Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Porażka siatkarzy MKS Gamrat MOSiR Jasło z liderem

Bogdan Hućko
Bogdan Hućko
Siatkarze MKS Gamrat MOSiR Jasło przegrali w V kolejce o mistrzostwo II ligi z liderem i głównym pretendentem do awansu MCKiS Jaworzno 0-3. To druga w tym sezonie porażka drużyny Bartosza Kilara, a pierwsza bez zdobyczy punktowej.

Mecz lidera z wiceliderem w sobotnie (29 października) popołudnie był chwilami bardzo jednostronnym widowiskiem. Drużyna z Jaworzna w tym sezonie przegrała dwa sety w meczu inaugurującym rozgrywki z Volley Rybnik. Pozostałe mecze wygrała bez straty seta. W Jaśle główny faworyt był bliski przegrania II seta i uciekł spod topora w dosyć szczęśliwych okolicznościach po prostym błędzie gospodarzy.

Jasielski zespół nawiązał walkę z faworytem w końcówkach dwóch setów. Rywale dominowali od początku w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Gospodarze mieli przebłyski dobrej gry i wtedy dobierali się do skóry faworytowi. W I secie dwukrotnie zablokowali Szczepana Czerwińskiego, a m.in. Bartosz Lasocki punktował, obijając blok zespołu z Jaworzna. Goście sporadycznie, ale też się mylili. Marek Polok zaliczył autowy atak, by za chwilę zepsuć zagrywkę. W ten sposób krok po kroku jaślanie odrabiali starty z początku seta, a po ataku Pawła Szymanika, który obił blok, zbliżyli się na jeden punkt (16-17). Ten sam zawodnik MKS zapunktował ponownie, doprowadzając do 19-20. W końcówce skuteczniejsi byli przyjezdni po atakach Szczepana Czerwińskiego i Jakuba Grzegolca. Seta zakończył asem serwisowym Marek Polok.

W II secie MCKiS szybko odskoczyło (4-11). Nie do zatrzymania był Patryk Strzeżek. Jego ataki po prostej trafiały w boisko. Gospodarze popełniali zbyt wiele błędów własnych, psuli zagrywkę, mieli problemy z przyjęciem. Gdy wydawało się, że nic nie jest w stanie zagrozić zespołowi z Jaworzna w spokojnym wygraniu seta, jaślanie zaczęli punktować, odrobili dużą stratę i trener Tomasz Wątorek był zmuszony dwukrotnie (17-21, 20-23) w krótkim odstępie czasu prosić o czas. Po ataku Karola Borończyka goście prowadzili 24-20. Miejscowi obronili setbola, następnie Mikołaj Pezda popisał się asem serwisowym, a Mateusz Witek dwoma efektownymi, mocnymi atakami i doprowadził do stanu po 24. Najpierw zapunktował Jakub Krzystanek, odrobił stratę Dominik Czaja, ale w samej końcówce gospodarze popełnili błąd i to MCKiS cieszył się z wygranej na przewagi.

Drugi set podrażnił drużynę z Jaworzna do tego stopnia, że trzecią partię zaczęli od bardzo mocnego uderzenia. W pewnym momencie MKS przegrywał już 2-11. Pożar próbował gasić trener Bartosz Kilar dwoma przerwami na żądanie, ale nie udało się wybić z rytmu drużynę MCKiS. Jaślanie nie radzili sobie z przyjęciem, przestał funkcjonować atak, którym w II secie napsuli sporo krwi rywalom. Mieli kilka przebłysków, do których zaliczyć należy zablokowanie Karola Borończyka przez Krzysztofa Kufla i Radosława Kija czy udaną kiwkę Bartosza Pichli. Rozgrywający MKS zepsuł zagrywkę i tym samym goście zdobyli ostatni punkt w meczu.

Mecz kolejki lidera z wiceliderem nie wywołał większego zainteresowania. W niewielkim gronie miejscowych kibiców był jeden fan MCKiS z bębnem, który non stop dopingował swoją drużynę, nie oszczędzając gardła.

- W drugim secie, to nie było tak, że myśmy zaczęli źle grać czy zabrakło koncentracji, ale to drużyna z Jasła punktowała w końcówce. Zagrali wtedy bardzo dobrze w ataku

– podkreślał po meczu w rozmowie z nami trener MCKiS Jaworzno Tomasz Wątorek.

– Mamy wyrównany skład, gramy dobrą siatkówkę, co nas najbardziej cieszy. Będziemy próbowali, podobnie jak w minionym sezonie, powalczyć o awans. Wtedy zabrakło nam niewiele. W tym sezonie wcale łatwiej nie będzie

– dodał.

- Mecz pod kontrolą Jaworzna. Zagraliśmy fajne dwa sety. Szkoda błędu w ostatniej akcji w drugim secie, gdy rozgrywający z środkowym się nie dogadali, bo być może z tego wyszłaby jakaś akcja na skrzydło. Powalczyliśmy, ale o tym meczu zapominamy i gramy dalej

– stwierdził trener MKS Gamrat MOSiR Jasło Bartosz Kilar.

Najbliższy mecz MKS rozegra 5 listopada na wyjeździe w Andrychowie.

Mecz V kolejki (29 października):
MKS Gamrat MOSiR Jasło - MCKiS Jaworzno 0-3 (20-25, 25-27, 14-25)
MKS: Bartosz Soboń, Paweł Szymanik, Mikołaj Pezda, Mateusz Witek, Dominik Czaja, Bartosz Lasocki, Nikodem Szytuła (libero), Piotr Kulikowski (libero) oraz Bartosz Pichla, Krzysztof Kufel, Kacper Kałucki, Patryk Giża, Radosław Kij; trener Bartosz Kilar.
MCKiS: Patryk Strzeżek, Marek Polok, Jakub Grzegolec, Oskar Wojtaszkiewicz, Mateusz Pietras, Szczepan Czerwiński, Cristiano Gutt (libero), Przemysław Gepfert (libero) oraz Karol Borończyk, Jakub Krzystanek, Jakub Durski, Dominik Bąk; trener Tomasz Wątorek, II trener Jacek Sowa.
Sędziowali: Karolina Pokusa i Maja Pindral z Kielc oraz na liniach Barbara Gałuszka i Ryszard Madej z Jasła. Widzów około 80.

W pozostałych meczach V kolejki: Kęczanin Kęty - Volley Rybnik 3-0 (25-18, 25-18, 25-21), Karpaty Krosno - MKS Andrychów 3-0 (25-15, 25-21, 25-12), Extrans Sędziszów Małopolski - Akademia Talentów Jastrzębski Węgiel 3-0 (25-15, 25-19, 25-14), TKS Tychy - AKS V LO Rzeszów 3-2 (21-25, 25-17, 25-15, 20-25, 15-13), Błękitni Ropczyce - Hutnik-Wanda Kraków 0-3 (21-25, 20-25, 25-27).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto