Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tempo Nienaszów zremisowało z Cosmosem Nowotaniec. Wiktor Cyran obronił rzut karny [GALERIA]

Bogdan Hućko
W meczu XVII kolejki klasy okręgowej Tempo Nienaszów zremisowało z Cosmosem Nowotaniec 1-1. Rzut karny obronił Wiktor Cyran.

Mecz drużyn ze ścisłej czołówki stał na dobrym poziomie. Tempo - mimo kłopotów kadrowych - zaimponowało charakterem, walecznością i determinacją. Zawodnicy Cosmosu tradycyjnie zaprezentowali wysokie umiejętności indywidualne i wyszkolenie techniczne, co nie zawsze przekładało się na grę zespołową.

Tempo zagrało bardzo odważnie od początku, zaatakowało, nie grało defensywnie, ale zdecydowanie zaatakowało i umiejętnie rozbijało ataki przyjezdnych, którym brakowało wykończenia akcji podbramkowych. Defensywa gospodarzy nie dopuszczała do groźnych sytuacji, w bramce nie nudził się Wiktor Cyran, broniąc strzały zawodników Cosmosu. Trzy żądła gospodarzy (Arkadiusz Majka, Gabriel Gierlasiński, Wojciech Kiełtyka) siały sporo zamieszania w szeregach drużyny z Nowotańca. Kilka razy Tempo sprawdziło czujność obrony gości, ale zabrakło precyzji pod bramką rywali.

W I połowie bliżsi zdobycia bramki byli gospodarze. W 30. minucie Wojciech Kiełtyka znalazł się sam przed bramkarzem Cosmosu. Rafał Michura, ratując sytuację, wybiegł z bramki i odbił piłkę poza linią pola karnego. Arbiter mógł tego nie zauważyć, bo był dosyć daleko, a jego asystent liniowy nie zasygnalizował dotknięcia piłki przez golkipera Cosmosu poza polem karnym, co groziłoby czerwoną kartką dla Rafała Michury. Siedem minut później z rzutu wolnego Arkadiusz Majka trafił w poprzeczkę. Odbitą piłkę przejął Wojciech Kiełtyka, ale nie trafił w bramkę.

Tuż po rozpoczęciu II połowy, za obrazę sędziego czerwoną kartką ukarany został Brazylijczyk Lucas Dronov de Oliveira. Brak jednego zawodnika nie był wcale widoczny. Cosmos mocniej zaatakował, ale to Tempo zdobyło gola z rzutu karnego po faulu na Gabrielu Gierlasińskim. Drużyna z Nienaszowa w tym sezonie zmarnowała 6 rzutów karnych. Tym razem piłkę na 11. metrze ustawił Wojciech Kiełtyka i pewnym strzałem dał prowadzenie gospodarzom. Po stracie gola Cosmos znów mocno zaatakował. W 64. minucie goście domagali się rzutu karnego za faul na Piotrze Gomułce. Sędzia nie dopatrzył się przewinienia. Cosmos doprowadził do wyrównania po stracie piłki przez Konrada Łukaszewskiego. Lewym skrzydłem pognał Portugalczyk Edgar Jorge Silva Morais i niemal z narożnika boiska zagrał na pole karne, gdzie Piotr Gomułka głową wpakował piłkę do bramki.

Tempo odpowiedziało w 72. minucie składną akcją i strzałem Wojciecha Kiełtyki obronionym przez Rafała Michurę. Obie drużyny nadal grały ofensywnie, poszły na wymianę ciosów. W 83. minucie Konrad Pęcak sfaulował Portugalczyka Pedro Aloisio Silvę i sędzia podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Jonathan Longe Diumasumbu, ale strzał Kongijczyka z 11 metrów bardzo pewnie obronił Wiktor Cyran, który tym samym uratował remis dla Tempa.

Do końca meczu było dużo walki, ale obie drużyny nie stworzyły już dogodnych sytuacji do zdobycia goli.

Trener Cosmosu Grzegorz Pastuszak narzekał po meczu na skuteczność swoich zawodników.

- W Nienaszowie zawsze się ciężko gra. Jak nie wykorzystuje się stuprocentowych sytuacji, to są problemy. Tempo zawsze zostawia serducho na boisku. Wszyscy co grają z nami, grają na 130 procent możliwości i ciężko jest grać, gdy nie wykorzystuje się setek. W pierwszej połowie wystarczyło strzelić trzy. Nienaszów miał jedną okazję przed przerwą po błędzie naszej obrony. I wtedy byłby inny mecz. Nie wiem co sędzia zrozumiał po portugalsku i pokazał naszemu zawodnikowi czerwoną kartkę. W drugiej połowie pokazaliśmy, że przegrywając po ewidentnym karnym dla Nienaszowa, daliśmy radę w dziesięciu. Mieliśmy karnego na 2-1 i ten mecz powinniśmy wygrać. Jest lekki niedosyt. Nie wiadomo w jakim składzie zagramy na wiosnę, ale na pewno powalczymy

- powiedział Grzegorz Pastuszak.

- Z drużyną Cosmosu, w której gra wielu dobrych zawodników, zagraliśmy dobrze taktycznie, szczególnie przez godzinę. Mieliśmy dużo sił, przesuwaliśmy, byliśmy blisko zawodników Cosmosu, utrudnialiśmy im rozgrywanie piłki. Czerwona kartka dla rywali spowodowała, że trochę podeszliśmy wyżej i wówczas zaczęła się wymiana ciosów. Na początku wyszliśmy z tej wymiany ciosów zwycięsko - zdobyliśmy bramkę z rzutu karnego. Mecz na remis, który jest wynikiem sprawiedliwym. Cieszymy się, że runda się skończyła

- ocenił grający trener Tempa Grzegorz Munia.

Mecz XVII kolejki (13 listopada):
Tempo Nienaszów - Cosmos Nowotaniec 1-1 (0-0)
1-0 Wojciech Kiełtyka (53, karny), 1-1 Piotr Gomułka (70)

Tempo: Wiktor Cyran - Euzebiusz Słota, Kamil Wietecha, Konrad Pęcak, Grzegorz Munia - Konrad Łukaszewski (80 Radosław Słota), Gabriel Gierlasiński, Miłosz Gierlasiński (64 Karol Musiał), Dominik Romanek, Arkadiusz Majka - Wojciech Kiełtyka; na ławce rezerwowych: Mateusz Jurczyk, Kacper Majka, Tomasz Kłosowski, Hubert Skuba, Karol Tomasik; trener Grzegorz Munia.

Cosmos: Rafał Michura - Piotr Gomułka, Michał Śmietana, Łukasz Gadomski, Piotr Laskowski - Edgar Jorge Silva Marais, Bruno Henrique de Morais Crespo, Benoit Doiteau, Pedro Aloisio Silva Barbosa Bento Decarvalho - Jonathan Longe Diumasumbu, Lucas Dronov de Oliveira; na ławce rezerwowych: Dawid Kasperkowicz, Krystian Jasiński, Hubert Kot, Wojciech Gorzkowski; trener Grzegorz Pastuszak.

Sędziowali: Kamil Dobosz oraz Dariusz Domaradzki i Wojciech Heret. Żółte kartki: Kamil Wietecha, Euzebiusz Słota - Jonathan Longe Diumasumbu, Pedro Aloisio Silva Barbosa Bento Decarvalho, Łukasz Gadomski, Piotr Laskowski, Piotr Gomułka. Widzów około 120 osób.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto