Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Remis LKS Skołyszyn w Grabownicy Starzeńskiej. Podział punków w meczu beniaminków nikogo w pełni nie satysfakcjonuje

Bogdan Hućko
Bogdan Hućko
LKS Skołyszyn zremisował piąty raz w tym sezonie, ale nadal nie wygrał jeszcze meczu. Zdjęcie ilustracyjne
LKS Skołyszyn zremisował piąty raz w tym sezonie, ale nadal nie wygrał jeszcze meczu. Zdjęcie ilustracyjne Fot. Bogdan Hućko
W meczu XIV kolejki klasy okręgowej Górnik Grabownica Starzeńska zremisował z LKS Skołyszyn 1-1. Wynik z końcówki pierwszej połowy utrzymał się do końca spotkania beniaminków. Remis sprawiedliwy, ale nie satysfakcjonuje żadnej z drużyn.

Obydwa zespoły znajdują się w strefie spadkowej i punkty są im bardzo potrzebne. LKS Skołyszyn nadal nie wygrał meczu w tym sezonie. To piąty remis, w tym trzeci na boisku rywala, ekipy trenera Szymona Cetnarowskiego. Natomiast Górnik, który ma na koncie jedno zwycięstwo z LKS Czeluśnica, zremisował trzeci raz, w tym po raz drugi na swoim stadionie.

Gospodarze objęli prowadzenie po kontrataku. Paweł Knap dograł piłkę do Dawida Burnata i ten pokonał z bliska Dominika Bielamowicza. Górnik długo nie cieszył się z prowadzenia, bo dwie minuty później strzałem z 16 metrów Bartosz Wierzgacz zaskoczył Daniela Szczepka. To pierwszy gol 18-latka w klasie okręgowej.

W I połowie Skołyszyn wykonywał 12 rzutów rożnych. Mariusz Kurczaba trafił w poprzeczkę. Gospodarze grali z kontry i byli groźni w szybkich akcjach.

Po przerwie obie drużyny mogły rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść. Jakub Zawisza wybił piłkę sprzed linii bramkowej. Natomiast Sebastian Figura dwukrotnie znalazł się sam przed bramkarzem, próbował lobować i nie trafiał w bramkę. Bliski zdobycia gola był także Dawid Rachowicz.

- Uważam, że remis jest sprawiedliwy, bo mogliśmy wygrać, ale też mogliśmy i przegrać

– powiedział prezes LKS Skołyszyn Kamil Hasiak.

- Żadna z drużyn nie jest zadowolona, bo remis praktycznie nic nam nie daje. Potrzebujemy zwycięstw, żeby walczyć o utrzymanie w lidze. Po głupiej stracie w środku pola rywale wyrównali. Mieliśmy w drugiej połowie dwie, trzy sytuacje, ale nie wykorzystaliśmy. Skołyszyn mógł nas pogrążyć, gdyby w końcówce meczu ich zawodnik nie pospieszył się ze strzałem. Przeszkadzał bardzo silny wiatr. To były bardzo trudne warunki do gry

– oceniał na gorąco po meczu trener Górnika Sylwester Kowalczyk.

- Mecz z kategorii „za 6 punktów”. Niestety nad Skołyszynem ciąży chyba klątwa, która nie pozwala zwyciężyć od kilkunastu kolejek. Pierwsza połowa była znacznie lepsza w naszym wykonaniu. Stanowiliśmy zagrożenie przy stałych fragmentach gry, kilka sytuacji z gry również było. Zespół Górnika miał kilka zabójczych kontrataków, a jeden z nich otworzył wynik spotkania. Chwała moim chłopakom, że odpowiednio zareagowaliśmy na stratę bramki, zdobywając gola praktycznie w kolejnej akcji. Wychodząc na drugą połowę, wiedzieliśmy, że o zwycięstwie zadecydują fazy przejściowe w tym meczu. Chcieliśmy rozbijać kontrataki drużyny przeciwnej oraz być lepiej zorganizowani w ataku na połowie przeciwnika. Początek to przewaga Górnika jednak później mieliśmy cztery dogodne sytuacje do zdobycia bramki. Nie udało przechylić się zwycięstwa na naszą korzyść. Mecz kończy się remisem. Uważam, że ten remis nie zadowala zarówno nas jak i gospodarzy

– skomentował spotkanie w Grabownicy trener LKS Skołyszyn Szymon Cetnarowski.

Najbliższy mecz LKS Skołyszyn rozegra na swoim stadionie w sobotę, 11 listopada, o godz. 13 z Wiki Sanok. Górnika czeka trudny wyjazd do Rymanowa.

Mecz XIV kolejki (5 listopada):
Górnik Grabownica Starzeńska – LKS Skołyszyn 1-1 (1-1)
1-0 Dawid Burnat (41), 1-1 Bartosz Wierzgacz (43)

Górnik: Daniel Szczepek – Adam Górniak, Sławomir Glazar, Albert Glazar, Hubert Glazar - - Dawid Brodzicki, Paweł Knap (75 Michał Kikta), Kamil Rachwalski, Dawid Burnat, Wojciech Bąk - Krzysztof Wojnicki (50 Rafał Żaczek); trener Sylwester Kowalczyk.
Skołyszyn: Dominik Bielamowicz - Mariusz Kurczaba (87 Jakub Warchoł), Mateusz Skrzyszowski, Patryk Marszałek, Jacek Kaszycki - Kacper Stój, Jakub Zawisza, Sebastian Figura, Kacper Konieczny (70 Paweł Sokulski) – Bartosz Wierzgacz (60 Marek Zawisza), Dawid Rachowicz; trener Szymon Cetnarowski.
Sędziowali: Piotr Farion (Jedlicze) oraz Marcin Smoleń (Rymanów) i Albin Kijowski (Rymanów). Żółte kartki: Paweł Knap, Wojciech Bąk – Kacper Konieczny, Bartosz Wierzgacz, Marek Zawisza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto