Derby były interesującym widowiskiem, stojącym na dobrym poziomie. Mecz dostarczył sporych emocji kibicom obu drużyn. Niespodzianką zapachniało już pod koniec I seta, gdy wydawało się, że Karpaty pewnie zmierzają po zwycięstwo w tej partii. Jasielski zespół odrobił straty, popisując się precyzyjną skutecznością w samej końcówce.
Drugi set był wyrównany tylko na początku do stanu 7-7. W zespole Karpat było sporo niedokładności, psuli też zagrywkę. Natomiast MKS Gamrat zagrał dobrze blokiem i odskoczył na 4 punkty (13-9). Po zepsutej zagrywce Kamila Warzochy i autowym ataku Kacpra Barana, gospodarze prowadzili 15-10 i trener Karpat Jakub Heimroth poprosił o czas. Krośnieński zespół odrobił dwa punkty (15-13) i w hali …zgasło światło. Po kilkuminutowej przerwie spowodowanej awarią, gra została wznowiona. Efektownym atakiem popisał się Patryk Giża, a po drugiej stronie siatki trzymał Karpaty w grze Kamil Warzocha. Goście zablokowali Radosława Kija i zbliżyli się na jeden punkt (19-18). Ważne punkt dla MKS zdobył Dominik Czaja (22-19). Ponadto Karpaty nie przyjęły zagrywki Radosława Kija, skuteczny w ataku był Mateusz Witek. Seta zakończył Bartosz Lasocki.
W III secie należało się spodziewać największych emocji, bo Karpaty chciały wygrać i przedłużyć mecz do czwartej partii. Były na dobrej drodze, żeby zrealizować ten cel. Krośnianie prowadzili 23-20. Trener MKS Bartosz Kilar poprosił o czas. Po wznowieniu gry zapunktował Mateusz Witek i o przerwę prosił natychmiast trener Karpat Jakub Heimroth. Kolejny ważny punkt zdobył Dominik Czaja. Jaślanie obronili setbola i ponownie szkoleniowiec gości prosił o czas. Gospodarze doprowadzili do stanu 24-24, co kontuzją nogi przypłacił Bartosz Pichla. W końcówce Mateusz Witek zablokował Konrada Kunderę, a atak Kacpra Barana był autowy. W ten sposób drużyna jasielska wygrała mecz, zdobywając niezwykle ważne punkty.
- W podobnych okolicznościach przegraliśmy w Krośnie. Prowadziliśmy w pierwszym secie 21-17, w trzecim 6-0 i przegraliśmy. Dzisiaj było odwrotnie. W końcówce pierwszego seta, gdy nie mogliśmy skończyć ataku, weszli na boisko Bartek Soboń i Paweł Szymanik, który skończył wszystko, a Bartek też pociągnął zagrywką. W drugim secie mieliśmy sporą przewagę. Natomiast w trzecim, mimo, iż Karpaty prowadziły, dobrze zagraliśmy w końcówce. Szkoda kontuzji Bartka Pichli. Mocno skręcona kostka i oby tylko na tym się skończyło, ale chyba do końca sezonu będzie miał przerwę
– mówił po meczu trener MKS Gamrat MOSiR Jasło Bartosz Kilar.
– Nie psuliśmy w tym meczu zagrywek. Nie było ryzyka na zagrywce. Od początku tygodnia trenowaliśmy tylko wprowadzenia, w konkretne strefy i w konkretnego zawodnika. Dawało nam to dużo punktów. Ponadto blok – obrona i samych bloków. Rywale mylili się w przyjęciu. W końcówkach setów spokój na boisku. Zagraliśmy zespołowo
– chwalił zawodników za realizowanie przedmeczowych założeń Bartosz Kilar.
W innym nastroju był trener Karpat Jakub Heimroth. –
Przegraliśmy końcówki w pierwszym i trzecim secie. W pierwszym prowadziliśmy 19-12. Nie chcę się tłumaczyć brakiem kontuzjowanych zawodników, ale mentalność młodych zawodników nie jest jeszcze na tyle dojrzała, żeby końcówki setów przechylić na swoją stronę. Nie wytrzymaliśmy nerwowo końcówek. Gratuluję Bartkowi i zespołowi z Jasła
– powiedział Jakub Heimroth.
Teraz w rozgrywkach nastąpi znów dwutygodniowa przerwa, ale MKS Gamrat MOSiR Jasło kolejny mecz rozegra w sobotę (18 marca, godz. 17) we własnej hali z TKS Tychy, awansem z XXII kolejki (15 kwietnia).
Mecz XIX kolejki (11 marca):
MKS Gamrat MOSiR Jasło – Karpaty Krosno Glass – PANS Krosno 3-0 (25-23, 25-20, 26-24)
MKS: Bartosz Pichla, Radosław Kij, Bartosz Lasocki, Mateusz Witek, Dominik Czaja, Patryk Giża, Nikodem Szytuła (libero), Piotr Kulikowski (libero) oraz Bartosz Soboń, Paweł Szymanik, Mikołaj Pezda; trener Bartosz Kilar.
Karpaty: Konrad Kundera, Kacper Baran, Miłosz Iszczuk, Kamil Warzocha, Maciej Zając, Jan Zubik, Jakub Gębarzewski (libero), Bartosz Grajper (libero) oraz Łukasz Ogonowski, Piotr Szostek; trener Jakub Heimroth.
Sędziowali: Mateusz Pępek i Łukasz Lemiech z Rzeszowa. Widzów około 250.
W pozostałych meczach XIX kolejki: AKS V LO Rzeszów - Volley Rybnik 0-3 (18-25, 20-25, 19-25), Błękitni Ropczyce - MCKiS Jaworzno 0-3 (18-25, 11-25, 18-25), TKS Tychy - MKS Andrychów 2-3 (21-25, 25-20, 25-21, 21-25, 11-15), Extrans Sędziszów Małopolski - UMKS Kęczanin Kęty 3-2 (25-20, 23-25, 25-27, 25-11, 15-12), Hutnik-Wanda Kraków - Akademia Talentów Jastrzębski Węgiel (23 marca).
Zaległy mecze XV kolejki: Błękitni Ropczyce - Volley Rybnik 2-3 (25-21, 22-25, 21-25, 25-20, 10-15).
Zaległy mecz XVI kolejki: AKS V LO Rzeszów - TKS Tychy (18 marca).
Zaległy mecz XVII kolejki: Akademia Talentów Jastrzębski Węgiel - TKS Tychy (22 marca).
Gladiatorzy na Narodowym, relacja z gali XTB KSW Colloseum 2
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?