Na początku publikował wpisy niemal o wszystkim. Były to relacje z piłkarskich wydarzeń, meczów Ligi Mistrzów, reprezentacji.
- To było powielanie informacji, które w żaden sposób mnie nie satysfakcjonowało. Chciałem stworzyć coś swojego, co miałoby nie tylko charakter informacyjny, ale niosło za sobą swego rodzaju wartość. I tak postanowiłem porzucić piłkę światową i skupić się na rozgrywkach w regionie - opisuje początki Dariusz Kmiecik.
W 2013 roku nie było
medium, które informowałoby o tym, co dzieje się w piłkarskim światku OZPN Krosno. Temat przyjął się bardzo dobrze, blog zaczął w końcu żyć, było dużo odwiedzin, komentarzy, wiadomości.
- To mnie jeszcze bardziej motywowało do dalszej pracy - wspomina Darek. Z resztą autor bezustannie dostaje pozytywne sygnały od czytelników.
- Ludzie gratulują pomysłu, pytają o różne rzeczy związane z tematyką poszczególnych postów, chcą nawiązać współpracę na różnym polu. Oczywiście zdarzają się także wiadomości niekoniecznie pozytywne, ale w dzisiejszych czasach to chyba norma
- podkreśla Darek. Cieszy go, kiedy po nowej publikacji dostaje informację o wychwyconych błędach czy nieścisłościach.
- To dowód, że ludzie dokładnie czytają to, co piszę i przywiązują uwagę do treści. Kilka razy spotkałem się też ze śmieszną sytuacją, kiedy w piłkarskim towarzystwie ktoś odwoływał się do mojego bloga, nie wiedząc, że obok siedzi autor - przetacza bloger z gminy Nowy Żmigród.
Drobna korekta na stronie
Na początku przygody z blogowaniem korzystał z darmowego panelu. W zeszłym roku zdecydował się pójść w bardziej profesjonalnym kierunku i dziś blog posiada własną domenę, strukturę itp. Koszt utrzymania, a więc domena, serwer i inne są takie same jak każdej innej strony, a więc rocznie to kwestia kilkuset złotych. - Ugryźć temat od strony technicznej pomagał mi kolega programista. Mimo iż forma bloga coraz bardziej odpowiada temu, czego oczekuję, to w najbliższym czasie planuję jeszcze kilka drobnych zmian - opowiada.
Pisząc nowe posty, bazuje na doświadczeniu oraz wszelkich materiałach pomocniczych jak książki, prasa, czy fachowe portale. - Często zapraszam do pomocy specjalistów z różnych dziedzin - post o diecie piłkarza amatora pomagała mi tworzyć pani dietetyk, o prawidłowym wyborze rękawic bramkarskich opowiadał zawodowy golkiper. Staram się pisać jak najbardziej rzetelnie, a przy tym uatrakcyjniać teksty - nie ukrywa Kmiecik.
Blog nie jest dla Darka sposobem na zarabianie. Pracuje zawodowo, ma rodzinę, trenuje chłopaków - ma coraz mniej czasu na blogowanie.
- Oczywiście chciałbym pisać jak najwięcej, ale ostatnio zdecydowanie stawiam na jakość, nie ilość. Proces powstawania posta jest dość złożony. Są takie, które powstają w godzinę, niemalże “na kolanie”. Do innych przygotowuję się kilka dni lub nawet tygodni - zbieram materiały, piszę, zmieniam koncepcje, konsultuję ze znajomymi. Dlatego właśnie w jednym miesiącu publikuję post, góra dwa, w innym jest tego zdecydowanie więcej - tłumaczy.
Nie tylko pisanie
Darek wiedział, że raczej na tym się nie skończy i czas pokazał, że rzeczywiście obecna forma bloga znacznie odbiega od wcześniejszej.
- Osobiście nazywam go projektem, ponieważ w miarę możliwości staram się organizować wokół niego wiele inicjatyw. Kilka lat temu udało się zorganizować mecz pokoleń i przyjaźni w Nowym Żmigrodzie - opisuje autor bloga romanowo.pl. Dzięki zaangażowaniu partnerów Romanowo: SportBrand i AbirKebab, do klubów z regionu trafiły komplety strojów. Zorganizował dla młodych piłkarzy z Mrukowej pokazowy trening, który prowadził Marcin Włodarski - wtedy asystent Marcina Dorny w młodzieżowej reprezentacji Polski.
- Aktywnie włączam się za pośrednictwem bloga w akcje pomocowe organizowane w okolicy, a dzięki mediom społecznościowym głównie Twitterowi i „znajomym znajomych” zasięg informacji o zbiórkach był naprawdę spory, a wiadomo, że grosz do grosza
- opisuje D.Kmiecik. Pomysłów na dalsze akcje ma bardzo dużo, niestety, czasu na ich realizację nie ma praktycznie wcale.
Dzięki pisaniu trafił do III-ligowca
Blog uruchomił całą lawinę wydarzeń, dzięki którym dziś może w pełni realizować swoją pasję. Kilka lat temu właśnie przez Romanowo dostrzegli go włodarze III ligowych wtedy Karpat Krosno. Zaproponowano mu pracę w charakterze kierownika drużyny. Przy okazji wydawał klubowy biuletyn, zajmował się social mediami, odpowiadał za medialny wizerunek klubu i kontakt z mediami i kibicami.
- Mimo iż ta przygoda trwała ledwie pół roku, to zdobyte doświadczenia i nawiązane kontakty pozwoliły mi na podjęcie nowych wyzwań - opisuje.
Ostatnie 4 lata to wybór i praca w Zarządzie Okręgowego Związku Piłki Nożnej, licencja trenerska, czy szereg innych działań związanych z piłką, których nie prowadząc bloga na pewno bym nie podjął.
Kierunek: piłka amatorska
Ostatni czas to głębsze ujęcie piłkarstwa amatorskiego na blogu. Darek uważa, że dużo mówi się i robi dla szkolenia dzieci, wspiera się rozgrywki młodzieżowe, skupia na profesjonalnych ligach, pozostawiając tak naprawdę te najniższe szczeble samym sobie.
- Jako były już piłkarz tych właśnie niskich lig, działacz klubowy i trochę też związkowy, a teraz jeszcze trener, mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że znam nasze realia z każdej strony. Staram się więc łączyć swoje doświadczenia z rzetelną wiedzą, którą czerpię z kursów, szkoleń, książek i innych materiałów, aby też w pewien sposób wesprzeć zarówno piłkarzy, jak i trenerów i działaczy - podkreśla.
Dla przykładu - na kursie trenerskim PZPN trener seniorów w A klasie nie dowie się, jak zorganizować trening dla 5 zawodników, którzy akurat znajdą czas i przyjdą na zajęcia.
- My, trenerzy, musimy bazować w dużej mierze na improwizacji i wyczuciu i na pewno wielu kolegów „po fachu” przyzna mi tu rację. Podobnie jeśli chodzi o działaczy. Często są to pasjonaci zakochani w lokalnym klubie, którzy owszem chcą działać, ale nie zawsze mają odpowiednią wiedzę, a trzeba wprost powiedzieć, że prezes w B, czy nawet w A klasie jest księgową, psychologiem, kierownikiem drużyny, pomocą medyczną, człowiekiem od marketingu, negocjatorem i pełni jeszcze tysiąc innych funkcji. Znając te sytuację zdecydowałem się ukierunkować blog w stronę pewnego rodzaju poradnika. Odzew na to jest bardzo życzliwy, więc myślę, że przebranżowienie się udało - podsumowuje Dariusz Kmiecik.
ZOBACZ TEŻ: Gdzie na Podkarpaciu szukać pomocy medycznej w nagłych przypadkach?
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?