do zbiórki i wylicytuj coś dla Paulinki

Akcja, która cyklicznie jednoczy w szczytnym celu służby ratownicze z ziemi krośnieńskiej i powiatów ościennych zainicjowana została w 2016 roku przez Ochotniczą Straż Pożarną w Dobieszynie i portal Krosno112.pl. Wówczas chodziło o wsparcie małej Hani z Dobieszyna, która zachorowała na nowotwór.

- Organizatorzy liczyli na to, że przyjedzie kilka jednostek straży pożarnej i dzięki temu uda się zebrać jakąś kwotę dla małej dziewczynki. Rzeczywistość przekroczyła oczekiwania (…), ponieważ na zlot przyjechało kilkadziesiąt wozów OSP i PSP oraz włączyły się w to inne służby. Zebrano również pokaźną sumę pieniędzy

– można przeczytać na oficjalnej stronie gminy Jedlicze.

Sukces przedsięwzięcia sprawił, że inicjatywa doczekała się kolejnych edycji, na stałe wpisując się w kalendarz plenerowych imprez w regionie. W kolejnych latach organizowano ją m.in. dla strażaka Łukasza, małej Oliwki chorej na mukowiscydozę, Olusia, który potrzebował operacji za oceanem oraz – przed rokiem – pięcioletniej Mai.

Łącznie w ciągu ośmiu lat dzięki Nocnej Jeździe Ratowników uzbierano kilkaset tysięcy złotych dla potrzebujących.

Podczas poprzedniej edycji na parkingu przy ul. Rejtana w Jedliczu stawiło się aż 165 samochodów ratowniczych oraz „supercary” członków Fundacji Turbopomoc. Uczestnicy mogli obejrzeć pojazdy strażackie, policyjne, wojskowe i ambulanse – również wewnątrz. Nie zabrało stanowisk gastronomicznych, placu zabaw dla dzieci, rozmaitych pokazów (m.in. driftu i przebiegu akcji ratowniczej) oraz zabawy przy muzyce (wystąpili DJ Qba oraz discopolowy zespół Rompey).

W tym roku ratownicy i inni wolontariusze zbierają pieniądze na leczenie i rehabilitację Paulinki Okarmy. Dziewczynka przyszła na świat w 27. tygodniu ciąży, ważąc zaledwie kilogram. Wskutek sepsy, w szóstej dobie życia wszystkie jej organy, oprócz serca, przestały pracować. Mała jaślanka dostała wylewu krwi do mózgu III stopnia, kilka miesięcy walczyła o życie. W ciągu siedmiu miesięcy przeszła kilkanaście operacji. Paulinkę udało się uratować, ale nigdy nie będzie w pełni zdrowa. Dziś ma 5 lat i lista chorób, z którymi się zmaga jest długa: to dziecięce porażenie mózgowe – czterokończynowe spastyczne, wodogłowie pokrwotoczne (wszczepiona zastawka komorowo-otrzewnowa), głęboki obustronny niedosłuch czuciowo-nerwowy (wszczepiony implant ślimakowy), malformacja (zanik móżdżku), wada serca – zwężenie zastawki płucnej, wada wzroku – astygmatyzm, blade nerwy wzrokowe, wiotkość krtani, porażenie strun głosowych oraz padaczka.

Rodzice dziewczynki robią co mogą, by Paulinka pokonywała swoje ograniczenia, ale leczenie jest bardzo kosztowne. Potrzebują pieniędzy przede wszystkim na rehabilitację prywatną, na którą co miesiąc muszą przeznaczać średnio 1500 zł, ale też na turnusy rehabilitacyjne, zaopatrzenie ortopedyczne, prywatne wizyty lekarskie oraz leki.

- Paulinka wymaga nie tylko rehabilitacji ruchowej, ale również rehabilitacji słuchu, mowy, terapii ogólnorozwojowych, dzięki temu jest w dobrej kondycji, próbuje przekręcać się, pełza, utrzymuje kilka sekund w opozycji siedzącej a dla niej to bardzo duże postępy

- informuje portal Krosno112, współorganizator akcji.

Osoby, chcące wesprzeć dziewczynkę z Jasła w ramach Nocnej Jazdy Ratowników mogą zrobić to już teraz wpłacając darowiznę na konto Fundacji Licytuje-Pomagam (nr 21 1140 2004 0000 3102 7936 0227) z tytułem ,,Darowizna dla Paulinki 060421”.

Pieniądze można także przekazać online TUTAJ.

Od kilku tygodni na facebookowej grupie Nocna Jazda Ratowników dla Paulinki Okarma prowadzone są licytacje rozmaitych przedmiotów, z których dochód zostanie przekazany rodzicom 5-latki.

Wsparciem dla Paulinki będzie także podarowanie jej 1,5 procentu podatku dochodowego. Wypełniając formularz PIT, należy podać numer KRS 0000037904, a w rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1,5%” wpisać: 35957 Okarma Paulina.

Finał akcji, z wieloma atrakcjami w ostatnią niedzielę maja w Jedliczu.