Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wirus z Chin zbiera żniwo. Czy zamawianie produktów z Azji jest bezpieczne - rozmowa z epidemiologiem

AF
Podobnie jak grypa, ten wirus przenosi się drogą kropelkową.
Podobnie jak grypa, ten wirus przenosi się drogą kropelkową. Pixabay
Kilkoro studentów Politechniki Rzeszowskiej wróciło już z objętego epidemią koronawirusa Wuhan w Chinach. Niektórzy są w domach, inni zostali skierowani na obserwację do szpitala. O tym, jak mamy się ustrzec, czy zamawiać produkty z Azj rozmawiamy z epidemiologiem, specjalistą chorób zakaźnych z Rzeszowa lek.med. Januszem Kaliszczakiem.

Z powodu zakażenia koronawirusem nie żyje już 56 osób. Czy powinniśmy się obawiać, że dotrze on do Polski, tym bardziej że do kraju co jakiś czas wracają podróżni z Azji?

Czy epidemia dotrze do Polski, tego nie wiemy. Wszystko zależy, jak rozwinie się sytuacja oraz na ile prowadzony reżim sanitarny w Chinach i innych krajach, jest skuteczny. Sama choroba jest podobna do grypy czy innych zakażeń dróg oddechowych. Podobnie jest ze śmiertelnością. Nie jest problemem, jeśli dotyczy niedużej liczby osób. Problemem jest to, co obserwujemy w tej chwili, a więc epidemiczne występowanie tego schorzenia. W pewnym momencie liczba zakażonych może być tak duża, że spowoduje paraliż zarówno opieki zdrowotnej, jak i funkcjonowania wielu dziedzin życia. Takie zjawisko obserwowaliśmy w latach 70. Była wtedy grypa stulecia, a chorych mieliśmy aż dziewięć milionów. Wiadomo, że im więcej chorych, tym więcej osób z powikłaniami i zgonów.

Czy wiadomo, jaką drogą rozprzestrzenia się koronawirus?

Podobnie jak grypa ten wirus przenosi się drogą kropelkową, jak i przez zakażone przedmioty, powierzchnie. Zarazić można się przez kichnięcie, a także bliski kontakt z osobą zarażoną. Uchronić przed tym może nas noszenie maseczek jednorazowych, a także częste mycie rąk.

Wiele osób pyta, czy można zarazić się poprzez rzeczy?

Od jakiegoś czasu popularne stało się zamawianie rzeczy z Azji. Kupujących najczęściej zachęca niska cena.
Jeśli przedmioty te pochodzą bezpośrednio z fabryki, gdzie od razu są pakowane, to ryzyko zarażenia jest małe. Gorzej, jeśli ktoś w międzyczasie, np. na lotnisku rozpakował paczkę, aby sprawdzić, co w niej jest. Wtedy prawdopodobieństwo zarażenia wirusem jest większe. Dlatego nie zaszkodzi, jeśli zamówiony przedmiot tuż po wyjęciu z pudełka przetrzemy szmatką ze środkiem dezynfekującym.

Jakie są objawy wirusa z Chin?

Dominują infekcje dróg oddechowych i wysoka gorączka.


Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto