Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W derbach powiatu dominacja LKS Czeluśnica. Ostoja Kołaczyce nadal bez zwycięstwa

Bogdan Hućko
Bogdan Hućko
W derbach powiatu jasielskiego LKS Czeluśnica  (zielone stroje) pokonał Ostoję Kołaczyce 4-0
W derbach powiatu jasielskiego LKS Czeluśnica (zielone stroje) pokonał Ostoję Kołaczyce 4-0 Bogdan Hućko
W IX kolejce klasy okręgowej LKS Czeluśnica bardzo pewnie pokonał beniaminka Ostoję Kołaczyce. Mecz odbył się w Czeluśnicy na prośbę Ostoi, która ze względu na budowę stadionu mecze rozgrywa w Jaśle i Bieździadce lub zamienia się z innymi drużynami w roli gospodarza.

„Czelsi” miała zdecydowaną przewagę w posiadaniu piłki, spychając chwilami Ostoję do rozpaczliwej obrony na swojej połowie boiska. Gospodarze przewyższali też umiejętnościami indywidualnymi rywali. Drużyna z Kołaczyc dobrze się broniła, przesuwała, blokowała dośrodkowania i do gry defensywnej gości nie można było mieć większych zastrzeżeń. Inna rzecz, że gospodarze nie stworzyli sobie super okazji do zdobycia goli. W 12. minucie Kamil Majka zbuy mocno zagrał piłkę w pole karne z prawej strony, by Patryk Tłuściak mógł to zamknąć strzałem głową. Ostoja nastawiła się na wyprowadzanie kontrataków i po jednym z nich Kacper Cyrulik nie trafił w bramkę. W 29. minucie strzał Szymona Sabika sprawił trochę problemów Damianowi Łukaszewskiemu.

Gospodarze objęli prowadzenie po zagraniu Volodymyra Hudymy, rykoszecie Szymona Grzesiaka i strzale Mateusza Krakosia z lewej strony pola karnego. Piłka trafiła w wewnętrzną część prawego słupka bramki Ostoi i wpadła do siatki.

W końcówce I połowy Ostoja znów była w bardzo mocnych opałach, bo gospodarze oblegali bramkę Damiana Łukaszewskiego. Golkiper Ostoi uratował swoją drużyną przed utratą gola. W kapitalny sposób obronił bardzo silny strzał Szymona Sabika z około 5 metrów, co było nie lada wyczynem.

Po przerwie Czeluśnica już całkowicie zdominowała wydarzenia na boisku. Dwukrotnie po strzałach Mateusza Krakosia piłka odbijała się od słupka bramki. Na 2-0 podwyższył Patryk Tłuściak, który przejął piłkę po rykoszecie. Trzecią bramkę zdobył debiutujący w Czeluśnicy Oleh Vlasov. Niespełna 21-letni Ukrainiec, wychowanek Połtawy, były zawodnik Dynama Kijów, trafił w tzw. okienko bramki. Piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki. Wynik ustalił Patryk Tłuściak po podaniu Przemysława Musiała, wracającego do gry po kontuzji z poprzedniego sezonu, a który minutę wcześniej zmienił Łukasza Urbana.

LKS Czeluśnica odniósł piąte zwycięstwo, w tym czwarte z trenerem Marcinem Łukaczyńskim.

– Mówiłem chłopakom przed meczem, że nie będzie łatwo dopóki nie strzelimy goli. Zawsze z Ostoją się ciężko grało. Byliśmy zespołem bardziej dojrzałym. W pierwszej połowie mieliśmy przewagę, ale mało sytuacji bramkowych. Drużyna z Kołaczyc nastawiała się na długie piłki i kontry. W drugiej połowie rozgrywaliśmy piłkę, szukaliśmy prostopadłych i skośnych podań. Dużo pozytywnej gry wnieśli także zmiennicy, co mnie bardzo cieszy. Szeroka kadra sprawia, że każdy walczy o miejsce w podstawowym składzie. Widać to na treningach, co przekłada się na mecz

– powiedział po meczu Marcin Łukaczyński. Trener był zadowolony z postawy drużyny, debiutu z golem Oleha Vlasova.

– Nie jest to zawodnik przygotowany do gry na 90 minut, ale powoli – mam nadzieję – pracą i meczami dojdzie do pełnej sprawności i pomoże nam, bo widać, że ma papiery na grę

– dodał szkoleniowiec „Czelsi”.

Ostoja Kołaczyce nadal bez zwycięstwa z 3 remisami na koncie.

– Czeluśnica w tej lidze wygląda najlepiej jeżeli chodzi o grę i stwarzanie sytuacji. Moim zdaniem faworyt do awansu. Myśmy mierzyli się dotąd z Czarnymi Jasło i Startem Rymanów i w meczach z nami nie wyglądali tak, jak Czeluśnica. Gratulacje, super zespół i zrobił na mnie największe wrażenie. Dzisiaj nie wiem co byśmy zrobili, to byłoby bardzo ciężko o pozytywny wynik. Bardzo dobra drużyna Czeluśnicy i zasłużone zwycięstwo

– podkreślił trener Ostoi Piotr Sikorski. Kołaczycką drużynę czekają teraz dwa niezwykle ważne mecze – w Ustrzykach oraz z Górnikiem Grabownica Starzeńska w roli gospodarza na boisku ze sztuczną nawierzchnią w Jaśle.

– Jeżeli w tych meczach nie zdobędziemy punktów, to będzie bardzo ciężko

– dodał Piotr Sikorski.

LKS Czeluśnica najbliższy mecz rozegra także na swoim stadionie, w niedzielę, 8 października, o godz. 15 z Zamczyskiem Odrzykoń. Natomiast Ostoję czeka mecz z Bieszczadami w Ustrzykach Dolnych (sobota, 7 października, godz. 15).

Mecz IX kolejki (1 października):
LKS Czeluśnica – Ostoja Kołaczyce 4-0 (1-0)
1-0 Mateusz Krakoś (34), 2-0 Patryk Tłuściak (57), 3-0 Oleh Vlasov (69), 4-0 Patryk Tłuściak (85)

Czeluśnica: Igor Wanat – Ivan Perez, Szymon Sabik, Damian Honkisz, Kamil Kasperkowicz (79 Jakub Goleń) - Łukasz Urban (84 Przemysław Musiał), Volodymyr Hudyma (75 Andrzej Jakubowski) - Kamil Majka (66 Jakub Kozicki), Sebastian Meier (72 Maciej Sowa) - Mateusz Krakoś (63 Oleh Vlasov) - Patryk Tłuściak (87 Jakub Wyderka); na ławce rezerwowych: Gracjan Zając, Bartosz Stasz; trener Marcin Łukaczyński.
Ostoja: Damian Łukaszewski – Tomasz Sypień (64 Przemysław Pierzchała), Szymon Grzesiak, Bartosz Niklewicz, Damian Przewoźnik - Kacper Cyrulik (75 Gabriel Wójtowicz), Dominik Kajda, Mateusz Krajewski, Wojciech Zabawa (79 Daniel Skórka) - Rafał Grzesiak - Mateusz Juszkiewicz (58 Wiktor Madej); na ławce rezerwowych: Marcin Gajda, Tomasz Kotulak, Michał Kaleta, Paweł Samborski; trener Piotr Sikorski.
Sędziowali: Sebastian Petela oraz Piotr Januszczak i Łukasz Grzebieniec (KS Rzeszów). Żółta kartka: Kamil Kasperkowicz. Widzów około 100.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto