Jak napisał w wystosowanym do mediów komunikacie Michał Mielniczuk z biura prasowego wojewody, w rozmowach, które odbyły się w poniedziałek, oprócz Ewy Leniart uczestniczyli dyrektorzy Samodzielnego Publicznego Pogotowia Ratunkowego w Krośnie, Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Rzeszowie, Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Przemyślu, Bieszczadzkiego Pogotowia Ratunkowego w Sanoku, Powiatowej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Mielcu oraz Szpitala Specjalistycznego w Jaśle. Towarzyszyli im dwaj starostowie - jasielski i krośnieński.
W trakcie spotkania Ewa Leniart przypomniała o zasadach, na jakich - zgodnie z ustawą o zmianie ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym oraz niektórych innych ustaw z 10 maja 2018 r. - miała być utworzona dyspozytornia medyczna na Podkarpaciu.
- Docelowym modelem dla województwa podkarpackiego jest funkcjonowanie jednej dyspozytorni medycznej, obejmującej zasięgiem działania obszar całego Podkarpacia, a tym samym jeden podkarpacki rejon operacyjny
- tłumaczyła wojewoda, która odpowiada za utworzenie jednej, wojewódzkiej dyspozytorni.
- Oni urodzili się w Jaśle. Wiedzieliście o tym? [GALERIA]
- Ariel ma dopiero 10 miesięcy, a już walczy o życie. Ruszyła zbiórka!
- Poseł z Trzcinicy odwiedza lokale i kluby fitness otwarte mimo lockdownu [WIDEO,FOTO]
- Ratownicy z Jasła nie składają wypowiedzeń. "Krosno powinno przejąć wszystkich"
- Starosta pozował do zdjęcia w szpitalu. Rzecznik Praw Pacjenta oczekuje wyjaśnień
- "Nie oddamy ratowników". Około 100 osób protestowało przed szpitalem w Jaśle [FOTO]
Ewa Leniart podkreśliła też, że ustawa wprowadzająca nowe regulacje w zakresie funkcjonowania dyspozytorni medycznych oraz zapisy o upaństwowieniu zespołów ratownictwa medycznego stanowiła odpowiedz na postulaty organizacji związkowych (zrzeszających m.in. ratowników medycznych), które to w przeszłości niejednokrotnie podnosiły konieczność poprawy funkcjonowania zespołów ratownictwa medycznego (w tym również poprawy efektywności ich finansowania). I właśnie na skutek tych dążeń w 2018 r. utworzone zostały Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego w Przemyślu oraz Bieszczadzkie Pogotowie Ratunkowe w Sanoku. Placówki, które - jak pisze Michał Mielniczuk - „objęły swoim zasięgiem działania rejony operacyjne obejmujące po kilka powiatów”.
- NFZ Oddział w Rzeszowie ogłosił postępowanie konkursowe o zawarcie umów w rodzaju ratownictwo medyczne na jeden podkarpacki rejon operacyjny. Sposób prowadzenia postępowania konkursowego jest regulowany przez odrębne przepisy, które określają m.in. warunki, jakie muszą spełnić podmioty ubiegające się o zawarcie umowy z NFZ. Zgodnie z powyższymi, to wyżej wymienione podmioty wskazują w szczególności formę udzielania świadczeń w rejonie operacyjnym (samodzielnie, czy też w ramach podwykonawstwa lub konsorcjum). Wojewoda nie ma żadnego wpływu na organizację i przebieg postępowania konkursowego NFZ, nie określa również żadnych wymogów co do podmiotów udzielających świadczeń, czy też sposobu realizacji umowy z NFZ
- czytamy w komunikacie rozesłanym przez biuro prasowe Ewy Leniart.
- Mundurowi z Jasła kontrolują miejsca, w których przebywają bezdomni [ZDJĘCIA]
- "Zostaliśmy wykiwani" - nie milkną echa dotacji dla klubów sportowych
- Radni miasta Jasła dostaną tablety?
- Kibolska ustawka w lesie. 54 mężczyzn czekało w samochodach ze "sprzętem"
- Półnaga Roxie Węgiel pozowała w śniegu [INSTAGRAM]
- Ariel ma dopiero 10 miesięcy, a już walczy o życie. Ruszyła zbiórka!
Na zakończenie spotkania wojewoda zwróciła się do Michała Burbelki, dyrektora szpitala w Jaśle i Andrzeja Jurczaka, szefa SPPR w Krośnie.
- Kieruję do Panów gorący apel, aby tę sprawę, która nabrała szerokiego wydźwięku politycznego i medialnego, jak najszybciej rozwiązać - dla dobra pracowników oraz w celu przystąpienia do sprawnej realizacji zadań systemu PRM
- miała powiedzieć wojewoda.
Ratownicy z Jasła, dotąd pracujący pod zwierzchnictwem miejscowego szpitala, cały czas liczą na to, że dalej będą mogli nieść pomoc ludziom w zgranym, 64-osobowym zespole. I nawet jeśli przejmie ich SPPR, nikt nie straci pracy. Dyrektor krośnieńskiej placówki na razie twardo stoi przy swoim, utrzymując, że na angaż „u niego” może liczyć tylko 45 ratowników. Zarówno cała jasielska załoga RM, kierownictwo szpitala jak i mieszkańcy liczą, że zmieni zdanie.
O szczegółach protestu pracowników pogotowia pisaliśmy w artykule Ratownicy medyczni z Jasła nie składają wypowiedzeń. Dyr. Burbelka: "Krosno powinno przejąć wszystkich, to doskonali fachowcy".
ZOBACZ TAKŻE: E. Witek: Zależy nam, żeby wszyscy Polacy bez względu na zawód zostali zaszczepieni
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?