W drodze na mecz do Nienaszowa Damian Kozioł uczestniczył w wypadku drogowym. Kobieta kierująca samochodem w poważnym stopniu uszkodziła auto bramkarza Zamczyska, którego na stadion Tempa przywiózł ojciec zawodnika. Na szczęście golkiperowi drużyny z Odrzykonia nic się nie stało. Jego drużyna rozpoczęła mecz w Mateuszem Głodem, bocznym obrońcą, w bramce. Zamczysko nie ma drugiego bramkarza, nie miało też stroju bramkarskiego, a rękawice pożyczył zawodnikowi gości Wiktor Cyran.
Tempo zwietrzyło szanse i mocno zaatakowało, ale gola nie zdobyło. W 25. minucie do bramki gości wszedł Damian Kozioł, który zmienił Bartosza Paszka, a Mateusz Głód wrócił do gry na boku obrony.
Gospodarze nie zagrali dobrego meczu, poniżej oczekiwań kibiców. Dwa strzały z dystansu Arkadiusza Majki i Wojciecha Kiełtyki nie wyrządziły żadnej szkody gościom. Najlepszą okazję – po zagraniu z rogu – zaprzepaścił Łukasz Świątek, który z około 5 metrów nie trafił w bramkę. W końcówce (87 minuta) po strzale Radosława Słoty, Damian Kozioł odbił piłkę przed siebie, ale nie było nikogo na dobitkę. W doliczonym czasie gry również Radosław Słota w dogodnej sytuacji nie trafił w bramkę.
Zamczysko mogło skarcić gospodarzy, gdy po zagraniu Jakuba Dziadosza i strzale Patryka Orzechowskiego, piłka – podbita przez Wiktora Cyrana – trafiła w poprzeczkę. Bramkarz Tempa wygrał też pojedynek z Jakubem Dziadoszem, który znalazł się sam przed golkiperem gospodarzy.
Z remisu nie było zadowolony trener Tempa.
– Zagraliśmy bardzo przeciętny mecz. Nie potrafiliśmy narzucić rywalom swojego stylu gry. Za dużo było długich piłek. Drużyna gości dobrze sobie z tym radziła. Mieliśmy sytuacje i powinniśmy je wykorzystać, ale się nie udało
– powiedział Grzegorz Munia.
- Remis jest sprawiedliwym wynikiem. Jestem zadowolony z wyniku. Bałem się o obsadę bramki, zanim dojechał na mecz Damian Kozioł, ale na szczęście Tempo nie zdobyło gola. Odcięliśmy od podań Arka Majkę, Wojtka Kiełtykę i Krzysztofa Kiełtykę, a także Gabrysia Gierlasińskiego. Gdy zneutralizuje się poczynania tych zawodników, którzy stanowią o sile Tempa, to można powalczyć o korzystny wynik
– ocenił trener Zamczyska Dariusz Soliński.
Najbliższy mecz Tempo rozegra w niedzielę, 3 września, o godz. 17 w Grabownicy Starzeńskiej z beniaminkiem Górnikiem. Natomiast Zamczysko Odrzykoń podejmuje na swoim stadionie, także w niedzielę o godz. 16, Przełęcz Dukla.
Mecz IV kolejki (26 sierpnia):
Tempo Nienaszów – Zamczysko Odrzykoń 0-0
Tempo: Wiktor Cyran – Gabriel Gierlasiński, Michał Wygonik (86 Radosław Słota), Grzegorz Munia, Mateusz Kuciński – Łukasz Świątek, Konrad Pęcak, Krzysztof Kiełtyka - Miłosz Gierlasiński (65 Konrad Gołąb), Arkadiusz Majka - Wojciech Kiełtyka; na ławce rezerwowych: Tomasz Misiołek, Kacper Laskoś, Radosław Majka, Euzebiusz Słota, Hubert Skuba; trener Grzegorz Munia.
Zamczysko O.: Mateusz Głód - Bartłomiej Nawrocki, Ryszard Zaremba, Bartosz Lenart, Mirosław Ziobro (55 Piotr Jara) - Krystian Maścibrzuch (52 Kamil Bęben), Kacper Latkiewicz - Miłosz Kluczek (68 Dawid Grysztar), Bartosz Paszek (25 Damian Kozioł) - Jakub Dziadosz, Patryk Orzechowski; na ławce rezerwowych: Sebastian Nowak, Krystian Koszela; trener Dariusz Soliński.
Sędziowali: Maksymilian Nestorowicz (Rzepedź) oraz Maciej Kosturski (Sanok) i Karolina Karaczkowska (Sanok). Żółte kartki: Ryszard Zaremba, Miłosz Kluczek, Krystian Maścibrzuch, Bartłomiej Nawrocki, Dawid Grysztar. Widzów około 100.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?